Alternator samochodowy jako generator wiatrowy?

W dniu wtorek, 1 sierpnia 2017 00:31:38 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:

Szczeline sie robi najmniejsza jak sie da ale to konstrukcja hobbystyczna więc nie ma co oczekiwac submilimetrowej precyzji i sztywnosci.

Ocen sobie: napor wiatru na 3-4m2 powierzchni i jedna oś z rury a wiatrak wysoki na 2-3m.

Domowo trudno jest zrobic calosc aby sztywnosc byla lepsza niz te 0.5mm.

Dlatego tam sie daje megahiperultra neodymy :)

Reply to
sczygiel
Loading thread data ...

W dniu 2017-07-31 o 19:44, Pszemol pisze:

Będziesz robił zasilanie do swojej Tesli? No to masz jeszcze ze 2 lata... :-) A może przeprowadź się gdzieś nad srrumień - wodny generator łatwiej zbudować, w dodatku masz mniej więcej stały dopływ energii. T

Reply to
T.

snipped-for-privacy@gmail.com pisze:

Zakładałem, że ktoś chce po prostu wiatrak i zdaje sobie z reszty sprawę. No ale różnie można te procenty liczyć. Dość łatwo jest wykonać prądnicę, która da prąd stały kilkaset woltów -- do zasilenia inwerterów, takich samych, jak do fotowoltaiki.

Sprawdziłem co za jeden, ten Savonius. Jednak nie to -- brakuje mu jescze śrubowego przekręcenia.

Ale do czegoś o mocy alternatora samochodowego się nadaje wyśmienicie.

Klasyczne śmigło nie odczuwa naporu wiatru? Z tym że tu łatwo zrobić maszt z odciągami, a w klasycznym wiatraku musi być solidna wieża.

Ruskim jakieś tęgie kilowaty wyszły. Mam wrażenie, że to w związku z pomysłem na te odciągi.

No właśnie -- wszystko wedle warunków lokalnych i lokalnych potrzeb

Tu do chodzimy do zrozumienia pojęcia "amatorski". To taki, co się stawia obok chałupy, nie patrząc czy to najlepsze miejsce na inwestycję. Niewielki wiatraczek z bezrdzeniowym generatorem dobrze i tanio zagospodarowuje niewielkie powiewy.

Jasne, ze doktoryzować można się z różnych tematów.

Jarek

Reply to
invalid unparseable

W dniu wtorek, 1 sierpnia 2017 11:30:28 UTC+2 użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:

Savonius, savonius. Kształt nieistotny. Skręcenie pomaga troche wyrównać obroty i samostart. Savoniusowym sednem jest to ze obie półkule zachodzą na siebie więc wiatr nie tylko pcha jedną półulę ale i działa na te przeciwna.

Zamiast skręcenia mozna mieć zwykłe połówki beczek i przesunięcie o 90 czy 60 stopni.

Swiderki sa dla hobbysty kiepskie go trudno dobrze zrobic ten świderkowy kształt i nie zmarnowac duzo materiału.

Wygladaja elegancko ale problematyczne są i wielkich zalet nie mają...

Odczuwa ale sporo mniejszy.

Oczywiscie, mozna odciagi zrobic. Ale zazwyczaj ludzie stawiaja VAWT-y tam gdzie miejsca nie ma wiele. Nie na kazdym dachu gdzie ludziki probuja montować savoniusa czy darrieusa jest miejsce dla odciagów. Zreszta darrieus nie potrzebuje bo dużego oporu nie ma.

kilowaty wychodza z predkosci wiatru i przekroju. Wzorek jest prosty, jak mieli turbine duza to im duzo wyszlo. Ale zauważ jak mniej materiału trzeba na 20m2 turbiny a ile trzeba by na 20m2 savoniusa. Savonius ma tez te zalete ze jak sie szybko kreci to jest mniej sprawny - zabezpiecza sie tym przed jego zniszczeniem przy bardzo silnych wiatrach.

Dla mnie amatorski to wlasnie taki przy domu robiony przez kogos dla siebie. Moc nie jest wyznacznikiem bo to tylko kwestia rozmiarów, doboru materiałów i nakładu pieniedzy - do pewnego poziomu.

