Witam. Podłączyłem zasilanie radia w sposób niewłaściwy, tzn wpiąłem się w instalację auta i to, o czym byłem przekonany, że jest masą, nia było masą, ale czymś innym, związanym z rozrusznikiem. Radio po podłączeniu działało OK - zarówno przy włączonym jak i wyłączonym zapłonie. Dramat rozegrał się podczas rozruchu auta - z tyłu radyjka pojawił się dymek i swąd ;) Radio było wówczas wyłączone. Obecnie, po prawidłowym podłączeniu dobrej masy - radio wydaje się działać - nadaje, odbiera.
To co się spaliło widać na zdjęciach, dwie cewki, z czego jedna - przy czarnym kabelku (masa) - spalona (?)
pozdrawiam