Przez ostatnie 15 lat miałem lub widziałem kilka kuchenek gazowych. W każdej był czujnik płomienia, nawet tych najtańszych. Nie ma płomienia = nie ma gazu. Domyślam się, że ktoś to gdzieś unormował... Ale może do PL jeszcze nie dotarło?
Mateusz
Pan Mateusz Viste napisał:
Dotarło i jest unormowane. Problem w kuchenkach zainstalowanych wcześniej, które teraz dożywaja starości. Poddanie ich eutanazji nie jest ujęte w przepisy (ja się zbieram do wymiany, choć stara wciąż jara).
Pan RoMan Mandziejewicz napisał:
Po co aż trzy słowa?
W dniu 04.06.2020 o 00:20, Waldek pisze: [...]
Dokładnie sprawdź, co kupujesz. Niektóre płyty indukcyjne mają problem z mocą minimalną. Nie da się nastawić, aby rosołek robił bul... bul... bul... Jeśli rosołek wyjdzie mętny, bo za szybko się gotował, to czyja to będzie wina? ;-)
P.P.
Użytkownik "Mateusz Viste" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:20200604115041.101521dd@mateusz...
2020-06-04 o 11:36 +0200, J.F. napisał:Poniewaz moja dziala ... to nie wiem jak nowe zrobione :-)
A jak to zasilane ? Termopara, czy jak prad wylacza, to nawet kuchenki nie wlaczysz ?
J.
Mogę tylko powiedzieć, że moje kuchenki działały z i bez prądu. Tzn. jak odpalić zapałką, bo wbudowany zapalnik piezo bez prądu umiera. A jak to zrobione od środka? Przypuszczam, że czary.
Mateusz
W dniu 2020-06-04 o 11:36, J.F. pisze:
No te "magnetyczne" gary - cebule nie przypalisz do rosołku ;) czasami wydają denerwujace odgłosy - albo kuchnia albo garnek
- wymień wiecej
Dla mnie troche bez sensu odcinać się od alternatywnego żródła energii - ale tu nie mam wiele do gadania :/
Są - też kłopotliwe w czyszczeniu a dodatkowo na ciemnym szkle wszystko widac - każdą kropkę i drobinę kurzu ;) Dodatkowo te co widziałem już używane wszystkie miały ofajdane pokrętła
- bo te są na płycie i pryska po nich np. tłuszcz
Nowe płyty gaz maja stosowne zab. nie zapalisz - gaz nie płynie płomień zgasnie też gaz odcina - więc jest opcja sklerotyczna prędzej może się przytrafić pryskająca emalia z wygotowanego garnka ;)
Pozdro
W dniu 2020-06-04 o 13:14, Paweł Pawłowicz pisze:
Pewnie sprawdziłbym ... ale tego zapewne w instrukcji nie podają :/
- cieżko znaleźć rzetelne opinie o danym sprzęcie
Pozdro
W dniu 2020-06-04 o 11:45, J.F. pisze:
Ma nowe w piwnicy (na indukcje) stary Zepter musiałby raczej iść w odstawke..
Nie ma doświadczenia - only relacje koleżanek
Wiem ale mocy zabraknie (może losowo) święta lub inny okres w domu np. najazd gości i trzeba na raz .... i wtedy klops
Wiem że to max. obwód dedykowany - więc juz nic poza tym dodatkowo Z tego co doczytałem po różnych stronach ŻADNA płyta z tych "popularnych" nawet przy zasilaniu z 2 faz nie osiąga nominalnych 6-7kW poboru mocy tylko sterownik "przemiata" poszczególne pola co objawia sie "cykaniem" - potwierdził ostatnio zięć jak mu kazałem 3 gary postawić i właczyć pola na full (płyta 6,6kW - 2 fazy)
Producenci np. Amika życzą sobie 2,5mm2 dla 2 faz i 40mm2 dla 1 fazy (znalazłem taka tabliczke przyłacza w sieci)
Ja przyłacza nie będe robił, ale gdybym trafił na "beztroskiego" instalatora elektryka, to wole wiedziec co i jak żeby fuszerki nie odwalił
Pozdro
Użytkownik "Waldek" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:rbauhu$1d3l$ snipped-for-privacy@gioia.aioe.org... W dniu 2020-06-04 o 11:45, J.F. pisze:
np. najazd gości i trzeba na raz .... i wtedy klops
Nie o to chodzi - jakby spoldzielnia doprowadzila z pionu grubszy drut, plus licznik i bezpiecznik, to by mocy starczylo.
Ja tam nie wiem, ale jakies "sterowniki" sa chyba dwa osobne, skoro maja osobne zasilania.
A przemiatanie ... bylaby to spora komplikacja, gdyby dwa sterowniki przemiataly trzy "gary".
Przy jednej plycie ja opis rozumialem tak, ze sa dwa falowniki i kazdy obsluguje po dwa "palniki". Ale moze teraz sa lepsze/ciekawsze.
No i daj te 2.5mm2, w koncu niewiele grubszy, a spisz spokojnie.
