Filmik - lutowanie - zależność pomiędzy temp. a

formatting link
Wnioski lamy-amatora:

  1. Przy małej mocy temp. spada bardzo gwałtownie już po kilku lutach.
  2. Duża moc pozwala na szybkie odzyskiwanie przez grot temp. pracy oraz na wysokie temp. lutowania.
  3. Najwyższą jakość (komfort) lutowania uzyskuje się przy dużej mocy i temp. pow. 600*C (choć wydaje mi się że takie lutowanie jest zarezerwowane dla bardzo wprawionych ludków).
  4. Przed stopieniem izolacji "pobielanego" drutu uchroni wprowadzanie cyny na styku przewód-grot. Proces topienia cyny odbiera tak wiele energii, że nie jest ona przekazywana i rozpraszana w przewodzie.

I pytanko. Co to ten flux? Czy to to samo co topnik w płynie sprzedawany na allegro?

No może jeszcze jedno. Do czego w stacjach lutowniczych temp. 200*C skoro temp. topnienia cyny jest dużo wyższa?

Pozdrawiam

A tak na marginesie to to na mnie zrobiło wrażenie. Ładnie im to jakoś wszystko wychodzi.

formatting link
i tak ogólnie o lutowaniu
formatting link

Wiem że to w większości profi grupa. Ale mi te wszystkie filmiki dużo pomogły więc może i inni sobie podpatrzą.

Reply to
El_Kadafi
Loading thread data ...

Użytkownik "El_Kadafi" <ta_czesc_usun.mail snipped-for-privacy@o2.pl napisał w wiadomości news:g2b63b$h93$ snipped-for-privacy@news.onet.pl...

Temperatury były podawane w stopniach Farenheita.

Jak masz chwilową przerwę w lutowaniu, zmniejszasz temperaturę, żeby się grot nie upalał, a jednoczesnie żeby lutownica potem szybciej się nagrzała.

pozdrawiam, Andrzej

Reply to
Andrzej

Biję się w pierś. Przyjąłem że *F jest jedynie przesunięty o +32 w stosunku do *C (32*F=0*C). Wychodzi 350-400*C ( nie pow. 600*C)

Dziękuję za info.

Reply to
El_Kadafi

zalezy wylacznie od pojemnosci cieplnej grota - duze groty dzialaj jak akumulator i potrafia oddac zgromadzone cieplo gdy jest taka potrzeba (np lutujemy duze elementy lub duze powierzchnie ktore intensywnie odprowadzaja cieplo)

patrz wyzej - mieszasz pojecie mocy, pojemnosci cieplnej i temperatury - tak naprawde temepratura powinna byc scisle kontrolowana i w wypadku polprzewodnikow jak najnizsza (oczywiscie warunkiem jest tu uzyskanie poprawnego polaczenia, w przypadku lutowania rcznego dochodzi kilka rzeczy jak nap samooczyszczani sie grota - zalezne np o rodzaju topnika - generalnie zbyt duza temperatura jest szkodliwa dla grota, zdrowia i montowanych elementow oraz samego PCB)

po prostu przy mniejszej pojemnosci cieplnej, wyzsza temeparatura odpowiada wiekszemu ladunkowi ciepla zgromadzonemu w grocie ale moze byc (i zazwyczaj bywa powodem wielu klopotow)

hmmm chyba jest troche inaczej - stopiona cyna podciagana jest przez linke, temepratura topienia izolacji to zazwyczaj cos w granicach 80 -

250C - jesli dostarczymy za duzo ciepla to sie stopi

tak, ogolnie to nazwa roznych topnikow czyli srodkow ulatwiajacych lutowanie (zmniejszajacych napiecie powierzchniowe i iczyszczajacych laczane powierzchnie tak by mozliwe bylo poprawne zwilzenie lutem)

kwestia cwiczen choc moim zdaniem troche za dlugo grzeja - sa specjalne groty ktore ulatwiaja takie lutowanie a technik zdaje sie jest kilka - kiazdy wybiera sobie ulubiona

pocwicz - to daje najwiecej - kilka starych plyt od PC - pocwicz demontaz, oczyszczanie padow i wyprowadzen i ponowny montaz - nauczysz sie najwiecej - sa specjalne uklady - puste obudowy wraz z plytkami do cwiczen ale strasznie drogie.

