antynapad w damskiej torebce....

Loading thread data ...

Użytkownik Michał T napisał:

Jak sie uspokoje, to moze mi cos do glowy przyjdzie, na razie tylko granat odpalany radiem. Oczyszczenie swiata z jednego, czy dwoch wyrostkow rosnacych na zolnierzy gangow jest warte tych paruset - tysiaca zl. Niestety, rozwiazanie ma wade - granat moze strzelic "sam". Wypada wiec wymyslic, jak to zrobic, zeby granat nie wypalil sam. Pilota nie nalezy oczywiscie trzymac w torebce. Wtedy nie pomyli sie ze szminka. Zreszta taki pilot w torebce to pomylka. Ewentualnie nadajniczek impulsowy typu Beretta, czy inne Magnum pod pacha w kaburze. Tez dziala zdalnie i ma zasieg nawet wiekszy niz niejeden radiopilot. A i trudniej spowodowac pomylka szminkowa, zeby sam nagle zadzialal, jak sie zachowuje minimum ostroznosci.

Juz sie chyba troche uspokoilem, moze by tak granat zastapic pojemnikiem z rozpryskujaca sie, bardzo trudno usuwalna farba po probie zajrzenia do torebki, uzbrajana radiem bezposrednio po napadzie? Albo / i merkaptanem butylu (skunks tego uzywa z powodzeniem) / gazem usypiajacym - najlepszy jest fentanyl - uzywa tego Specnaz, np. do wykurzania terrorystow (i nie tylko) z roznych miejsc publicznych, np. teatrow? Wtedy bardzo latwo bedzie namierzyc gagatkow - wystarczy dobrze wachac i rozgladac sie kto ma na twarzy zarowiastozielone plamy. Policja takiego w tlumie wylowi, spisze i pokaze zdjecie poszkodowanemu. Jak poszkodowany rozpozna napastnika, to gagatek idzie siedziec. Do pojedynczej, dobrze wietrzonej celi, przynajmniej przez 1-wszy miesiac. Alternatywa jest pluskwa zaszyta w torebce, tez aktywowana radiem - namierzenie torebki i bandziorkow bedzie prosciutkie. Mozna bedzie takich dopasc i spokojnie, bezstresowo zbadac wplyw pradu na organizm ludzki. Pzdr, POKREC.

Reply to
POKREC

Ave Michał T!

Można kupić czasem w sklepach 'wszystko za 4zł' taki mały wrzaszczek, dający podobnoż około 110 dB po uruchomieniu (pomyślany do montowania przy oknie lub drzwiach)

Sławek

Reply to
Sławomir Szczyrba

w takich sklepach albo marketach, za pare zl(do 10) sa wlasnie alarmy antynapadowe. Daja te 110db, a wyzwala sie je przez wyciagniecie zawleczki. Czyli wystarczy alarm do torebki a zawleczke na zylce do ubrania i jak torebka sie oddali na wiecej niz 1m np to zawleczka zostanie wyciagnieta i alarm zacznie wyc:)

Reply to
Janusz

lipa, moja babcia byla gdzies na wycieczce, cos tam ogladali, a ludzi troche bylo i sie krecilo wiec babcia reka przycisla mocniej torebke coby jej ktos wlasnie nie jej ukradl.

jak wychodzila to zajrzala do torebki i zobaczyla w niej ... swiatelko a konkretnie podloge poprzez rozciecie ktore zrobil zlodziej i tyle zostalo z portfel itp.

Tomek

Reply to
tomm

I tu źle kombinujesz jeśli chodzi o granat i pilota. Taki pilot powinien właśnie leżeć spokojnie w torebce, obok granatu np. w butelce po perfumach. Złodziej odchodzi w zaciszne miejsce, by przeszukać torebke i co widzi? Pilota! I przyznać się, kto z Was by sobie nie nacisnął, ot tak z ciekawości czy działa. :) Co do zabezpieczenia portfela, to jedyne rozwiązanie, nie nosić pieniędzy w torepce. Wiem, kobiety nie mają za wielkiego wyboru, ale też dużo z nich chodzi w spodniach z kieszeniami.

Pozdrawiam

Reply to
SRB

Tyle ze w praktyce bedzie to na tyle upierdliwe ze badz pewny iz zylka bedzie spoczywac bezpiecznie w torebce ..

albo jakis slaby nadajnik w kieszeni i torebka zaczyna wyc jak straci zasieg, albo mocny pilot z zasiegiem ze 100m do wlaczania alarmu, albo jakis gps z gsm zamaskowany zgrabnie w komorce - zglosisz zuchwala kradziez powiesz gdzie szukac zlodzieja to policja pojedzie go szukac. A potem odczyt pozycji sekunda po sekundzie i sie okaze ze wcale nie znalazl jej znalezionej na smietniku :-)

No chyba ze taki piszczyk zintegrowany z zamkiem - trzeba cos w tajnym miejscu przycisnac i dopiero mozna torebke otworzyc. Tylko niewiele to pomoze, bo kto dzis zwroci uwage na halas u sasiada.

J.

Reply to
J.F.

J.F. napisał(a):

Opis czegoś takiego był kiedyś w EdW.

