CD Pioneera odmówił współpracy - ki diabeł?

Witajcie,

Pioneer PD-206 zaprzestał nagle odtwarzania płyt, obdukcja wykazuje brak napędu krążka. Silnik sprawny, po podaniu niewielkiego napięcia z omomierza obraca się bez problemów. Wskazówka - we wtorek był przesmarowany mechanizm przesuwu głowicy lasera, gdyż był suchy jak pieprz i odtwarzacz zacinał się przy odgrywaniu płytek. Czyżby oliwa maszynowa (smaru pod ręką nie było) zaszkodziła? :) Owszem, jest tam miniaturowy włącznik chwilowy połączony z silnikiem i uruchamiany przez "zaparkowaną" głowicę, ale z pobieżnego sprawdzenia przed wyjściem do pracy wszystko z nim OK. Czy ktoś może coś doradzić?

Pozdrawiam, TC

Reply to
T C
Loading thread data ...

Zazwyczaj silnik napedu krazka strartuje, jak laser wykryje obecnosc plyty. Moze zapaskudziles oliwa laser?

A.

Reply to
AW

Raczej nie, bo bym zwrócił na to uwagę. Zresztą przez parę dni kompakt czytał wszystko, nawet to, czego nie chciał złapać przed oliwieniem zębatek. Męczyłem się z nim przez kwadrans dzisiaj rano i niewiele wiem, ale zauważyłem, że laser sobie mrugał jakby szukając płyty, ale jakoś tak blado. Czyżby mi tu niepostrzeżenie laser zdechł? Odtwarzacz ma już słuszny wiek, bo idzie mu na 5 roczek :(((

Pozdro, TC

Reply to
T C

Sprobuj przy pierwszym czytaniu plyty zakrecic nia (moetoda nieelegancka) ale moze ruszy i bedziesz mogl dalej dzialac ...

pzdr,

Reply to
Piotr Chmiel

Nie działa :( Laser sobie po włożeniu płyty ogniskuje i jakieś tam blade czerwone kropeczki nawet widać, jednak płyta nie startuje. Swoją droga ja nigdy nie widziałem lasera w pracy i nie wiem jak intensywnie powinien świecić. Może więc rzeczywiście jest padnięty. A może ktoś poradzi gdzie w Poznaniu oddać do naprawy? Pioneer pewnie tu nie ma serwisu :(

Pozdr, TC

Reply to
T C

A moze ten laser pracuje w podczerwieni i nic nie powinienes widziec !

Lepiej nie badaj okiem tego czy laser dzila czy nie :)

Reply to
Piotr Chmiel

Bez obaw :) Ale coś tam jednak świeci. Silniki oba działają, bo po przesunięciu głowicy i włączeniu napięcia sama wraca do połączenia "zerowego". Napęd krążka z całą pewnością sprawny. Sprawdzałem woltomierzem wyprowadzenia z głównej płytki przy odłączonych silniczkach i napięcia się pojawiały. Przy podłączeniu z powrotem silników napięcia szybko zanikają, zupełnie jakby silniczki rozładowywały jakiegoś elektrolita. Czasami po ponownym podłączeniu silniczków do płytki krążek drgnie, ale się nie kręci. W pobliżu jest scalaczek z wyprowadzeniami pod radiator, może to jest jakiś kontroler/stabilizator silniczków i właśnie padł? Nie było mnie w domu 2 dni, może jakaś burza zaszkodziła :((

Jakieś pomysły czego szukać w elektronice? Odtwarzacz nie wykazuje żadnych zakłóceń, wyświetlacze działają, płytę wciąga i oddaje bez problemów, laser ogniskuje i próbuje czytać tak, jak to zawsze robił (ciche stuknięcie elektromagnesu). Nie kręci się tylko cholerny napęd, a zawsze startował od razu po włożeniu płyty.

Pozdrawiam, TC

Reply to
T C

Niestety, bez zmian. Płytka nawet nie drgnie po wsunięciu.

Pozdrawiam, TC

Reply to
T C

in article c8a4o4$8f4$ snipped-for-privacy@inews.gazeta.pl, T C at snipped-for-privacy@gazeta.pl wrote on 17.05.04 11:39:

Byc moze po kilku latach eksploatacji ujawil sie spadek mocy diody laserowej. Mialem podobna sytuacje i objawy, plytka zakrecila trzy razy i cisza. Pomogla delikatna (!!!!) kalibracja mocy lasera . Potencjometr znajduje sie na wozku razem z elektronika lasera. Pzdr Zgredek

Reply to
John Smith

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.