Nauka elektroniki po trzydziestce

Użytkownik RoMan Mandziejewicz napisał:

Tyle że odnoszę wrażenie że papier zaczął się robić ważny odkąd weszliśmy do unii.

Reply to
AlexY
Loading thread data ...

Użytkownik "AlexY" snipped-for-privacy@irc.pl napisał w wiadomości news:peiYq.3378$ snipped-for-privacy@newsfe01.ams...

Tak patrzę na powyższe, przypominam sobie coś, z czym się zetknąłem już kilkakrotnie, choć głównie za komuny. Najlepiej jarzę, gdy z ojcem przyjechalem samochodem do rodziny z Krakowa (jeszcze grubo przed stanem wojennym), autem miał trochę pojeździć (nie pamiętam po co, niewazne) taty szwagier. Wykupił osobno kilkudniowe ubezpieczenie, wówczas tylko w PZU, bo innych nie było. Dzieciak mały byłem, to i nie bardzo rozumiałem, czemu, prócz ubezpieczenia na samochód (wiedziałem już, że tak się robi i po co), jest wykupywane jeszcze jakieś... Dziś kojarzę, że to mógł być NW, czy AC, nie pamiętam, wiem tylko, że polisa była na osobę. Nie ma tak w .uk, że sąsiad może wykupić, niezależnie od głównego, własne ubezpieczenie, gdyby sąsiad jednak zechcia mu pożyczyć auto? Bo chyba Brytyjczycy nie są takie małpy zielone, że nikomu nie pożyczy bryki, choćby nie wiem co? Podpytuję też dlatego, ze sam mam w .uk kilku znajomych.

Reply to
L501 aneryS

Użytkownik "AlexY" snipped-for-privacy@irc.pl napisał w wiadomości news:pfiYq.3379$ snipped-for-privacy@newsfe01.ams...

Biurokracja wszystko zrobi, by sterować ludźmi odgórnie i maksymalnie im utrudnić. Może ktoś po prostu boi się o stołek, a taki świstek, to bardziej dupochron, niż wymóg rzeczywistości? No, nie wiem, jestem uprzedzony, i to bardzo, do WŁADZY wszelakiej, ceniąc sobie wszakże dobre przywództwo, które odróżniam od władzy. BTW. Za dawnych lat, naprawdę dawnych, chyba zaraz po stanie wojennym, albo gdzieś w okolicach przemian, ale gdy jeszcze na hasło "internet" można było usłyszeć "mówi się >internAt<", spotkałem się z czymś dziwnym, chyyyba w telewizorze ktoś pytlował, że to, co my powszechnie nazywamy "biurokracja" i jest złe, powinniśmy w rzeczywistości nazywać "biurokratywność" i ta właśnie "biurokratywność" jest zła, a pogardzana "biurokracja", w swym prawidłowym znaczeniu, jest jak najbardziej dobra. Tym razem spoko - ponieważ nie udało mi się tego potwierdzić z niezależnych źródeł, to z miejsca odrzuciłem to jako bzdurę, czyjś wymysł. Dla ciekawości przed chwilą wrzuciłem w Google, nie zwróciło nic, poza kupą linków sugerujących, ze a no bo może przecież szukałem np. "biuro kreatywność"... Qrva, NIE, szukałem "biurokratywność" i niczego innego, niech mi gugiel nie sugeruje podpowiedzi, jeśli o nie nie proszę. Po uruchomieniu przełącznika dokładnych wyników nie pokazało żadnego odnośnika, tylko jakąś dupowatą reklamkę gugle. Tak jestem ciekaw, hmm... skąd i kto mógł sobie to uroić, co usłyszałem z telewizora (a może przeczytałem w czasopiśmie, nie pamiętam)?

Biurokracji - NIE!!

Reply to
L501 aneryS

RoMan Mandziejewicz snipped-for-privacy@pik-net.pl napisał(a):

==============

Byc może w dupnych korporacjach. Dla kadrowca, czy jak go tam zwał tak zwał w firmie trochę większej od PGR'u , CV stanowi swoistego rodzaju DUPOCHRON !!

W "średnich" firmach, papier służy do utrzymania higieny w miejscach odpowiednich do jej utrzymywania.

Niezależnie od czegokolwiek: można mieć w 3 poopy papierków, można mieć fajne 'gadane' , jak ktoś nie ma wiedzy/umiejętności w deklarowanym zawodzie, to wyleci z roboty na ZBITY RYJ !!

