CEMI

Szkoda!! Naprawdę POTĘŻNY potencjał intelektualny, i co ważne ZESPÓŁ szlag trafił..

MH

Reply to
MH
Loading thread data ...

A robili cos autorskiego poza kopiowaniem zachodnich scalakow z

10-letnim opoznieniem?

c.

Reply to
Cezar

UL1111 ? :-)

Uklady zegarkowe i kalkulatorowe tez chyba byly oryginalne.

Poza tym czasy sie zmienily i "second source" jest istotne.

Tak czy inaczej - caly cywilizowany swiat powolutku przeniosl produkcje do Azji, teraz trzeba bedzie poczekac az polski robotnik bedzie tanszy od chinskiego :-)

J.

Reply to
J.F.

A po cholerę mamy w ogóle robić produkcję elektroniki? Nie widzę żadnej wartości dodanej w stosunku do np. montowni telewizorów czy komputerów które już w "nowej" Polsce są - służy to wyłącznie wysysaniu kasy ze zdesperowanych ludzi skłonnych przyjąć każdą pełnoetatową pracę. Lepiej iść we własność intelektualną jak reszta cywilizowanych krajów w naszym regionie - przynajmniej praca jest wtedy dla ludzi którzy naprawdę coś potrafią, a i pieniądze zarobione "od łebka" niewspółmiernie większe. A CEMI w tej działce akurat miało faktycznie średnie osiągniecia, więc IMHO nie ma co płakać.

Pozdr Portal

Reply to
Portal

Pan J.F. napisał:

Jakiś czas temu rozmawiałem z Japończykem, zeszło na tematy gospodarcze. Pytam jak sobie radzą z chińskim sąsiedztwem, co produkują żeby się opłacało. -- Ano -- słyszę odpowiedź -- rzeczy innowacyjne, najnowsze modele kamer czy podobnych wynalazków robione są w Japonii, ręcznie montują je inżynierowie. A z czasem, gdy technologia spowszednieje, masówkę przenosi się do Chin. A poza tym robimy takie rzeczy, jak na przykład długopisy -- Co?! Długopisy?! Przecież Chińczycy to za miskę ryżu wtrysną i poskręcają. -- Tak, ale my mamy fabryki kontenerowe, stawia się taką, z jednej strony dostarcza granulat, tusz i co tam trzeba, a z drugiej wyskakują gotowe długopisy zapakowane zgornie z życzeniem. Wszystko bez udziału człowieka.

Czy w tych całych półprzewodnikach udział w cenie pracy robotnika jest aż tak duży? A jak jest, to czy nie można go zmniejszyć? Ten Chińczyk, co to do nas ostatnio przyjechał, obiecywał nauczyć nas nowych technologii. Ale czy aż tak nowych?

Reply to
Jarosław Sokołowski

Mamy wszyscy zakładać firmy prawnicze, zajmujące się patentowaniem kliknięcia myszką albo kształtu obudowy i rozmieszczenia przycisków :)

Reply to
Mario

Jeżeli to jedyna znana Ci forma własności intelektualnej, to wybacz, nie mamy o czym gadać. Chwalić Pana, nawet w samej PL są firmy które mają nieco więcej wyobraźni i know-how - szkoda tylko że póki co tak mało.

Pozdr Portal

Reply to
Portal

Dnia Mon, 30 Apr 2012 11:39:42 +0200, Piotr Gałka napisał(a):

A to przepraszam za swoja niekompetencje, ale nigdy nie spotkalem sie z tym numerkiem. To widac dobrze strzezona tajemnica CEMI.

J.

Reply to
J.F.

CEMI za Gierka nakupowało licencji na różne dziwne układy, często mocno przestarzałe.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Chyba jedyna prężnie rozwijająca się na zachodzie. Wschód to nie są żółte matołki oderwane od pola ryżowego, ciasno siedzące obok siebie i lutujące tanią tandetną elektronikę. Postęp coraz bardziej będzie się toczył na wschodzie. A zachód będzie patentował pomysły biznesowe, artystyczne i techniczne, a resztę świata będzie próbował zmuszać żeby za to płacił haracz.

Super. A płytki pcb więcej niż 2 warstwowej jakoś żadna polska płytkarnia nie jest w stanie zrobić. Nie mają know-how? Nasi sobie coś tam dłubią w jakichś enklawach, którymi nie interesują się sensowne firmy.

Reply to
Mario

Z całym szcunkiem kolego - nie masz pojęcia o czym piszesz. Dla Twojej wiadomości własność intelektualna to np. wszystko to:

formatting link
W Holandii gdzie obecnie mieszkam i pracuję firemek parających się tylko i wyłącznie taką działąlnością z dobrym skutkiem finansowym jest na pęczki. W całej zachodniej Europie też, więc dlaczego w PL miało by się nie dać?

Pierwsze z brzegu (a tak naprawdę z googla, znalezione w pół minuty): Propox, Techno-Service, PCB Baltic - w ofercie 10-12 warstw. Oni kłamią, czy Ty rzucasz słowa na wiatr? Poza tym co to ma do własności intelektualnej? To wszystko produkcja właśnie.

