System rs 458 4 mastery i 1 slave

Loading thread data ...

No hay problemo ;-)

Proponuję "token passing". Master nr 1 ma głos po resecie. Robi, co chce. Po zrobieniu przesyła charakterystyczny pakiet (ów żeton właśnie) do mastera nr 2. Teraz master 2 ma głos. Po zakończeniu działań przesyła żeton do mastera nr 3. Ad libitum al fine ;-)

Dla uniknięcia sytuacji, że któryś master się zwiesił, stosuje się time-out.

Pozdrawiam

Reply to
Marcin Stanisz

Po timeoucie masz:

-kilka krazacych tokenow,

-problem jak rozwiazac problem kolizji :-)

J.

Reply to
J.F.

On Behalf Of J.F.

W/g mnie problem postawiony na głowie. Jest jeden master i kilka slave. Po zezwoleniu od Master, Slave wysyła swoje dane. Natomiast w trybie multimaster były tokeny adresowane plus time-out. Tzn. w przypadku zwisu poprzednika lub przerwie na linni po odczekaniu stosownej chwili ciszy na linni slave generował tokena rejestracji_w_systemie. Krążące tokeny powinne ginąć po dojściu do swego nadawcy.

pzdr Artur

Reply to
ziel

Jest odwrotnie - kilka masterow, jeden slave :-)

Warto przeczytac jak to robil ethernet.

Proponujesz zeby slave odzywal sie nie pytany ? No to dochodzi jeszcze jeden kolidujacy komputer :-)

J.

Reply to
J.F.

On Behalf Of ele mid

To już wyższa szkoła jazdy. Wypadałoby zapewnić, żeby mastery nie wysyłały preciwstawnych rozkazów. ;-)

pzdr Artur

Reply to
ziel

On Behalf Of J.F.

[...]

Eterneta na cztery małe procki? ';-)

Moje tak gadają. ;-) Master raz na minutę robi 2 sekundy ciszy, aby nowe mogły zarejestrować się w systemie. W przypadku zawieszenia się mastera, slave próbują na wszelki wypadek nawiązać połaczenie - jeśli nie dojdzie do skutku przechodzą w tryb awaryjny. Jest jeden mały wyjątek. W przypadku sleva z INT. Ma prawo zrobić kolizję. W takim wypadku master ogłasza chwilę ciszy i czeka na zgłoszenie INT. Tego w ethernecie nie ma ;-).

pzdr Artur

Reply to
ziel

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.