Reply to
PAndy

A powiedzcie mi. Widzeliście jak on lutuje układu SMD. Przyznam że taką metodę pierwszy raz widzę. Czy to jest zwykły grot czy może on używa grota minifala i dlatego tak ładnie lutuje i nie zaciąga.

Mam jeszcze jedno pytanie. Nie wiem dlaczego, ale każdy mówi ze do lutowania wystarcza sama cyna i zawarty w niej topnik. Natomiast jak ja lutuję np elementy rzewlekane, to zawsze za grotem jak odciągam (zabieram grot) ciągnie mi się za nim włosek cyny. Muszę najierw trchę zozgrzać kalafonię potem jak jest płynna zanużam w niej cynę i dopiero wedy lutuję. Tym sposobem nie tworzy mi się ten ciągnący włosek. myślałem ze to wina lutownicy, ale próbowałem z różnymi mocami, używam cyny ogólnie dostępnej do elektroniki z Pb. Natomiast na jednym z tych filmików jak gość lutuje to nie ma tego efektu. Co jest powodem tego. Przyznam ze jest to uciążliwe bo zajmuje dużo czasu.

Reply to
slawek7

Mam jeszcze jedno pytanie. Nie wiem dlaczego, ale każdy mówi ze do lutowania wystarcza sama cyna i zawarty w niej topnik. Natomiast jak ja lutuję np elementy rzewlekane, to zawsze za grotem jak odciągam (zabieram grot) ciągnie mi się za nim włosek cyny. Muszę najierw trchę zozgrzać kalafonię potem jak jest płynna zanużam w niej cynę i dopiero wedy lutuję. Tym sposobem nie tworzy mi się ten ciągnący włosek. myślałem ze to wina lutownicy, ale próbowałem z różnymi mocami, używam cyny ogólnie dostępnej do elektroniki z Pb. Natomiast na jednym z tych filmików jak gość lutuje to nie ma tego efektu. Co jest powodem tego. Przyznam ze jest to uciążliwe bo zajmuje dużo czasu.

Podstawa to pokryte topnikiem (np kalafonią) i pobielone cyną punkty lutownicze. Następnie lutowanie musi być na tyle szybkie aby nie przegrzać cyny i aby nie dopuścić do całkowitego odparowania topnika zawartego w cynie. Co do mocy lutownicy to przy odrobinie wprawy :) można wykonać poprawne luty lutownicą transformatorową. A wierz mi, że można nią też bardzo szybko cynę zagotować. Duże znaczenie ma też dobrze uformowany i zawsze czysty (bez tlenków) grot lutownicy. Pomaga też częste czyszczenie grotu w topniku oraz pilnowanie aby był dobrze pobielony cyną ale tylko pobielony a nie spływający nią. Jak w wielu dziedzinach trening czyni mistrza :)

pozdrawiam leku

Reply to
leku

Uzywaj cyny dobrej jakosci - nasz cynel jest naprawde niezly, dobierz temperature lutownicy, ja lutuje podobnie do pozkazanego na filmie sposobu, nie pogrzewam tal dlugo jednak wyprowadzen, poza tym wole uzyc wiecej kalafoni a potem ja dokladnie wymyc niz jechac na polsucho. tak naprawde obecnosc topnika zalatwia problem ciagniecia lutowia - napiecie powierzchniowe lutu samo rozwiazuje problem, czasem mozna posluzyc sie tasma rozlutownicza byc odciagnac ewentualny nadmiar cyny

Reply to
PAndy

Użytkownik "El_Kadafi" <ta_czesc_usun.mail snipped-for-privacy@o2.pl napisał w wiadomości news:g2b63b$h93$ snipped-for-privacy@news.onet.pl...

