Pamiętam laborkę na wydziale fizyki, gdzie na różne "fizyki" przychodziła cała polibuda, i raz była taka jedna, że na mierniku trudno się było skupić ;) Echh, młodość, wiosna (tyle że z małej litery ;)
Labrador łapy ma raczej spore, to skąd tak mały udźwig?? Pewnikiem jakaś gra półsłówek, acz nie czaję...
👉 a nie korci Cię by wykorzystać też i inne 👈 zmysły? :)
Okulary dwustrefowe są i tak wielce przydatne *poza tym*, natomiast nie łapię, po co ludziska szarpią się na "progresywne", duuużo droższe. A przecież i tak wykorzystuje się zazwyczaj albo samą "górę" (do dali), albo, w danym momencie, używa się sam "dół" (do /bliży/). Ktoś ma i takie, i siakie? I może po-zachwalać te progresywne, że coś-tam nie doceniam ich?
W dniu niedziela, 17 listopada 2019 13:32:39 UTC+1 użytkownik jaNus napisał:
Przecież to rozmówki polsko-funciackie, a nie polsko-yuanowe :P Nie wiem, czy PiteR w Lądku na spłatę kredytu zarabia (czy też już zarobił) czy w jakiejś mniejszej dziurze, ale w UK już dawno nie jest snieżnobiało - jak już u mnie w DC nie jest to co dopiero tam. A ja z szeryfem jestem "na Ty", więc już nie muszę "monin", może być "haj" ;>
Ostrzegają już na pierwszym roku - prodziekan Jakubiak nam mówił: "Jak tu studiowałem i chodziło się na imprezy, np. do Stodoły, to nie było nic gorszego niż jak przychodzili chłopak z dziewczyną i oboje byli z tego samego wydziału". Odpowiedzią był głos z sali: "Nadal tak jest." Szczęśliwie na moim roku nie było czego szukać - ale na następnym były takie 3 (na 600 przyjmowanych na rok osobników gatunku ludzkiego - w tym ok. 1/30 z chromosomami XX) że proszę wstać...
W dniu niedziela, 17 listopada 2019 20:00:01 UTC+1 użytkownik jaNus napisał:
Elektroczka mi się podoba :) Tak w stylu zza wschodniej granicy - a i tam ciekawe elektroczki można spotkać. Niestety - wszystko, co ze wschodu, najbliższego czy dalekiego, to jednak tylko przez okulary - krętek blady to nie jest mila pamiątka :(
Pierwszy rok to dzieciarnia, ja miałem na myśli oskarżenie o molestowanie seksualne w miejscu pracy. Gdzieniegdzie podchodzi się do tego całkiem poważnie.
Z punktu widzenia korporacji lepiej gościa prewencyjnie zwolnić, zawsze będzie "zamieszany w kradzież zegarka".
To jest jak ze słynną jednodolarową aukcją z Teorii Gier: jedyny sposób, by wygrać, to nie przystąpić do gry. Co nie jest takie bardzo trudne, na świecie jest jakieś 3.8 miliarda kobiet (i rośnie). W tym jakieś 4 tysiące "tych jednych na milion".
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.