Mógłbyś podac konkretny przykład na podstawie np. dyrektywy rtte gdzie wprost wymaga się posiadania dokumentow z badan? Przecież po to uzyto pojęcie "deklaracja", bo producent deklaruje ze urz. spelnia. Deklaracja to nie certyfikat. Obawiam się ze polscy urzędnicy nie uznają pojęcia samej deklaracji i samowolnie wymagają dokumentów (certyfikatów), taka ich skłonność do sowietyzacji administracyjnej. CE jest deklaracja, nie certyfikatem. Nie można być karanym za brak certyfikatow z badan jeśli urzadzenie spełnia wymagania i ma TYLKO deklaracje CE.
W wielu wypadkach wymaga sie jednak zaswiadczenia jednostki notyfikowanej ze spelnia. W szczegolnosci na wszystkie nadajniki radiowe.
Hm, te wymogi w normach czesto sa takie, ze dobra inzynierska praktyka plus ewentualnie pare zasad widocznych golym okiem powoduje ich spelnienie.
Ma byc 5 mm odstepu, jest, wystawiasz deklaracje.
Ale czesto wymogi sa bardziej ambitne - jak masz zapewnic np wytrzymalosc stali, albo sprawdzenie norm EMC ? Sprawdzasz, badasz, podpisujesz protokol i do teczki. I tylko dyskretnie gdzies tam dopisac "board rev 00A", zeby sie odpowiedzialnosc rozmyla :-)
Użytkownik "Marek" snipped-for-privacy@fakeemail.com napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...
Po odpowiedniej dawce prawno-ustawowo-dyrektywowego bełkotu łeb mi pęka :-) dlatego jeśli się da to nie chcę do tego wracać (przebrnąłem przez RTTE ładnych kilka lat temu). Napiszę to co pamiętam. Jeśli nie będzie Ci się zgadzało zapytaj ponownie - jak znajdę czas (jutro mnie chyba nie ma) to się zmuszę do przejrzenia jej jeszcze raz. RTTE w swojej głównej części podaje chyba 3 wymagania zasadnicze do spełnienia. Są to chyba punkty 2 oraz 3a i 3b. Ale niczego poza tym, że któryś z punktów jest z podpunktami a i b nie jestem pewien. Gdzieś tam w dyrektywie musi być napisane, że producent w celu wykazania zgodności stosuje jedną ze ścieżek przedstawionych w którymś dodatku (może jest tylko jeden dodatek, ale nie pamiętam). Tylko jedna ze ścieżek opisanych w dodatku nie wymaga udziału jednostki notyfikowanej. Gdzieś z treści dyrektywy wynika, że tę ścieżkę można zastosować chyba tylko pod warunkiem, że urządzenie mieści się w limitach mocy emitowanej. Te limity dla poszczególnych pasm są ustalane jakimiś innymi decyzjami. Te decyzje gdzieś się daje znaleźć. Jakimś problemem jest to, że nie ma pełnej spójności wymagań w poszczególnych krajach unijnych i są chyba przypadki, że coś można sprzedawać tylko w niektórych i chyba wtedy przy CE ma być wykrzyknik w kółku, a w instrukcji dokładny opis w których krajach nie można używać tego produktu. Jak się wybierze ścieżkę z udziałem jednostki notyfikowanej to wtedy przy CE podaje się jej numer. Ta jedyna ścieżka bez udziału jednostki notyfikowanej ma mniej więcej taki sens: Producent stosuje normy odpowiednie do produktu, sporządza dokumentację techniczną i wystawia deklarację CE. Oznacza to tyle, że dla każdego z zasadniczych wymagań dyrektywy trzeba znaleźć normę zharmonizowaną z dyrektywą i ją zastosować. Jeśli producent wybiera tę ścieżkę to w dokumentacji technicznej musi wykazać, że daną normę zastosował i dlatego potrzebuje dokumentów z badań. Certyfikat i badania to zupełnie co innego. Jak firma ma odpowiednie laboratorium to badania może przeprowadzić samodzielnie i sporządzić dokumentację wyników badań. Jeśli wybierze ścieżkę bez udziału jednostki notyfikowanej to żadnego certyfikatu nie potrzebuje. Użyte przez Ciebie pojęcie "certyfikat z badań" chyba nie istnieje.
Nie może istnieć urządzenie, które ma TYLKO deklarację CE. Wystawiając deklarację producent na wyłączną swoją odpowiedzialność potwierdza, że spełnił wymagania dyrektywy i musi mieć na to odpowiednie dokumenty. Nie wiem, czy wszystkie dyrektywy, ale niektóre na pewno wyraźnie piszą, że producent sporządza dokumentację techniczną zawierającą dowody spełnienia zasadniczych wymagań dyrektywy. W przypadku wybrania metody spełnienia wymagań poprzez zastosowanie norm zharmonizowanych dokumentacja musi zawierać dowody spełnienia tych norm. Dyrektywa RTTE pozwala nie spełnić norm zharmonizowanych, ale pod warunkiem udziału w procesie jednostki notyfikowanej. P.G.
No właśnie - co to jest dowód? Oczywiście, raport z laboratorium to dowód. Ale dlaczego odrzucać jako dowody takie teksty (w końcu zeznanie to też dowód): "Panie Komisarzu, daję Panu uroczyste słowo honoru" (c) Machulski "przecież to oczywiste dla inżyniera" "przecież to widać gołym okiem".
Dla przykładu, wcześniej wspomniano o odległości 5 mm i że nie trzeba robić badań. Jak to nie trzeba? Trzeba zmierzyć te 5 cm, czyli zrobić badanie. Czym zmierzyć? Linijką, ale przecież taka linijka musi być pod kontrolą metrologiczną - minimum świadectwo wzorcowania potrzebne jest. I tak dalej. A niby wystarczyło twierdzenie, że "widać gołym okiem".
Użytkownik "MKi" napisał w wiadomości W dniu 2013-07-02 11:43, Piotr Gałka pisze:
IMO - w wielu wypadkach nadal wystarczy. Potrzeba 5 mm na plytce ? Projektant plytki wie ze wszedzie zaprojektowal co najmniej 6 mm.
Ale trzeba to ubrac w ladny dokument, wymienic normy, punkty normy, kwadracik "spelnia", haczyk, podpis, data. Dolaczamy wydruk plytki gdzie linijka bedzie mozna sprawdzic te 6mm, i dokument jak sie patrzy.
Oczywiscie w przypadkach watpliwych moze byc niezbedna suwmiarka, a wtedy dobrze wraz z kopia aktualnego certyfikatu :-) Papier z pieczatka - temu sie urzedas nie oprze :-)
Ale niestety w wielu wypadkach to za malo. Spelnia normy EMC ? Tak, jest deklaracja. Tylko jak pan to zmierzyl, nie majac zadnego sprzetu do tego :-)
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.