Sam bym se savoniusa zrobil ale blokerem u mnie jest to ze nie mialbym co z tym prądem zrobic.

Wode grzać? bleeee Akumulatory ladowac? Nie mam. Oddawac do sieci? zero sensu :)

Lepiej wode grzać w starych kaloryferach :)

Wiatraczek se zrobie jak juz stacja meteo będzie zrobiona to dorobie wiatromierz :)

Reply to
sczygiel

W dniu wtorek, 1 sierpnia 2017 11:30:28 UTC+2 użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:

Tu masz konkretnie:

formatting link
nawet tam na rysunkach czasem malują źle bo bez "zaplecenia" tych powierzchni...

Reply to
sczygiel

snipped-for-privacy@gmail.com pisze:

No dobra, nie będę się nazw czepiał, mi to za jedno.

Zaraz przyjdą ci z drkukarkami 3D i powiedzą, że dlanich to pryszcz.

Na Syberii miejsca sporo -- ten przykład podałem jako właściwa technika we właściwym miejscu.

Ale były tu jakieś sugestie, że dużych się nie da, bo coś tam. Tak to przynajmniej zrozumiałem. Da się.

Zauwazyłem, że nie da się takiej turbiny na wieży postroić w dwie godziny. A tu -- proszę bardzo.

Przecież można (?) mieć on-grid, jak fotowoltaikę.

W postaci turbiny wiatrowej pół megawata? I jeszcze aktynometrię ze stu metrów kwadratowych paneli fotowoltaicznych?

Reply to
invalid unparseable

W dniu wtorek, 1 sierpnia 2017 12:45:21 UTC+2 użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:

Jak mają duże to spoko :) I szybkie musza mieć aby nie drukować 3 tygodni :)

Tu jeszcze jedna sprawa, nisko mało wieje. Wyżej wieje lepiej. VAWT oplaca sie np. postawic na krawedzi wzniesienia. Albo na szczycie dachu. Tam gęstośc wiatru sie troche podnosi.

Inicjalnie załozyłemże ta syberia to taka sobie równina zasypana sniegiem bez drzew itp. Tam rzeczywiscie mocno wieje nawet przy ziemi.

Ale i standardowego wiatraka o przekroju podobnym do savoniusa da sie sprawnie osadzić w te 2-4h. A lżejszy bedzie. Co moze byc pozyteczne przy transporcie tak daleko...

Tam był aspekt sztywnej konstrukcji która będzie miała małą szczelinę w prądnicy w podstawie. Hobbystycznie sie dużych nie da. Albo inaczej, wszystko sie da ale będzie drogo/trudno.

Jak niżej: Hobbysta zrobi turbine konwencjonala o przekroju 20m2. Savonius o takich wymiarach to juz spory wysiłek. Moze sie nie udać. A na pewno tanio nie będzie... Starczy policzyc moment gnący przy wietrze dajmy na to 30m/sek. Turbina sie nie rozkręci bardzo (bo sawonius jest samohamowny) ale moment gnący na wale będzie. I zwiekszy sie jak wiatr będzie mocniejszy...

Nie rozumiem gdzie wyczytales ze nie da sie. Da sie, jak jest zapakowana i gotowa do transportu to sie da. Tam wczesniej o czym innym dyskusja byla...

Reply to
sczygiel

snipped-for-privacy@gmail.com pisze:

To ich zmartwienie. A taki świderek dobrze się modeluje z laminatu.

Tu warunki są takie, że najlepiej opisuje je jedno gruzińskie słowo -- piździażkwili.

Jako hobbysta bym nie zaczynał od dwóch megawatów, raczej od czegoś małego.

Ale jak się da, skoro się nie da? Nie da się bez fundamentów. Ruskie traktują to jako ultramobilną instalcję. Coś jak kuchnia polowa, podręczna wyrzutnia rakiet ziemia-ziemia, czy inny tego typu harcerski sprzęt.

