Uruchomienie lampy...

Loading thread data ...

Maciek C napisał(a):

Poszukaj miernikiem między którymi wyprowadzeniami jest rezystancja na poziomie kilku Ohm. Swoją drogą pierwszy raz widze taką lampę żarówko podobną :)

Reply to
Maksymilian Dutka

Maciek C napisał(a):

Poszukaj miernikiem między którymi wyprowadzeniami jest rezystancja na poziomie kilku Ohm i tam podłąć ok 8V i zobacz czy zacznie świecić. Swoją drogą pierwszy raz widze taką lampę żarówko podobną :)

Reply to
Maksymilian Dutka

Jd. napisał(a):

Podałem napięcie z jakim najczęściej się spotykałem, dziękuje za korektę.

Swoją drogą, czym jest uzasadnione takie niskie napięcie żarzenia?

Reply to
Maksymilian Dutka

From: "Maksymilian Dutka"

Swoją drogą pierwszy raz widze taką lampę żarówko podobną :)

Tak zwana duodioda, nie pamiętam już typu. Stawiam (skleroza!!!) że jest bezpośrednio żarzona 6,3V

Władysław

---------------------------------------------------------------------- Dziewczyny z Warszawy... >>>

formatting link

Reply to
Władysław Skoczylas

Było kiedyś takie standardowe napięcie żarzenia i wiele lamp z literką A (4V). Prawdopodobnie relikt z czasów gdy sieci nie było a radia chodziły na aku i baterie. Ostała się dłużej w użytku tylko AZ1. I tak wymagała oddzielnego uzwojenia żarzenia, jeśli miała pracować w prostowniku anodowego. Potem świat przeszedł na 6,3V.

Reply to
Jacek Maciejewski

Bryan napisał(a):

Rzeczywiście prawie identyczna, tyle że AZ1 miały chyba "pełne" anody (przynajmniej te egzemplarze które widziałem).

pozdrawiam Piotr

Reply to
Piotr

Użytkownik Jacek Maciejewski napisał:

Są lampy co mają jeszcze niższe... cała seria tzw. "lamp bateryjnych" miała napięcie żarzenia rzędu 1,2...1,5V

Właśnie niebardzo. Lampy z serii "A" to typowe "śieciówki" żarzone zazwyczaj pośrednio (AZ1, AZ4 itp. to nieliczne wyjątki żarzone bezpośrednio) prądem przemiennym 4V~

A właśnie lampy z serii "E" to były pierwotnie lampy bateryjne (a właściwie akumulatorowe :-)), bo czemu akurat 6,3V a nie 6V lub 7V ??? Bo trzy ogniwa ówczesnego samochodowego akumulatora ołowiowego (kwasowego) dawały znamionowo 3 x 2,1V = 6,3V.

Pozdrawiam Grzegorz Kurczyk

Reply to
Grzegorz Kurczyk

A ze wowczas do samochodow robiono lampy lepiej, to zyskujac popularnosc wyparly np. te na 4V.

D.

Reply to
darecki

Dnia Fri, 24 Jun 2005 15:30:08 +0200 na fali pl.misc.elektronika stacja Krzysztof snipped-for-privacy@interia.pl nadała:

AZ1 była produkowana przez tyle lat i producentów, że mogła wyglądać najróżniej,. Ogólnie pierwsze serie miały 'balonową' bańkę i często anody z siatki a nie z blachy. Późniejsze, tak od ok. 1940 roku miały bańkę ściśniętą u góry i anody z blachy. Zresztą AZ1 to jest to samo co RGN1064 (Telefunken, u Philipsa np. 506), tyle, że z cokołem bocznostykowym a nie kołkowym. A RGN1064 pojawiła się w roku 1928.

Reply to
Tomasz Szcześniak

Dnia Fri, 24 Jun 2005 03:37:27 +0200 na fali pl.misc.elektronika stacja Grzegorz Kurczyk snipped-for-privacy@control.slupsk.pl> nadała:

Pierwsze lampy były zawsze bateryjne, typowo miały ok 3.5 lub 1.8V (ale były też takie na 6V), żarzone odpowiednio z jedne lub dwóch celek akumulatora, zawsze przez reostat. 6.3V to późny wynalazek, z połowy lat

30-tych, pierwotnie rzeczywiście pomyślany jako lampy do odbiorników samochodowych. Była tez seria C wymyślona jako lampy samochodowe na 12.6V, która 'się stała' serią uniwersalną 200mA zastępując starsze lampy na 180mA (ale nie uniwersalne, tylko na prąd stały).
Reply to
Tomasz Szcześniak
Reply to
Piotr Wyderski

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.