Stacjonarny mp3

W dniu 2017-04-03 o 13:04, HF5BS pisze:

hmm... nie słyszę różnicy między FLAC a MP3 (LAME -V0) przy odsłuchu na sprzęcie jak w poście obok. Widocznie jestem jeszcze mniej wymagający.

zdrówko

Reply to
Irokez
Loading thread data ...

Użytkownik "robot" snipped-for-privacy@onet.pl napisał w wiadomości news:obtdm5$hf5$ snipped-for-privacy@node2.news.atman.pl...

A ja nawet nie wiem, czy to MP3. Gra, mam trnsfer, jadę autobusem, w szczegóły się nie zagłębiam.

Bo jest MP3. Już napisałem, co uważam o tym formacie i absolutnie nie chcę go gloryfikować.

I dzięki temu może swoich utworków posłuchać dosłownie na wszystkim, na najchujowszym nawet odtwarzaczu, który dawno już nie chce odtwarzać czego innego. A jak mi autobus hałasuje, czy ulica Marszałkowska (czy jakakolwiek inna) szumi w godzinach szczytu - to jest obojętne, jaki format. Byle kodek był dobry. Niuanse i tak zginą w hałasie.

Jak się wieśniak nie przyłożył, to jest zalana, racja. Tak, jak z Windows. Lepszość Pingwina nie w tym, że społecznościowy, tylko, że mniej popularny. Gdyby stał się tak powszechny, jak Winda, to też by spsiał, jak Szklarnia. Znam powszechne utyskiwanie na to, że Windows to chujowizna. Ale kto ma z tych utyskujących system ustawiony nieco głębiej, niż domyślnie by enter enter enter? Pierwsze, co robię w Windzie po instalacji, to wyłaczam zbędne usługi, ustawiam potrzebne opcje, zakładam zabezpieczenia i dopiero z takim wychodzę w świat. Win2k już po 4 minutach, bez poprawek, miał Welchię na pokładzie i srał po innych kompach. Nie było rady, na obsranym musiałem ściągnąć FW, zgrać na bok i ponownie zainstalować system, a do netu wpiąć z już założonym FW, którego od razu nauczyłem regułki (właziło przez port

445).

Przede wszystkim nie poprzestaję na ustawieniach domyślnych.

O właśnie, bingo! Źle zgrany materiał, bo nie chciało się próby zrobić, czy poszło wg opocji, że im bardziej czerwony wskaźnik, tym lepsze będzie nagranie, a potem przesterów nijak nie idzie zgubić. Kolega tak sobie kabarety pozgrywał, sieczkę taką zrobił, ze aż usiadłem. Jeszcze odszumiacz na full ustawił i zrobiło się coś jeszcze gorszego, niż chujowy kodek mp3 z chujowymi ustawieniami. Przester (a nawet megaprzester) z odszumiaczem, nie dało się słuchać, usunąłem pliki (kolega dał mi zgrać). Ja ustawiam normalizację na 98%, dając 2% oddechu chujowszym chipom dźwiękowym, by nie siały zniekształceniami, bo kodując, myślę także o tych ludziach. Uważam, że zmuszanie ich do zmiany sprzętu, aby sobie mogli posłuchać moich "wydziełek", było by wobec nich bardzo niegrzeczne. A MP3 używam (i używać będę, choćby mnei wieśniakiem obwoływano), bo także myślę o ludziach ze starymi odtwarzaczami, które tylko WAV i MP3 umieją. Natomiast jeśli ktoś mi da znać, poprosi o zakodowanie czegoś w innym formacie, to przecież co za problem, wezmę i zakoduję specjalnie dla niego. Kolega z Lublina chciał sobie płytkę Queensryche wypoalić, jakiś album, specjalnie dla niego wyszukałem 320kbps i podesłałem pliki, aby strat było jak najmniej, bo przecież będą, godziliśmy się z tym. A to było jeszcze jak SDI miałem, więc ciurało bardzo długo. Z Rosji po FTP album Koto "From the dawn of time" w MP3 (a co, wolno mi), ciurał mi półtora dnia, tak słabo szło.

To ciebie też spytam - piszesz sie na podwójną ślepą?

Przepraszam za literówki, palce nie chcą się słu7chać i stukają w sąsiednie klawisze, już mi się nie chce poprawiać, przepraszam.