Reply to
invalid unparseable

W dniu wtorek, 1 sierpnia 2017 13:35:57 UTC+2 użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:

przekrój 20m2 da ci jakieś 20*245 5KW przy 10m/sek W praktyce mniej. więc nie ma mowy o megawatach.

formatting link

Savonius nad zwykla turbina nie ma zalety. Tak samo trzeba go zakotwic jak zwykly wiatrak. Jedyna róznica jest taka że nie mozna wiatraka zakotwić u szczytu. Ale mozna zakotwić w polowie masztu (poniżej miejsca gdzie operuje smigło) i na samym dole.

Savoniusa tez trzeba ustalic a nawet trzeba go ustalić bardziej bo opór witrowi stawai znacznie większy.

Reply to
sczygiel

W dniu wtorek, 1 sierpnia 2017 14:30:20 UTC+2 użytkownik Pszemol napisał:

Darrieus plus savonius. Prądnica plus sterownik/przetwornica musi byc calkiem fajna. Trudne dla hobbysty...

Przejrzyj sobie watek zobaczysz ze to nie takie hopsiup.

Reply to
sczygiel

snipped-for-privacy@gmail.com pisze:

To taka tam panie przenośnia była. O ile fotowoltakika 5 kW to przy posiadaniu szczęśliwie usytuowanego dachu jest całkiem prostą i fajną rzeczą, to już taki wiatrak fi pięć metrów niekoniecznie.

Można sobie robić podśmiechujki z ruskiej techniki, ale całkowitych głupot to oni nie robią. Wyszło im, że tak jest prościej, lepiej, taniej. Mnie wychodzi to samo -- jakoś nie wyobrażam sobie brygady ruskich sołdatów stawiających klasyczny wiatrak i pociągających przy tym samogon z bukłaczka.

Reply to
invalid unparseable

Dzięki - już mi przeszło.

Miałem do zutilizowania sprawny alternator samochodowy :-)

Reply to
Pszemol

snipped-for-privacy@gmail.com pisze:

Byłem kiedyś we warstacie u gościa, co takie podgrzewacze robi. Pomijając to, że facet jest szarlatan (wierzy, że uda mu się osiągnąć sprawność ponad sto procent), to te wynalazki działają. I nie są niczym skomplikowanym. Zresztą od lat używa się takich nie tylko do kręcenia wiatrem z wiatracha czy wodą ze młyna. Kręci się na przykład silnikiem elektrycznym albo spalinowym. Pierwsze wrażenie, że całkiem bez sensu, ale czasem są powody.

Reply to
invalid unparseable

Mon, 31 Jul 2017 22:36:36 +0200, J.F.

Fajne, przynajmniej by wybitni przyszli magistrowie względnie doktorowie nie pisali prac o wpływie wiatraka na życie ptaka a inni oszołomieni nie blokowali budowy elektrowni wiatrowych.

Reply to
Myjk

W dniu 2017-08-01 o 14:41, Pszemol pisze:

W bliskiej okolicy pojawiały się takie różne SAM-y. Od prowizorki po wyglądające na profesjonalne. Nie ma już, żadnego.

Robert

Reply to
Robert Wańkowski

Dnia Tue, 1 Aug 2017 07:41:13 -0500, Pszemol napisał(a):

To moze masz jeszcze skrzynie biegow do zutylizowania :-)

J.

Reply to
J.F.

Dnia Tue, 1 Aug 2017 00:03:36 -0700 (PDT), snipped-for-privacy@gmail.com napisał(a):

Ale te cewki maja z centymetr grubosci. I rdzen z epoksydu. To bardzo obniza pole.

J.

Reply to
J.F.

W dniu wtorek, 1 sierpnia 2017 22:08:26 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:

Chyba nie wszystkie. Calosc zalana epoksydem ale jednak niektórzy maja rdzenie metalowe w tych cewkach.

Z drugiej strony moment hamujący wtedy mniejszy. Tak czy siak na koniec liczy sie czy druty wytrzymają przy danej mocy roboczej z reszta ukladu.

I jednak widzialem ze ludziom często sie uzwojenia spektakularnie palily. Więc ta przenikalnośc nie taka krytyczna...

Reply to
sczygiel

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.