W dniu 2018-05-25 o 15:39, Zenek Kapelinder pisze:
Czy to już cała twoja wiedza? Nie popisałeś się, a już miałem nadzieję, że wyskoczysz tu z jakimś fajnym projektem na mikrokontrolerze i chociaż kawałkiem napisanego przez siebie softu, a tu jak widać kogutek ma kurzy móżdżek - potrafi tylko gdakać i srać gdzie popadnie.
W dniu 24.05.2018 o 14:15, snipped-for-privacy@gmail.com pisze:
Wydaje mi się, że jest tu błąd w założeniu, bo nie uwzględniasz różnicy temperatur. Przy temperaturze w piwnicy takiej samej, jak na zewnątrz wszystko wygląda cacy. Ale, jak wpuścisz suchsze, ale cieplejsze powietrze do chłodniejszej piwnicy, to może się okazać, że po jego ochłodzeniu wilgotność wzrośnie. I odwrotnie, wpuszczając zimne, ale wilgotniejsze powietrze do cieplejszej piwnicy, może się okazać, że jego wilgotność względna spadnie. Szczególnie dobrze to widać w czasie dużych mrozów. Jak u siebie wywietrzę porządnie chałupę to po nagrzaniu wilgotność względna znacznie spada. Może rozwinąć pomysł Zenka i zrobić sterownik badający gradient wilgotności? Jak wilgotność spada, to wentylujemy, jak rośnie albo się utrzymuje, to już nie? U siebie w szopce, jak naładuję dużo świeżego drewna, to po prostu załączam wentylator, który "miesza" powietrze w środku i przy okazji dmucha na drewno. Wentylacja jest cały czas naturalna przez nieszczelności i dwa otwory w ścianach. Jacek
Ja już przestaję przekonywać. Przerabiałem takie pomysły.
Podam jeszcze jeden przykład. Piwnica 30 metrów kwadratowych w suterenie, izolacja w miarę dobra, gres na podłodze, tynk na ścianie. Masz 18 stopni i wilgotność 20%. Mopujesz na mokro podłogę. Wydaje się, że wyschnie Ci w kwadrans i powiększy wilgotność do 30%. Tymczasem schnie całą noc, a rano masz 90%.
I teraz napełnij sobie taką piwnicę drewnem i odpowiedz na pytanie, czy w tym drewnie jest mniej, czy więcej wody, niż na powierzchni świeżo wymopowanego gresu. Tam nawet osuszacz o mocy kilkaset W nie pomoże i będziesz z niego wylewał wodę co kilka godzin.
No to powiesz - będę wietrzył. Otwierasz okna, na zewnątrz jest lipiec ale "parno i przed burzą". W ciągu 12h robi się 100% i mokre ściany.
Moja drewutnia ma ok. 5.5 m², jest przytulona jednym bokiem do budynku gospodarczego. Na full mieści ok. 8 metrów przestrzennych drewna, co starczy spokojnie na dwa pełne sezony.
Tak wyglądała świeżo po wybudowaniu:
formatting link
Dzisiaj różnica jest tylko taka, że jest na niej winorośl. Posadzona w
2013 roku, w zeszłym roku był pierwszy wysyp winogron, w tym roku szykuje się jeszcze większy :)
Jutro zrobię zdjęcia drewutni - akurat znów jest pusta po przydługiej, tegorocznej zimie.
Uparłeś się, żeby Ci przytakiwać, jaki to genialny jesteś a ja powtórzę po raz kolejny: tak se ne da, pane Havranek. Byle kawałek szopki z cienkimi ścianami na zewnątrz wygrywa z piwnicą dzięki temu, że się rozgrzewa o wiele szybciej.
Uzyl bym pacanie dwoch analogowych czujnikow wilgotnosci, potencjometru montazowego, wzmacniacza operacyjnego za zlotowke, kilku opornikow, tranzystora, przekaznika do zalaczania wentylatora, zasilacza. To ty zasrywasz grupe bo z wyjatkiem glupich rad nigdy nic konkretnego nie napisales. A teraz sie mozesz zesrac bo nie wiesz jak to polaczyc.
W dniu czwartek, 24 maja 2018 07:16:00 UTC-5 użytkownik snipped-for-privacy@gmail.com napisał:
Szefie, zrob sobie prosty test. Wez wiaderko z woda i miske z mokra szmata, wstaw do tej piwnicy i poczekaj 2-3 dni aby zobaczyc co sie dzieje.
Jak woda w wiaderku zacznie parowac, fajnie. Jak ci sie szmata wysuszy, extra. Jak szmata zaplesnieje, to wiesz ze bedzie ciezej suszyc te deski w tej piwnicy w porownaniu do podworka bo na podworku ta szmata nie zaplesnieje.
Cale to przekonywanie widze ze nic nie daje. Ja rozumiem co sobie umysliles i sadze ze w pewnych warunkach to ma sens. Ma sens jak bedziesz grzal te piwnice cieplym powietrzem z zewnatrz. Tyle ze to ci zejdzie dlugo a pozadany rezultat moze byc osiagalny tylko czasem.
Sam mam stary murowany z kamienia dom. Jak jeszcze mialem rejestracje temperatur to widzialem ze dopiero gdzies na przelomie lipca/sierpnia temperatura w domu sie podnosila na tyle aby dobic do sredniej temperatury zewnetrznej. A drzwi i okna byly otwarte cale dni (zamkniete noca).
To jest okolo 3 miesiecy czasu aby te warunki zmienic. Da sie, ale moze nie starczyc aby ci te deski suszyc.
Podobnie w druga strone. Czasem pierwsze palenie w piecu odbywalo sie po 2tygodniach chlodnej jesiennej pogody bo mury byly nagrzane.
Jak mozesz to zrob jak Roman napisal, altanka/wiata na zewnatrz i susz tam. Wyjdzie pieknie i za prawie darmo.
W dniu 2018-05-25 o 23:45, Zenek Kapelinder pisze:
No i doszliśmy od akademickiej dyskusji o suszeniu drewna do ściany "cyfra czy analog" :) Koncepcja suszenia czegoś w piwnicy w sensowny sposób realizowana przez elektronika amatora od początku była skazana na porażkę. Proponuję wypić po browarze i spuścić niepotrzebna ciśnienie.
W dniu 2018-05-25 o 23:45, Zenek Kapelinder pisze:
ROTFL
Głupi jesteś jak but z lewej nogi. Taki układ jest gówno wart, bo i tak doprowadzi do zawilgocenia piwnicy. Twoja porada jest tak samo pomocna jak byś napisał, że użył byś: 2 zapałek, 4 wykałaczek, pinezki i 2 gumek recepturek. Dokładnie tak samo będzie przydatny komparator, którego elementy składowe wymieniłeś. Ponadto i tak nie wiesz jak dobrać te elementy.
Przy okazji ci powiem, że ja tak naprawdę nie jestem hydraulikiem, ale elektronikiem-automatykiem.
Ale oczywiscie wlasciwego rozwiazania nie podasz. Z ciebie taki automatyk jak z koziej pizdy reisetasche. Dla mnie jestes durnym trollem i tyle w temacie.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.