jaki bezpiecznik..?

Reply to
William Bonawentura
Loading thread data ...

Włącz trafo, najlepiej chiński toroid, w zerze, mierząc szczyt prądu. Dowiesz się, jaką bzdurę napisałeś.

Marek

Reply to
Marek Lewandowski

Może chata letniskowa? ;)

Reply to
DJ

PFC to ogólnie przecież step-up, więc droga prądu przy ładowaniu kondensatora wyjściowego jest od zasilania przez diodę do kondensatora wyjściowego. Te kondensatory też są spore, więc impuls prądu też mały nie jest. Dopiero potem PFC może zadbać, by prąd z wejścia był sinusoidalny i zgodny z przebiegiem napięcia.

Dziwiły mnie zawsze zasilacze o nieco większej mocy, np. ATX 200W, gdzie nie było wcale rezystora zmniejszającego udar, za to był solidny prostownik na wejściu.

Inna kwestia to wszędobylskie zasilacze szerokozakresowe od 90V. Z natury rzeczy musi być tam większa pojemność wejściowa i nie za duża rezystancja.

Reply to
EM

Tanie i popularne PFC to step-up. Nowsze rozwiązanie to po prostu przetwornice bez dużej pojemności wejściowej, pracujące w trybie prądowym, z prądem regulowanym tak, jak w układach PFC.

Błądzisz. Flybacka też można zrobić bez pojemności wejściowej i masz zasilacz np. CV/CC 75W z PFC na jednej kości:

formatting link
Ten układ, to odpowiednik starego MC34262.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Nie bardzo rozumiem, z założenia na wejściu nie ma znaczącego dla udaru kondensatora. A na wyjściu owszem. I ten kondensator musi sie naładować przy załączeniu zasilania praktycznie prosto z sieci. Np. L6561

formatting link
strona 6. Dla 80W jest na wyjściu kondensator 47u. Nie jest to mało. On się ładuje przez indukcyjność cewki (transformatora). Nie bez powodu na wejściu jest NTC. Oczywiście na samym wejściu jest tylko 1uF.

Dla przykładu zasilacz z PFC PLP-45 MeanWell - inrush current cold

42A@230VAC. A to tylko 45W mocy wyjściowej. Bez PFC podobne mocowo zasilacze 60A.

Miałem na myśli starsze typowe konstrukcje. Oczywiście teraz się pojawiają nowe. Wymóg PFC jest dla zasilaczy o nieco większej mocy jeśli chodzi o urządzenia powszechnego użytku. Dla oświetlenia bardzo nisko, już od 25W.

Reply to
EM

A czy ja temu przeczę? To jest klasyczne rozwiązanie PFC - step-up i kondensator.

Ale o tym wiemy.

Ależ piszę wyraźnie i podaję różnicę pomiędzy typowymi, starszymi konstrukcjami a świeższymi pomysłami obecnie.

Dolną granicą dla urządzeń powszechnego użytku jest 75W. Na podstawie noty, którą podaję możesz zrobić zasilacz większej mocy, bez kopa przy starcie. 470nF na wejsciu dla 75W to dość śmieszna wartość, nieprawdaż? Nie ma tu step-up i kondensatora, który ładowałby się wysokim prądem. Jest od razu flyback.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Użytkownik RoMan Mandziejewicz napisał:

Hmmm ... to w takim razie już (chyba) wiem dlaczego niektóre zasilacze impulsowe prawie nie sieją na falach średnich i długich a inne robią tam sieczkę. Mam kilka różnych zasilaczy - uniwersalne i z jednym ustalonym napięciem wyjściowym. Te moim zdaniem dobre wywołują minimalny szum po zetknięciu radia z zasilaczem. Za to są też i takie, które z odległości dwóch metrów powodują pojawienie się w głośniku radia metalicznego piłowania, rytmicznie się powtarzającego chrobotu. Może i nawet 100 razy na sekundę - nie mierzyłem, to nie dam za to głowy. Ciekawe co na to normy na emisję zakłóceń? Maciek

Reply to
Maciek

Co ma wspólnego pulsacja 100Hz na wyjściu zasilacza z emisją zakłóceń?

Zakłócają tanie zasilacze, projektowane przez skąpego, chińskiego księgowego, okradzione z wszystkiego, z czego dało się je okraść.

Tu mowa o zasilaczach, które nie tylko muszą spełniać normy zakłóceń ale nawet nie mogą do sieci wprowadzać harmonicznych częstotliwości sieciowej. Nie chodzi o maleństwa wtyczkowe o mocy pojedynczych watów

- te nie wymagają PFC.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Ciekawe, że zwróciłeś uwagę na moją nieistotną pomyłkę, a nie zrozumiałeś ogólnego przesłania mojego postu. Sformułuję to teraz jaśniej:

  1. istnieje taki punkt, że włączenie w nim pojemności daje duży prąd początkowy
  2. istnieje taki punkt, że włączenie w nim indukcyjności daje duży prąd początkowy
  3. istnieje taki punkt, że włączenie w nim pozystora PTC daje duży prąd początkowy

Nikt nie twierdzi, że punkty (1,2,3) są w tym samym miejscu sinusoidy.

Bezpiecznik reaguje na przekroczenie prądu, czyli przy stałej wartości napięcia skutecznego - na przekroczenie mocy _pozornej_, więc wszystko mu jedno, jaki to jest rodzaj obciążenia. Zatem:

remedium na problemy (1, 2, 3) jest zmiana klasy bezpiecznika z B na C albo nawet D.

Reply to
Tomasz Wójtowicz

Pomyłka jest bardzo istotna - nie można obciążenia pojemnościowego nazywać indukcyjnym.

[...]

Remedium jest ograniczenie prądu. Ty tłuczesz termometr i wydaje Ci się, że nie masz gorączki.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Ta 'nieistotna' pomyłka jest podstawą całej bzdury, jaką napisałeś: że rzeczone obciążąenie ma charakter indukcyjny. Właśnie ten 'punkt w czasie' jest różnicą między indukcyjnością a pojemnością.

Reply to
Marek Lewandowski

Jeszcze raz przypominam, że głównym punktem dyskusji jest zachowanie się bezpiecznika. A bezpiecznik reaguje tylko na prąd, nie na napięcie, więc nawet nie ma punktu odniesienia, żeby stwierdzić, czy prąd jest spóźniony, czy przyspieszony w stos. do napięcia.

Więc nieważne czy obciążenie indukcyjne czy pojemnościowe, bezpiecznik zadziała tak samo.

Reply to
Tomasz Wójtowicz

No tak to inna konstrukcja, stosunkowo młoda. Data 29 grudnia 2009 :).

Reply to
EM

Nie wykręcaj kota ogonem. Palnąłeś bzdurę, a teraz brniesz dalej - zwłaszcza w odniesieniu do doboru bezpieczników różnica między pojemnością a indukcyjnością w obciążeniu jest bardzo istotna.

Reply to
Marek Lewandowski
Reply to
Marcin Wasilewski
Reply to
Marcin Wasilewski

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.