Trudny temat - lokalizacja muchy w przestrzeni 3D

Thu, 1 Oct 2009 15:26:37 +0000 (UTC) Jarosław Sokołowski snipped-for-privacy@lasek.waw.pl> napisał:

ROTFL! Inne filmiki mają też niezłe, np.:

?v=WTw3VakXhBI

ja tego konkretnie nie robiłem, tylko dostarczaliśmy hardware firmie, która to robiła. Ale komary sa na ogół wieksze od kulek BGA.

Waldek

Co ma piernik do kompajnu?

Podobne ustrojstwo do ubijacza komarow to maszyna do inspekcji elementow plastikowych wylatujacych z wtryskarki, mierzone w locie i odstrzeliwane za pomoca strumienia powietrza w przypadku wad. Najmniejsze elementy (trybiki na ogol) mialy 3mm srednicy.

Waldek

Papa Smerf napisał(a):

Coś mi się wydaje, że my możemy jeszcze poruszać głową.

Albo...

- urzadzenie postawione nad glowami - praca powierdzmy od 2m w gore.

- fizyczne filtry mikrofonow ~10kHz - ~20kHz (chyba jest takie cos? jakas gabka?)

- 2 mikrofony caly czas obracajace sie - jak radary - jeden w pionie, drugi w poziomie - wychwytuja wspolrzedne gdzie bzyczy i tam wala. Odleglosc nieistotna - laser wali po linii prostej.

- mikrofony powinny byc kierunkowe

- jakies cos, co porownuje zaslyszane dzwieki ze wzorem. ( wzor: "bzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz")

- calosc dodatkowo obracana - co by objac caly pokoj

Przy okazji laser moze wyswietlac godzine na scianie albo wynik ubitych robali.

JareC

No to życzę powodzenia przy odfiltrowywaniu "bzzz" komara od "bzzzz" silniczków :D...

Pozdrawiam Konop

JareC pisze:

Załóżmy że pojedyncza stacja ma atakować cele w odległości do 3 metrów (spory pokój), prędkość dźwięku 300m/s czyli stacja widzi pozycję celu opóźnioną o max. 0.01s, średnica promienia 5mm - czyli możemy trafić w cel o ile ten nie porusza się szybciej niż 500mm/s - pół metra na sekundę, czyli 1,8km/h. I to przy założeniu że laser ma dość mocy żeby zniszczyć cel pojedynczym impulsem a namiar jest dostatecznie precyzyjny. Wiki (

) twierdzi że mucha lata z prędkością 8km/h - bez aktywnego naprowadzania i przewidywania kierunku lotu kiepsko to widzę :) Pozdrawiam GRG

Mi chodziło raczej o fakt, że mamy do czynienia ze słabym sygnałem (ciche bzyczenie) z odległości kilku metrów oraz z głośniejszymi zakłóceniami wytwarzanymi bezpośrednio przy mikrofonie przez silnik. Nie znam widma dźwięku silnika (się zmienia w miarę zużycia, zabrudzenia...) ani komara, ale jeśli silnik ma nawet słabe składowe "w pobliżu" dźwięku komara, to i tak może go zakłócać, bo cały szum jest większy od sygnału...

Pozdrawiam Konop