Dlatego urocze jest lutowanie lutownicą ze stabilizacją temperatury

Prawidłowy wniosek, jest jednak granica przy której powierzchnia lutowana odprowadza tyle ciepła że temperatura staje się za niska, generalnie stosujemy lutownice do konkretnych zastosowań

Najlepsza jakość jest przy optymalnej temperaturze

Stosuję technikę lutowania jak na filmie, muszę powiedzieć że Cynel jest bardzo dobry :) od 20 lat nie używałem kalafoni, cyna ołowiowa LC60 z topnikiem TLR157, wylutowałem kilkanaście kilo tego produktu i nawet nie posiadam kalafoni gdyby była taka potrzeba.... Co do ciągnięcia sie cyny to wyglada mi na zbyt wysoką temperaturę, wypala się wtedy topnik i lutowie może się tak ciągnąć, w normalnych warunkach robią się śliczne punkty. Piotr

Reply to
Piotr Pitucha

PAndy pisze:

Niezupełnie. Pojemność grota wystarczy na kilka padów. Jeśli więcej to lutownica 15W czy 25W nie utrzyma temperatury. Sensowne lutowanie ( nie wymagające przerw na dogrzanie) zaczyna się od 40 W. Poza tym lutownica

15W nie może mieć dużego grota bo będzie za dużo traciła przez promieniowanie. Będzie problem z dogrzaniem.

Znowu ma trochę racji. Temperaturę grota podczas lutowania powinna utrzymać moc a nie pojemność grota. Po to jest stabilizator temperatury.

(oczywiscie warunkiem jest tu uzyskanie

600 stopni ( F a nie C) to jest 320C. To jest typowa temperatura przy której lutuję. Szybko rozpływa się cyna i spokojnie można przerwać zanim odparuje topnik. Żadne nitki cyny mi się nie ciągną :) >
Reply to
Mario

znasz jakies 15W lutownice o malych grotach czyli grotach o malej pojemnosci cieplnej? pojemnosc cieplna jest bezposrednio wynikiem konstrukcji lutownicy i zwiazana jest z jej moca - lutujemy nie "wysoka temperatura" ale "stala temperatura"

utozsamia temperature z moca i pojemnoscia cieplna - lutujac jestesmy zainteresowani utrzymaniem temperatury na mozliwe niezmiennym poziomie

duzo zalezy od techniki - przy ltowaniu w przedziale 290 - 310 - 320 stopni nie powinno byc wiekszych problemow - wazne jest tez zjawisko samooczyszczania grotu, w zbyt niskiej temepraturze po prostu nie bedzie zachodzic.

Reply to
PAndy

PAndy pisze:

Oczywiście. Lutowałem próbki pomiarowe jak pracowałem w laboratorium fizycznym. Świetnie nadawały się do lutowania stopami nisko temperaturowymi. Masa takiego grota jest znacznie mniejsza niż w większych lutownicach. Nie ma zmiłuj, lutownicą 15W nie polutujesz rytmicznie DIL40 bo ci tej pojemności cieplnej zabraknie po kilku padach, a moc grzałki nie skompensuje strumienia traconego ciepła.

Reply to
Mario

dziwne - przyznam sie szczerze ze nie spotkalem sie nigdy z np 60W lutownica ktora mialaby mala pojemnosc cieplna ale widac malo jeszcze widzialem

Reply to
PAndy

PAndy pisze:

No właśnie przecież pisałem ze mała lutownica np 15W ma raczej mały grot o małej pojemności cieplnej. Po prostu miałby za dużą powierzchnie i traciłby dużo energii. 60 W to już jest wystarczająco dużo. Ta pojemność cieplna grota owszem wystarcza na pierwsze kilka punktów ale gdyby nie odpowiednio duża moc to by się większej podstawki czy złącza 64pin nie dało polutować bez przerw. Zresztą wyłącz grzałkę i sprawdź ile polutujesz. Może na SMT mała wystarcza - rzadko lutuję coś powierzchniowo, ale do przewlekanych konieczna jest 60W.

Reply to
Mario

No a ja pisalem ze 60W grzalka ma wieksza pojemnosc cieplna wynikajaca po prostu z konstrukcji lutownicy.

Reply to
PAndy

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.