Cyfrowy oscyloskop

Przyznam ci racje. A potem siadam do teka ... i roznica kanalow jest zrobiona cyfrowo, buuu :-(

J.

Użytkownik J.F. napisał:

Jest duże ciśnienie na zakup i stosowanie oscyloskopów cyfrowych, podczas gdy ich stosowanie wymaga (zwykle) dużych umiejętności metrologicznych. Wszystko co ma w nazwie "cyfrowy" dobrze się sprzedaje, choć możliwości i parametry tych urządzeń często ustępują pola analogowym odpowiednikom, zwykle tańszym. W zakresie niewielkich częstotliwości, do pojedynczych MHz (99% radioamatorskich potrzeb) sens zastosowania oscyloskopów próbujących ogranicza sie do przypadków, gdy potrzebna jest pamięć przy przebiegach jednokrotnych oraz gdy obserwowane są przebiegi bardzo wolnozmienne (plamka na ekranie).

IMO - troche ryzykujesz. Na obudowie masz wtedy potencjal z mierzonego urzadzenia, dotkniecie osc moze zabic, jakis kabel na stole moze pozar zrobic.

Przez trafo nalezy zasilac badane urzadzenie .

Ee - takie czasy ze co podpis to srogie kary groza :-)

J.

Użytkownik Dziadek napisał:

No tak, ale oscyloskop nie jest dla głąbów.

Nie powiedziałbym. Np na oscyloskopie analogowym łatwo jest zobaczyć chwilowe anomalie sygnału. Zresztą do uruchamiania cyfrówki w sensie mikroprocesorów stosuje się debugery, oscyloskop jest tylko pomocny.

Musiałby mieć 1GB pamięci o czasie dostępu co najmniej tak krótkim, jak maksymalna szybkość próbkowania, pomnożona przez ilość kanałów (wychodzi

0,5ns?). Nawet jak ktoś coś takiego produkuje, to i tak chyba na razie sobie nie kupisz :)

Paweł

To i tak nie wykryjesz :-(

J.

Dnia 2004-12-29 14:42, Użytkownik Dziadek napisał:

No nie wiem, widząc co się dzieje u mnie na laborkach doszedłem do wniosku, że studenci pozostawieni samym sobie z cyfrakiem dłużej będą z nim walczyć niż z analogiem. O ile podstawowe operacje typu ustawienie zakresów czy posługiwanie się kursorami pomiarowymi jeszcze jakoś idą to zapamiętanie przebiegu(albo kilku po kolei na jednym ekranie) i zrzucenie go do pamięci jest już mocno problematyczne. Co prawda analogowce nie mają oczywiście tej funkcji ale to o czymś świadczy - w końcu nie byłoby potrzeby używania cyfraka gdyby nie chodziło o takie zapamiętanie kilku przebiegów i wysłanie ich do kompa. Z cyfrakami jest też jeszcze jeden problem - co firma to inaczej jest zrealizowany dostęp do ustawień. Na wydziale spotkałem się z co najmniej trzema różnymi typami oscyloskopów cyfrowych("jamnik" Tektronixa, HP i jakiś większy Tek czterokanałowy, chyba TDS420) i czasami nawet prowadzący laborki mają poważne problemy z iich konfiguracją :-(

No tak, ale.... Jesli jest to prosta akwizycja to w niczym to nie przeszkadza. Rozumiem ze mozna miec zastrzezenia do akwizycji z detekcja szczytow - wtedy faktycznie nie ma sensu cyfrowa roznica ;-)

Milej nocki __ Pzd, Irek.N. ps. W dobrych masz mozliwosc korelacji czasowej sygnalu z kanalow - przeciez nie ma gwarancji ze sygnaly zostana zarejestrowane dokladnie w tym samym czasie - nikt nie gwarantuje dokladnie takich samych opoznien w kanalach oscyloskopu (to akurat nie jest wielka roznica) czy sond pomiarowych. Wiec nawet w analogowych trzeba uwazac (tam nie ma tej kalibracji).

Oj... Zgadzam sie z Andrzejem. Na analogowym sporadyczne syfki nie sa widoczne praktycznie wcale - tyle z mojej praktyki. A w cyfrowym...persystencje na off i mamy _comfort_ ;-))) Jedynie czestotliwosc przetwarzanych _ekranow_ moze budzic zastrzezenia - ale tylko w tanich modelach.

__ Pzd, Irek.N.

Jest jeden problem z tak dlugim rekordem - akwizycja danych trwa strasznie dlugo, na dodatek nie ma chyba sposobu na zaprezentowanie takiego _molocha_ na ekranie - w koncu ile mozna ten ekran przewijac ;-)

__ Pzd, Irek.N.