Reply to
HF5BS

Użytkownik "Irokez" snipped-for-privacy@wp.pl napisał w wiadomości news:58e240e9$0$648$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

Bo zależy to od tylu czynników, że nie da się wprost określić, co wpłynie na ostateczną jakość. A jeśli w hałasie startującego odrzutowca chcemy zgrać również łopot skrzydeł motyla, kto komu broni? To ja stawiam pytanie - kto TO usłyszy, tego motyla? Czy znów się dowiem, że a może kiedyś ten łopot okaże się przydatny - to zgrać w innym formacie, a od stratnego... no. Bo on nie temu służy. On jest dla mnie, jak z psem idę na spacer i chcę swojego Boney M. posłuchać, ADD, czy nawet AAD przecież... On jest dla mnie, gdybym chciał pobiegać, a jak bym chciał posłuchać w super-hiper-jakości, to pójdę na koncert do filharmonii. Może sam Miatrz Antonio "zagra"? Ja jestem BARDZO wymagający. Słuch jest moim narzędziem pracy. Usłyszę różnicę PCM a MP3@320 insane i wykorzystuję to, jeśli trzeba, nieraz usłyszę dysk, zanim w SMART pokaże się coś niepokojącego. Ale priorytetem jest dla mnie treść, przekaz, a nie sterylność dźwięku. (chyba, że, bywa, ta sterylność sama jest elementem przekazu... a to inna broszka wtedy). Ja idę na koncert posłuchać, co mi do powiedzenia, przekazania miał Beethoven/Mozart/Wieniawski/Szopen/Paderewski/Długoraj (W.D. skojarzyć z pierwszym sygnałem radiowej Trójki, tym na fanfarach -

formatting link
w wersji na lutnię, POLECAM! Długo nie zajmie, to króciutki utworek), a nie tego, że skrzypek zgubił nutkę z cis-moll, a pianiście nie bardzo wyszła kwinta mała, zaś wiolonczela cuś brzęczy, a altowiolista pochrzanił o ćwierć tonu dostrojenie trzeciej struny... Bo ja staram się dostrzegać dobre strony, mam już dość dostrzegania stron złych, co by to nie było. Czy kodek MP3/FLAC/AAC/szto-nibud' drugoje, czy ruski papier toaletowy, jak będzie do dupy, to go po prostu nie kupię.

Reply to
HF5BS

HF5BS pisze:

To teraz zdefiniuj "pomijalnie małe" i pamiętaj że to Twoja definicja, każdy będzie miał inną. Jak ktoś pisze że zależy mu na jakości, może chodzi o jakość sprzętu a nie wierności dźwięku, no to sorry ale mowa o jakości _co_najmniej_ CD jako.

To są dywagacje dla specjalistów, ja mogę co najwyżej złożyć albo naprawić to co oni wykoncypują. o ile mi wiadomo przy projektowaniu MP3 wykorzystano zjawiska psychoakustyczne (chyba te same co przy ATRAC'u) które już na wstępie powodowały straty w wierności sygnału. Pamiętaj że jest to już dość stary system kompresji.

Reply to
AlexY

HF5BS pisze:

Wiesz że to jest tylko 1 bit więcej? A szum to są co najmniej 3 bity. No i ponownie, to są straty na digitalizacji, nieuniknione, straty na kompresji są niejako wyborem.

[..]
Reply to
AlexY

HF5BS pisze: [..]

Wystawiasz 445 na zewnątrz? Określiłbym to jako co najmniej nierozważne. A jeśli jest dostępny tylko dla lan'u to znaczy że paskuda już grasuje wewnątrz.

Reply to
AlexY

Użytkownik "AlexY" snipped-for-privacy@irc.pl napisał w wiadomości news:obuj8o$kj2$ snipped-for-privacy@dont-email.me...

Ale, czy przeczytałeś uważnie?

Reply to
HF5BS

Użytkownik "AlexY" snipped-for-privacy@irc.pl napisał w wiadomości news:obuhc4$f5p$ snipped-for-privacy@dont-email.me...

Nie wydaje mi się to konieczne. To jest chyba dla każdego jasne.

No paczpan, jakie to pospólstwo przaśne, nic, tylko empecze na swe plejery kopiuje, jakie ono gópje... Wiem, że stary i wiem, że niedoskonały, usłyszcie to wreszcie. Ja chcę to tylko i wyłącznie oddemonizować. I będę tego używać, niezależnie od tego, jak bardzo będzie się to wam nie podobało. Wnioskuję też za likwidacją koła i kropli wody, oraz łuku gotyckiego.

Reply to
HF5BS

Użytkownik "AlexY" snipped-for-privacy@irc.pl napisał w wiadomości news:obuhri$gkf$ snipped-for-privacy@dont-email.me...

Słowo 17-bitów? Cóż, niektórzy większe czynią.