Reply to
badworm

Użytkownik SP9LWH napisał:

Nie, absolutnie. przeciez nie zamierzam bandziorom odbierac ich torebek / plecakow / aktowek, co tam maja. Obrona konieczna to obrona konieczna

- zlodziej idacy "na robote" musi miec swiadomosc, ze jak bedzie mial pecha, to moze zginac i nikt nikomu za to nie zrobi nic zlego.

A przynajmniej odsunac trwale od wplywu na decyzje podejmowane przez jakikolwiek sad. Pzdr, POKREC.

Reply to
POKREC

Użytkownik SRB napisał:

Kurcze, to nienoszenie kasy w torebce to chyba jest najlepszy sposob. Prosty i skuteczny a nie posiada wad zaproponowanych wczesniej rozwiazan. Bomba! Pzdr, POKREC.

Reply to
POKREC

pomijajac zle funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwoscie, chcialbym tylko zauwazyc, ze wszedzie w tym i w wspomnianej Bibli funkcjonuje adekwatnosc kary do winy !!!!!!!

smierc nie jest adekwatna wina do kradziezy (chyba, ze ma miejsce wlamanie do domu itp !!!!! ale to zupelnie cos innego; w USA tez jako dom licza samochod)

dlatego np. strzelanie np. do osoby kradnacej owoce z sadu tak aby ja zabic jest naganne i powinno i jest surowo karane (chyba, ze to byla obrona konieczna ale znowu nie o tym tu mowie)

wyobrazmy sobie sytuacje gdy w piwnicy w bloku pod rower podlaczasz 220V, ktos probuje ukrasc i umiera, to nie jest kara adekwatna do winny !!!!! za taka polapke jej autor powinnien isc do paki i nawet odpowiadac za spowodowanie smierci

Pisze to bedac oczywiscie jak najbardziej przeciw wszelkim bandyta i zlodzieja ktorzy i mi juz dali popalic (wlamanie do domu - jak bym byl wtedy to bym strzelal bo to dom i to cos innego, i kradziez roweru - goscia i rower odnalazlem po 3 miesiacach)

ale trzeba pamietac o tym co wlasnie napisalem - kara musi byc proporcjonalna do winy,

swego czasu dzialkowicz zostawil pod oknem otwarty wlaz do piwnicy, zlodziej do niego wpadl a potem skarzyl dzialkowicza !!! tu oczywiscie bronie dzialkowicza, przeciez wychodzac z domu nie bede myslal, czy aby zlodziejowi nie stanie nie krzywda

ale gdyby ten sam dzialkowicz na zime zostawil strzelbe uruchamiana fotokomorka i kto by tylko wszedl mu na ogrodek by dostal to bym byl przeciwo takiemu postepkowi dzialkowicz no i wlamywacza tez

pozdrawiam,

Tomek

Reply to
tomm

tomm napisał(a): [...]

[...]

Masz rację ale nie do końca ;-) Tutaj nie było mowy o karze. Kara to jest w sądzie. A to po prostu SKUTEK działań.

Tak z przesadą: Jak wlezę we mgle na tory to moja śmierć nie będzie karą lecz skutkiem.

I nikt nie może skarżyć maszynisty/pociągu za przekroczenie granic obrony koniecznej ;-)

No niby tak, ale jakby paru odstrzelić to ilość przestępstw chyba by zmalała radykalnie ;-) I pytanie co lepsze: wiele poszkodowanych uczciwych ludzi i bezkarni przestępcy czy paru pochopnie odstrzelonych i wielu emerytów nie bojących się iść po wypłatę, czy wyjść po zmierzchu z mieszkania?

A może takich co przekroczyli obronę konieczną sądzić, ale jednak PO wyroku na sprawcach napadu (dziwne, ale zawsze słyszałem o kolejności odwrotnej ;-) )

Albo umarzać postępowania ze względu na niską szkodliwość społeczną? No właśnie, czemu w takich sprawach nie używa się takiej argumentacji?

Albert

Reply to
Albert Bartoszko

tomm napisał(a):

Moj rower i moja piwnica. I moge sobie z nim zrobic co chce. Po cholere tam lazl? Piwnica przeciez jest ZAMKNIETA zeby nikt sobie PRZYPADKIEM krzywdy nie zrobil. Inie mow mi ze gosciu "zabladzil przypadkiem i niechcacy ten rower dotknal". To rownie dobrze mozna energetyke sadzic jak ktos sie wlamie do stacji trafo i sie usmazy.

Reply to
Marcin Gala

ok, moze przyklad nie byl najlepszy, lepszym przykladem moze jest haber na nieogrodzonym polu -- prawdopodomnie ludnosc polski wynosila by dzis kilka osob ;)

Tomek

Reply to
tomm

tomm napisał(a): [...]

A POWINNO być wiadome, że sięganie do cudzych torebek, samochodów, mieszkań itp. powoduje zagrożenie.

[...]

Dla szarego obywatela nie, inni się tym nie przejmują włącznie z prawodawcą ;-)

[...]

To martwe prawo niestety jest, bo podobna argumentacja bywa stosowana ale do złodzieja ;-(

Albert

Reply to
Albert Bartoszko

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.