Ja tylko zwracam uwage, z tego kabla 5 zyl, musialbys uzyc dwie na fazę i dwie na neutralny.
A to klopot z kolorami, i moze z normą - jesli P-E ma miec taki sam przekroj.
Moze po prostu zacznij od pisma do spoldzielni jak oni widza podlaczenie 3 faz - bedziesz mial miesiac spokoju :-) Potem elektryk jakis niech sie wypowie jak to doprowadzic - i drugi miesiac spokoju :-)
J.
W dniu 2020-06-04 o 14:10, J.F. pisze:
Tak termopara i cewka podtrzymująca pokrętło od gazu. Gdy zgasisz płomień po pewnym czasie (kilka sekund) słychać "pyk" i przestaje lecieć gaz. Nie rozbierałem ale w north:
//nastempny siem na zartach nie zna...?
Jednakowoz, zdazajom siem cuda i w neutralnym prond bywa wienkszy o SQRT(3)...
--
Kobieta była w spółdzielni, ponoć nie robią problemu trzeba jakies druczki wypełnić, oni to podbijaja z wysyłaja do zakładu energetycznego, a ten "podobno" nie odmawia.
Elektryk już był, bo ja zniechęcałem jak mogłem, ale ... cóż ;) Z doprowadzeniem nie ma dużego problemu nawet nie trzeba kuć wystarczy wciągnąć dodatkowe 2 przewody
- nie jestem pewny 4 albo 6 mm2 Stare piony które szły z mieszkania do piwnicy (liczniki były w piwnicach) zostały skasowane - nowe idą "ciągiem" klatką schodową gdzie obecnie są liczniki i wchodzą do mieszkań. Z klatki do mieszkań są wciągnięte w rurkach na zewnątrz aż do tablicy. Tablica jest schowana w "kanale w pionie" w którym szły wcześniej kable od wszystkich mieszkających wyżej aż do piwnic.
Takie różne przeróbki - jak w to w starych blokach (ok 40 lat) Tzw. "Junkersy" też kilka lat temu skasowano - powstała lokalna kotłownia chyba 1 na 4 klatki - ok 40 mieszkań. Pion z c.w pociągneli kanałem spalinowym skąd wchodzi do mieszkania w kuchni pod zlewem i tam do istniejącej instalacji
Pozdro
W dniu 2020-06-04 o 16:44, RoMan Mandziejewicz pisze:
Ale mowa była o płycie gazowej a nie indukcyjnej
Jedyna płyta gazowa jaką widziałem w necie bez "pokręteł" a z sensorami dotykowymi to firmy Solgaz
- nie ta "gaz pod szkłem" (nie przekonuje mnie takie rozwiązanie) tylko zwykła tafla z palnikami na zewnątrz
Pozdro
W dniu 2020-06-04 o 17:42, J.F. pisze:
Do tych płyt są zasilacze awaryjne z aku żelowanym podobny jak w UPS oczywiście za wszystko się ekstra buli ;)
Prawie wszystko się zużywa i/lub psuje ... z czasem ponoć tylko diamenty są wieczne :D
Co do "gaz pod szkłem" Ja widzę zbyt dużo wad tego rozwiązania
- choćby spora bezwładność cieplna oraz gorąca tafla podobnie jak w płytach grzejnych oporowych - co chlapnie to się przypali :/
Pozdro
//coz poradzic... dzis pelnia...
--
W dniu 04.06.2020 o 13:14, Paweł Pawłowicz pisze:
Odnoszę wrażenie, że co niektórzy mogą mieć odwrotny problem :)
U mnie rosołek musi być odkryty i podskakiwać do sufitu, a jeśli bym go przykrył i wyciszył, to będę winien, że się źle ugotował... Wszak dobry rosołek musi przecież pochłonąć kupę energii i emisji CO2, bez tego to jest tylko nibyrosołek ;)
L.
W dniu 03.06.2020 o 19:49, Cezary Grądys pisze:
A jeśli w zimie będzie jej dalej zimno, to włączy jeszcze grzejnik olejowy do UPS-a, bo to będzie jedyne wolne gniazdko (nie, to nie urban legend, byłem świadkiem w pewnej firmie). Po czym zrobi awanturę, że TU NIC NIE DZIAŁA :)
L.
W dniu 2020-06-05 o 00:37, Waldek pisze:
Bez prądu Solgaza nie odpalisz, bo tam obowiązkowo musi pracowac wentylator wyciągowy do spalin spod szkła. Zrobiłem kuzynce zabezpieczenia na przelatanym UPSie. Chyba po raz pierwszy montowałem UPS do sprzętu nie związanego z komoputerami i sieciami ;) Można też dokupić od producenta tej płyty zasilacze z aku żelowym i małą przetworniczką. Ale w takim przypadku lodówki nie podłączysz... U kuzynki teraz te obydwie "kluczowe" rzeczy idą z jednego UPSa.
No właśnie wada jest to, że można się dotknąć płyty szklanej jakiś czas po gotowaniu i dosmażyć palce.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.