A to są różne rastry? W sumie czemu nie, choć te, co mam, są już w dość małym. I z drugiej strony ile tych rastrów może być? Więc do trafienia.
Wybór liczby ścieżek też pewnie ograniczony, miałem 10, 24, może 20... Jak za mało to daje się kolejną szerokość z zapasem - bo i gniazda do kompletu muszą być, a kto będzie robił tyle rodzajów? Ew. z grubszego można odciąć, nie tak łatwo jak ze zwyklej wstążki, ale bez parkinsona pójdzie.
Dnia Wed, 18 Jan 2023 00:09:11 -0800 (PST), Dawid Rutkowski napisał(a):
W drewnianym tradycyjnym klina nie wyjmiesz. Trzeba młotkiem uderzyć w "dupkę" hebla, wtedy klin się luzuje albo wręcz wyskakuje. W długich heblach uderzało się od góry.
W obu przypadkach, o ile hebel nie jest nowy, to widać, gdzie należy uderzyć.
środa, 18 stycznia 2023 o 10:42:32 UTC+1 Adam napisał(a):
Jak zwykle okazuje się, że p.m.e. to coś jak "autostopem przez galaktykę", nieco tańsza wersja "encykolpedii galactica" - no jeszcze tylko brakuje napisu dużymi literami na okładce "nie panikuj!" ;>
No i potwierdza się, że "bez młota nie robota". Ten hebel na zdjęciu z postu Zenka ma na dupce nawet takie metalowe kółko - to pewnie punkt do uderzania. Hebel widać niemiecki albo holenderski (bo po takiemu nazwa pliku - zresztą niemiecki i holenderski podobne, niedawno sąsiadka przy mnie rozmawiała z mężem Holendrem przez telefon i tak połowę rozumiałem - z niemieckiego pewnie nie rozumiałbym o wiele więcej, choć w tej sytuacji pewnie na plus było jeszcze to, że mniej więcej wiedziałem o czym będą rozmawiać), więc doposażony - w polskim/wschodnim trzeba zgadywać albo patrzeć po śladach zostawionych przez mądrzejszych (gorzej, jak na tej sztuce poprzednio głupi próbował na chybił-trafił;).
Nie ja to kupowalem ale wyglada jak ten oryginalny. W kazdym razie w obec trudnosci z zarobieniem tego zgodnie ze sztuka pewnie bedzie trzeba gdzies zamowic.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.