Niby drobiazg, ale wolę dmuchać na zimne. Płytka domowej roboty (tak wiem, można dzisiaj tanio zamówić u Chińczyków). Dość cienkie ścieżki i niewielkie pola lutownicze, gęsto upakowane elementy. Podczas wiercenia dwóch otworów przestałem należycie uważać, uszkadzając wiertłem pola lutownicze. Zamiast okręgu mają one teraz kształt półksiężyca, chociaż ubytek jest niewielki. Lut wygląda nawet w porządku, otaczając przewód ze wszystkich stron. Jedynie przy jednym z brzegów, jeśli się dokładniej przyjrzeć, widać pod cyna fragment otworu w płytce
Czy takie uszkodzenie może być źródłem problemów w przyszłości. Nie powinienem się tym martwić, czy raczej płytka powinna zostać zaklasyfikowana jako "do wyrzucenia"? Nie jest to niby żaden profesjonalny projekt, urządzenie robione na własny użytek, ale zostanie zamontowane w dość trudno dostępnym miejscu i nie chcę się zastanawiać, czy za rok z powodu opisanej sytuacji nie trzeba go będzie demontować...