Mam w pracy torchę urządzeń zasilanych baterią 10 aku NiCd i ładowanych dedykowaną ładowarką. Jednak rozładowanie aku poniżej 10V skutkuje tym, że ładowarka ich nie widzi. Serwis producenta ładuje je pradem 5 mA do 10 V, potam już w ładowarce. Ponieważ taka usługa kosztue 40 zł za akumulator, a koszt zrobienie prostego xródła prądowego z ograniczeniem napięcia jest porównywalny i zdeterminowany ceną trafa zasilającego, to pomyślałem, że warto usiąść i zrobić. Tyle, że są jeszcze normy CE itp, czyli zrobić mogę, ale nie chcę, żeby ktoś zarzucił, że czegos-tam nie spełniam.
Projekt jest taki:
- Gotowy zasilacz 15-18 V, kupiony w sklepie za 30 zł, z CE
- Zasilany z tego zasilacza układ: stabilizator napięcia 10-12 V, z regulowanym ograniczeniem prądu wyjściowego: tu ustawionym na 5- 15 mA. (na wykopanym w rupieciach maa 723 sprzed 20 lat :)) ). Oczywiście wystarczyłby pojedynczy rezystor lub dwa tranzystory w układzie źródła prądowego, ale tak będzie bardziej elegancko.
1+2= ładowarka. Tylo co na to normy CE ?