unifon 4,5,6 przewodowy do instalacji 2 przewodowej ?

uuu, hańba !

szansa jest. Ale nie "po prostu". Z branży domofonowej wypadłem 15 lat temu , ale przypuszczam, że wersja 2 przewodowa wymaga jakiejś "wyrafinowanej" elektroniki w unifonie - czyli jeśli to unifonu >4 przewodowego dodać to co tam ma być, to wtedy tak.

W wersji optymistycznej być może dałoby się wykorzystać elektronikę z tego starego , który masz (o ile sprawna). Niestety, jak sam zauważyłeś na wstępie, takie rozważania są poniżej poziomu grupy, i nie uchodzi mi ich dalej prowadzić, bo będę się musiał potem z tego spowiadać.

Tfu tfu.

Witam,

W dniu 2014-10-22 08:24, ww pisze:

Dlaczego? Przecież z zewnątrz tego widać nie będzie... :) Ja tak zrobiłem na starym mieszkaniu - najpierw doktoryzowałem się z domofonów, aż w końcu przełożyłem elektronikę, stare przyciski wylutowałem i podłączyłem się do nowych. Dwie godziny roboty. Jeden klawisz był niewykorzystany, a poza tym hulało aż miło. :)

W dniu 2014-10-22 o 17:24, Dykus pisze:

Chociażby dlatego że zależało mi na kilku funkcjach których stary domofon nie ma. Regulacja głośności, inny dzwonek...

ale i tak nie masz innego wyjścia. Inaczej nie podłączysz, a regulację głośności czy dzwonek być może można wykorzystać - to już zależy od szczegółów, jak to jest tam rozwiązane.

W dniu 2014-10-22 o 19:10, sundayman pisze:

Jakieś chyba jest. Mogę kupić brzydki ale pasujący do instalacji.

no tak, ale wtedy z modernizacji dupa blada :) A w dodatku, kiedy kiedyś tam w przyszłości, nagle będzie przedszkole, i syn cię spyta "tato, a dlaczego mamy taki brzydki domofon ??" - to co mu odpowiesz, i czy nie będzie ci żal ?

W dniu 2014-10-22 20:37, sundayman pisze:

Może brzydki będzie pasował do reszty mieszkania. Za to bordowy nie pasuje.

Będzie mi żal i wpadnę w depresję.

W dniu 2014-10-21 o 15:02, sundayman pisze:

Elektronika to najwyraźniej coś takiego:

lub też coś takiego:

mikrofon i głośnik

Wydawało mi się, że tu będzie osobny "piszczek" do emitowanie sygnału dzwonka.

Nie jestem pewny czy ten głośniczek zmieści się w takiej słuchawce:

nie ma potrzeby - przecież jest głośniczek słuchawki.

ale nie ma sensu imo przekładać - podpiąć się z płytką elektroniki pod mikrofon i głośniczek w nowym unifonie. Na 90% są wystarczająco podobne (ale trzeba sprawdzić oczywiście).

Całość to raczej banalna operacja - gdybyś miał jakiegoś elektronika amatora pod ręką to nie powinno mu to zająć więcej niż 30 minut.