studia jakie?

OK daruj sobię elektronikę. Do tego trzeba trochę pasji.

point napisał(a):

W pełni popieram "przedpiszce", tą robotę trzeba choć trochę lubić żeby być w niej dobrym i nie wypaść z obiegu. Elektronika to dość specyficzna branża w której cały czas trzeba uczyć się czegoś nowego, jeśli Cię to nie interesuje będziesz się tylko niepotrzebnie frustrował.

pozdrawiam Piotr

masz racje, skonczylem transport ..., a interesuje sie informatyka, a teraz wlasnie skonczylem modul do systemu finansowo-ksiegowego :) czyli mozna sobie studiowac medycyne, a zostac budowniczym ... :) studia sa nie wazne ... i tak sie duzo tam nie nauczysz jak sie sam nie bedziesz interesowal ...

Tyle ze najgorsze jest jak ktos nie interesuje czymkolwiek ... czymkolwiek poza sluchaniem vivy, mtv i chodzeniem z ziomkami na browca

Ja mam akurat ta sytuacje ze interesuje sie poczesci kazdym z tych kierunkow. Z infy raczej bym preferowal grafike ewentualnie programowanie wiec ksiegowosc itp odpada :)

kiedys slyszalem jednego goscia z medycyny, ktory opowiadal jak to sciaga sie, w dodatku gosc mial zerowa fascynacji medycyna, na koniec powiedzialem mu wiec (moze troche zbyt bezposrednio, ale co tam) ze raczej ani ja ani jak bede miel dzieci nie nie bedziemy korzystac z jego uslug

nie mowie, ze wzgeldy finansowe sa nie istotne, znam tez wszak ludzie ktorzy wybrali jakis dziwny ich fascynujacy zawodzik jednoczesnie pozniej dorobili sie rodzinki i teraz klepia biede

- chodzi o to, ze w/g mnie byli nieodpowiedzialni

chodzi o to aby, ze kazda prace i obowiazek jaki sie wykonuje trzeba wykonywac summienie i odpowiedzialnie, jesli do tego dochodzi jeszcze fascynacja ta praca i zadowolenie z niej jest to najlepsza sytuacja, czesto jednak nie mozna tego pogodzic ze soba - dlatego liczy sie w tym momencie odpowiedzialnosc i pracowitosc ponad fascynacja

Tomek

A jak w przyszlosci beda komputery tylko optyczne ? :-)

J.