Z początku się walnąłem i poszło na inną grupę, ale się poprawiam, aby ponabijać się z pewnych rzeczy tutaj...
- posted
5 years ago
Z początku się walnąłem i poszło na inną grupę, ale się poprawiam, aby ponabijać się z pewnych rzeczy tutaj...
Hmm, ja puszczam synkowi lata 80-te, a nawet 70-te i 60-te, ale na wieży, przesyłając przez bluetooth z youtube'a na tablecie. Może profanuję?
W dniu 2019-04-09 o 17:35, HF5BS pisze:
To jakaś nowa moda? Z kablem czy gniazdo za dużą kasę z punktu widzenia mechanicznego sobie poradzą. Ale magnetofon to ich przerasta. Dlatego rzucili się na sprzęt retro?
Robert
Zapozna się z historią.
IMO nie. Masz jakiś sprzęt, służy on m.in. do słuchania. Więc wykorzystuj ten sprzęt. Chore by było, gdyby stał pod szklanym kloszem, aby sie nie zakurzył Broń Boże, i nikt nie mógłby go dotykać, a słuchanie z niego muzyki nie byłoby jego przeznaczeniem. I tylko wolno by było go podziwiać. Słuchaj muzyki, nie sprzętu i będzie dobrze.
PS. Tyle tałzenów za prostego lampiaka, jak bodajże w pierwszym linku z listy, to jest właśnie chore. Wygląd jak pod klosz, części takie, że je na Wolumenie w jeden dzień kupię, a w drugi zmontuję i wydam może do 500PLN, zapominanie, że ch-ki lamp nie są tak liniowe, ch-ki transformatorów także... jakby oczekiwać... Ale mój sprzęt ma grać, a nie kłuć zazdrośników w oczy. To, że mu ucieknie ten 1% to co, precież się nie pochlastam. Jak by mi ktoś na moją chęć posluchania muzyki barokowej (np.Te Deum M.A.Charpentiera, Badinerie, czy Gwiżdżący Chłopiec Bacha, czy klasyka klasyki baroku - Kanon D-dur (D-major) Johana Pachelbela (porównajcie z Coolio C U when U get there
Mógłbyś podkręcić jasność wypowiedzi? Akurat Nakamichi zawsze był drogi.
40.000 zł za kaseciaka? To nie jest audiofilstwo?
Robert
W zasadzie, w nieznanym stanie technicznym bardziej jako przedmiot kolekcjonerski (dla szajbnietego kolekcjonera-audiofila).
Włodek
To już nawet nie to. To pierdolstwo, aka pierdolec pod kopułą. Nasrane błotem i próznością; codziennie bym chyba rzygał, jakby mi to w domu postawili.
Ano właśnie, chuj wie, na co się w środku nadzieję, oby to nie był układzik, jak magnetofonik zabawkowy z książki Wojciechowskiego "Nowoczesne zabawki"...
W dniu 2019-04-09 o 18:56, HF5BS pisze:
Jeżeli jesteś w stanie zrobić mi dobrze brzmiący wzmacniacz za 500 pln plus robocizna, to jestem zainteresowany. Tylko że ja bym wolał tranzystorowy AB na przykład, bo moje kolumny źle współpracują ze wzmacniaczami o małej mocy ze względu na niskie strojenie basrefleksu jak na zastosowany głośnik. Przydałoby się 100W/8 Ohm na kanał (wzmacniacz stereo).
Może być, mniej półprzewodników, mniej szumów!
I "zajebista" ch-ka czestotliwociowa, ze stałą czasowąwziętąz chmur a nawet kosmosu...
i dodatkowo mięsista ęfaza :)))
On 2019-04-10 13:39, robot wrote: (ciap)
na 4 omach ma około 100W
miałem taki wzmacniacz, b. fajny jest ten kolor fronpanelu :-) ma coś takiego jak bassboost (taki dodatkowy "lałdnes" tylko po niskich). popatrz na zniekształcenia mozna upolować tanio, uszkodzony (w ten sposób ze gra tylko na CDdirect), bardzo łatwo to naprawić
Włodek
Z czego sie nabijac. Wszystko jest warte tyle ile ktos chce za to zaplacic. Najdrozszy obraz na swiecie zostal kupiony za prawie pol miliarda dolarow. Obraz to pomalowany kawalek tkaniny.
W dniu 2019-04-11 o 00:02, Zenek Kapelinder pisze:
ważne KTO ten kawałek tkaniny pomalował (nieistotne jak)
Moda i snobizm a nie kto namalowal. Poza tym kto by nie namalowal to materialy na rame, ktora zapewne byla w gratisie, drozej kosztowaly niz materialy na ten obraz. Sadzisz ze nikt dzisiaj nie namaluje tak jak Leonrdo? Zdjecie z wspolczesnego wcale nie najlepego apartu fotogrficznego ma lepsza o kilkdziesiat a moze kilka tysiecy rozdzielczosc od tego obrazu. Jestem w stanie zrozumiec ze obrazy ktore maluje slon sa drogie bo kosztuja od kilku do kilkunastu tysiecy dolarow za sztuke. Ale ze czlowiek namalowal i takie drogie? Kiedys byl program jak Leonardo i inni owczesni malarze malowli obrazy czy inne freski. To byly fabryki. Pracownicy robili prawie wszystko a mistrz wybrane pociagniecia czy uderzenia dlutem w kamora.
No ale jak to brzmi? Na czym słuchałeś? Z reguły wzmacniacze japońskie z tego przedziału cenowego to porażka. Kiedyś podłączyłem do swojego zestawu ten wznacniacz
(ciap)
Ja mam słuch cyfrowy (odrózniam 2 stany logiczne grają/nie graja). Używając okresleń z pogranicza audiofilii to powiem że przyjemnie miękko... Miałem wtedy jakieś kolumny Telefunkena gdzie średnie i wysokie były na kopułkach od Visatona
Tylko że, przedział cenowy często wynika z "durnowatej kultowości", np. najniższa półka Technicsa wyrobiła sobie markę w PRL bo była w PeWeXach
a JVC jakoś kultowy nie jest (co mnie cieszy) bo docelowo chce taki wzmacniacz Starsze (srebrne) niekiedy są dużo droższe - kompletnie bez sensu
Duzo kasy nie ryzykujesz ;-)
Włodek
Szczerze mówiąc nie rozumiem tego. Sam przyznajesz że jesteś przygłuchy i polecasz wzmacniacz który ma dobrze grać. Ja tego nie kumam ale nie strzelam focha i jak najbardziej dziękuję za pomoc.
Tak po prawdzie, to za samą obudowę warto go kupić w takiej cenie uwzględniając ceny nowych brzydkich obudów tego typu.
;-) troche przesadziłem z tym cyfrowym słuchem aczkolwiek nie jestem jakimśtam melomanem co to słyszy czy waltornie zagrały bardziej w wykonaniu x od wykonania y
akurat ten JVC mi sie spodobał (moze to autosugestia - wzmacniacz ma rozwiazania uładowe nazwane klasą superA*)
Włodek
-----------
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.