Dlatego warto się ustawicznie dokształcać !!

MH

Reply to
MH

janusz_kk1 <janusz snipped-for-privacy@o2.pl napisał(a):

==============

Ależ oczywiście!! Ja podałem przykład być może z 'górnej pólki' , nie mniej jednak właśnie chodzi o to, by trochę teorii zaczerpnąć. Facet ma 3 dekady i obawia się czy nie za późno ?! Zdecydowanie NIE!! Autorowi wątka polecam przestudiowanie paru książek (Kulka/Układy analogowe i cyfrowe, czy jakoś tam..) To naprawdę nie jest trudne!! A co do wiedzy.., OD PRZYBYTKU GŁOWA NIE BOLI kolego.

MH

Reply to
MH

Użytkownik L501 aneryS napisał:

Jest jest, oczywiście, można kupić kilkudniowe ubezpieczenia, tyle że mam na myśli nie AC czy NW które są dobrowolne, opisuję sytuację odpowiednika naszego OC. Inna kwestia że niektóre bardziej wypasione polisy pokrywają dowolny pojazd którego nie jesteś właścicielem ale tylko w zakresie OC.

Reply to
AlexY

Użytkownik "AlexY" snipped-for-privacy@irc.pl napisał w wiadomości news:peiYq.3378$ snipped-for-privacy@newsfe01.ams...

[...]

Wszystko OK. Tylko mówimy o ubezpieczycielu, który ponosi odpowiedzialność za szkody, a nie producencie samochodu od którego pojazd kupiłeś.. Natomiast producenci utworów zazwyczaj w licencjach mają tyle wyłączeń, że nie odpowiadają za nic, a już na pewno nie za błędy w utworze.

Reply to
Marcin Wasilewski

Użytkownik "AlexY" snipped-for-privacy@irc.pl napisał w wiadomości news:AmvYq.102454$ snipped-for-privacy@newsfe28.ams...

Acha,no to całe szczęście, ze nie jest tak źle, że jak się chce, to możliwość jest. Dzięki za info :)

Reply to
L501 aneryS

W dniu 2012-02-08 02:07, MH pisze:

Miej więcej w czasie, gdy wątkotwórca przychodził na świat, koleżanka z roku poszła do firmy produkującej porcelanę. Rzuciła dyplomem politechniki, pan popatrzył, po czym odbyła się dyskusja:

-Fototechnika, świetnie! Kogoś takiego potrzebujemy! No to chodźmy do ciemni.

-To ja dziękuję. Do widzenia.

-Do widzenia.

Pozdrawiam, P.P.

Reply to
Paweł Pawłowicz

Marek pisze:

To tak jak u mnie :)

Jestem >30 i niedawno doszedłem do wniosku że nieznajomość elektroniki jest rodzajem analfabetyzmu. Zacząłem od samych podstaw.

bajcik

Reply to
bajcik

Użytkownik snipped-for-privacy@kolos.math.uni.lodz.pl> napisał

Idealnie dobrałeś to w słowa, również czułem się trochę analfabetą elektronicznym i chciałbym to nadrobić, do tego ułatwiłoby mi to codzienną pracę. Zakupiłem klika kitów AVT, kilka książek i zaczynam. Mam nadzieję, że podniosę trochę swoje kwalifikacje elektroniczne i co za tym idzie samopoczucie. Można wiedzieć kiedy zacząłeś i jak Ci idzie nauka/praktyka ?

Pozdrawiam Marek

Reply to
Marek

do połowy lat 70tych był Radioamator i Krótkofalowiec, który się potem przemianował na Radioelektronika. I było to jedyne pismo w języku polskim dla "lutowaczy". Od czasu do czasu pojawiało się coś w Młodym Techniku, ale niewiele. Oprócz tego było jeszcze czasami dostępne czeskie Radio (modre a cervene), rosyjskie Radio i raz na ruski rok Funkamateur z NRDowa. Wcześniej jeszcze Funk z RFNu, ale pismo chyba splajtowało na początku 70tych.

Waldek

Reply to
Waldemar Krzok

Dnia 10-02-2012 o 15:07:26 Remek snipped-for-privacy@gmail.com napisał(a):

Coś ci się mnoży w oczach, do lat 90 był tylko Radioamator i Krótkofalowiec potem przemianowany na Radioelektronika. Dopiero na początku lat 90 pojawił się Nowy elektronik i inne.

Reply to
janusz_kk1

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.