Pozdr Portal

Reply to
Portal

Z tymi montowniami telewizorow jest taka sprawa, ze tam sa strasznie prymitywne prace robione. Czyli cos co mozna bez problemu przeniesc do dowolnego kraju jak sie ulgi podatkowe skoncza. I tak sie nawet zastanawiam czy to oplacalne - matryce rzecz delikatna - czy transportowanie ich do Europy nie kosztuje drozej niz zrobienie calego odbiornika w Korei poludniowej ? A przeciez maja jeszcze polnocna.

Dawniej byly duze cla na LCD ... zniesli, czy cale nasze bezrobocie wisi na tym wlosku ?

No tak, tylko jak sie przebic z ta wlasnoscia intelektualna ? jest znacznie prosciej jak masz wlasna fabryke polprzewodnikow i telewizorow.

A tak z trzeciej strony ... patrze na karte pamieci 16GB, jakiez tam technologie musza byc, jakie dokladnosci nanometrowe, a kosztuje ... ulamek tego co muszla do kibelka ...

No, jak mowie - niewykluczone ze bysmy predzej czy pozniej zlikwidowali z przyczyn jak najbardziej ekonomicznych - to sie jakos w Europie nie oplaca.

J.

Reply to
J.F.

Dnia Mon, 30 Apr 2012 11:25:17 +0200, jedrek napisał(a):

Nie calkiem wiadomo czy te elwowskie by w dzisiejszych czasach wytrzymaly - raczej nie testowano ich w przetwornicach na 100kHz.

Nie wiadomo czy bylby na nie zbyt ... ale moze warto pomyslec o otwarciu produkcji ? Coraz wiecej mamy sprzetu z przetwornicami, gdzie 2 lata moga nie byc akceptowalne.

Za mlodu zrobilem sobie zegar ciemniowy. Czas odliczal generator RC z malutkim elektrolitem. Niedawno odkurzylem, uruchomilem - nadal mial lepiej niz 5% dokladnosci. No ale w sumie - nie wiem czy jest co chwalic :-)

J.

Reply to
J.F.

Moze i znalezione ale wiekszosc informacji na ichnich www to belkot, zlecalem technoserwisowi i niestety w porownaniu do chin to oni sa daleko w dupie pod kazdym wzgledem.

Rakiem wiekszosci polskich firm jest ich brak innowacyjnosci kupili jakas tam technologie i mysla ze zlapali boga za nogi i beda mieli zlecen na peczki a swiat idzie do przodu. Jak sie cos robi to trzeba sie na tym znac w naszym przypadku kadra zarzadzajaca nie ma pojecia co produkuje zaklad.

Reply to
Kasa przyjmie

W UL1111 był problem z tym, że podłoże było połączone z niewłasciwym elementem. Bodaj UL1112 był juz poprawnie zrobiony. A może chodziło o

1101 i 1102? Ale one nie są pinozgodne :(
Reply to
RoMan Mandziejewicz

Pan J.F. napisał:

To ja się przyznam. Kilkanaście lat temu tymy rencamy, razem z kolegamy, zrobiliśmy w jeden weekend dwa tysiące telewizorów. Same prezesy i dyrechtory skręcały. Nawet trzeba było przylutować cztery przewody do odchylania (to rzecz jasna były jeszcze telewizory kinekopowe). Części do tego (każdy odbiornik składać się chyba z ośmiu) przypłynęły z Azji, a potem przejechały pół Europy w czterech kontenerach. Po złożeniu był już tylko jeden. Może w sumie tych kontenerów i tirów było nawet więcej, tego dokładnie nie pamięta, ale ważne są proporcje.

Gdyby te cholerne pudła przyjechały już zmontowane, to by były tańsze

-- transport czterokrotnie większej objętości kosztuje więcej niż ta miska ryżu za montaż w Azji. Ale wtedy trzeba by było zapłacić jakieś cła i podatki, które by kosztowały jeszcze więcej. No i wtedy by nie można było w -- nomen omen -- telewizorze mówić, jak to w kraju produkcja elektroniczna rośnie.

Urzędnicy, którzy takie rzeczy wymyślają, są to po prostu durne pały. Jak to urzędnicy zresztą. Na nich "produkcja telewizorów" robi wrażenie, a "produkacja układu scalonego HGW-23248b" -- żadnego.

Jarek

PS Mniej więcej w tym samym czasie kupowałem samochód. Wyprodukowano go w Korei. Potem płynął statkiem do Triestu. Z portu pojechał do Słowenii, gdzie na platformie kolejowej wyjęli mu silnik i postawili obok. W takim stanie przyjechał do Warszawy na Żerań, gdzie mu ten silnik nazad zamontowali. Dzięki temu miał świadectwo europejskiego pochodzenia, nikt nie mógł go nazwać azjatyckim badziewiem, a co ważniejsze, nałożyć ceł (samochodem tym przez 10 lat przejechałem 200 tysięcy km, a ten ani razu się nie zepsuł, nic a nic).

Reply to
Jarosław Sokołowski

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.