Użytkownik snipped-for-privacy@gmail.com napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@googlegroups.com... Tak sobie myślę, wszyscy kupują kupię i ja. Przeglądam co ciekawsze i kiedyś "się przyda", nazbierałem 5 pozycji i coś mnie tknęło. Zajrzę do starych faktur po ile to to brałem pół roku temu.
Bez blaka frajdeja płaciłem 120,42 pln brutto dziś z blakiem frajdejem
cena brutto 143,90 pln (przekreślony tekst czerwoną czcionka że niby promocja) Nowa cena brutto (23% VAT) 122,30pln (only dziś, brać nie pytać, tanio!).
A chj z takimi promocjami, zaczekam i kupie kiedy indziej. Bez tych "promocji" jest taniej.
===========
Stary numer, od lat znany, na kochanego wujaszka dyskonta: Powiedzmy, że paczka kondonów (czy czegobądź, może być sztabek żelaza), kosztuje 100 złotych. Więc podbijam do 200 zyla, ale właśnie jak tu, przekreślamy 200, piszemy 150, klient dostał zajebiste (no, powiedzmy) 25% obniżki, niezbyt słusznie zwanej promocją. Jaki dobry wujek, się poświęcił, dając taki upust... Także w sklepach, patrzę na żółte etykiety i porównuję z pozostałymi, ja nie z tych, co jak żółte zobaczą, to fruną i nie patrzą, co biorą. Się można zdziwić.