Leżała w szafie taśma LED (nie wiem nawet zeskąd ją miałem), to rozwiesiłem ją sobie za TV. Działała ze dwa lata. Pojechałem na ferie z dzieciną, to żona wzięła zepsuła -- jak wróciłem to taśma nie chce jaśniej świecić i w pożądanych kolorach, w sensie gdy trzeba rozpalić wszystkie 3 diody. Z zasilacza niby ma wychodzić 12V, ale miernik pokazuje 20V (?). Podpiąłem inny zasilacz, konkretnie od HUBa USB, acz o mniejszej mocy 0,5A (oryginał ma 2A), ten z kolei pokazuje 18V (?) -- taśma świeci jaśniej, ale za to migocze.
Wniosek, chyba trzepnięty zasilacz. Co tam się mogło uwalić, jakiś kierunek? Warto grzebać czy lepiej wydać te 25 zł na nowy zasilacz i się nie pitolić?