I 70-kilka db użytecznej dynamiki jedynie.

Ależ jak już wspominałem, bardzo chętnie zacznę swoim komórczanem słuchać muzy bez kompresji, najlepiej w kamiennej katedrze, komorze bezechowej, 500 metrów pod ziemią żeby nie przeszkadzało prukanie sołtysa..., tylko niech mi ktoś sfinansuje dodatkowe dane (transfer), bo ja na pewno za to płacić nie będę.

Reply to
HF5BS

Użytkownik "HF5BS" snipped-for-privacy@t.pl napisał w wiadomości news:obvr0e$t8b$ snipped-for-privacy@node2.news.atman.pl...

To może od razu rozjaśnię i przypomnę, o czym tekst: Rzecz dotyczyła sytuacji, że zakładany był Windows 2000 (co się czasem oznacza W2k). Nie było FW, który miał być dopiero założony. Więc nie było innego wyjścia, aby ten FW pozyskać, jak na gołym systemie go ściągnąć, co oczywiście babol skrzętnie wykorzystał. Więc, FW ściągnięty, system zarażony, aby więc uniknąć przyszłych zarażeń, FW zabezpieczony na boku, system zaorany natychmiast potem, a po ponownej instalacji na golusieńki wolumin, NAJPIERW FW, potem włączenie do sieci. Oczywiście, jako, że to było SDI, to w sieć leciał stały IP. FW niemnal od razu zgłosił, że cuś ma na 445, więc zablokowałem z nauczeniem regułki, po to właśnie, aby babol NIE WLAZŁ, więc nie wiem, czemu mi zarzucasz nierozważność. Nie miałem wyboru, ot, co. A jak już miałem, to od razu odciąłem wszelkie podejrzane łączenia. Na to full pakiet poprawek i aktualizacji, m.in. celem uodpornienia na owo złamanie 445 (136-139 też odciąłem przy okazji), oraz wyłaczenie wszelkich zbędnych usług. Nic mi po sieci lokalnej nie krążyło, bo to było jakieś 10 lat temu... nie, nawet więcej, SDI miałem do lata roku 2005, a to nie było pod sam koniec. Obecnie sprawę FW załatwia mi zarówno systemowy FW (wbrew pozorom, to nie jest szajs z pierwszych XP, ta wersja sporawuje się całkiem dobrze i zdecydowanie pyszczy, jak coś nie-halo przylezie), jak i router, któremu musiałbym ustawić przekierowanie, aby to 445 w ogóle mogło się do mnie włamać. Od roku 2005 nic mi się nie włamało. NT4 z wszystkimni poprawkami (i wyłaczonymi zbędnymi usługami, których zresztą wiele nie miał i chwała mu za to, miałbym na pokładzie, gdyby się dało), przez półtora miesiąca wisiał mi nieuzbrojony w FW (nie było wyboru) na publicznym IP, regularnie był kontrolowany i aktualizowany. Nawet dialery łatwo było wyłuskać i udupić ręcznie, jako, że miałem SDI, pozwalałem sobie na eksperymentowanie z nimi... Z regularną kontrolą AV i świadomością, że najlepiej jest diabła nie kusić, a AV i FW mogą wszystkiego nie złapać. I tylko przy tym NT4 przyjmę uwagi o nierozważności, wobec półtora miesiąca nieuzbrojonego publicznego IP, oraz zabaw z dialerami i usmiechem, jak bezskutecznie próbują mi się łączyć z gołymi dupami/babami... Nawet nigdy nie instalowałem antydialera, bo nie było potrzeby.

Przepraszam za literówki.

Reply to
HF5BS

Kup dobry przenośny i przykręc do ładnej podstawki. ;-)

pzdr bartekltg

Reply to
bartekltg

W dniu 2017-04-02 o 21:25, J.F. pisze:

Niejeden audiofil tylko na takich słucha, bo to miało "mocne doły" i "bardziej klarowne środki"... ;]

L.

Reply to
Luke

W dniu 2017-04-01 o 13:50, Paweł Pawłowicz pisze:

Pomijając wszelkie kłótnie audiofilskie.

Kupiłbym dobrej klasy adapter bluetooth audio, z wyjściami chinch. Koszt

100-200 zł (np. Logitech).

Następnie do tego podłączyłbym się po BT z telefonu, traktując ten telefon jak pilota, a w telefonie mając muzykę w dowolnym formacie z dowolną odtwarzarką.

Strumień pomiędzy leci cyfrowo. Za jakość dźwięku odpowiada tylko przetwornik w tym interfejsie BT. Proste, uniwersalne, jakość podobna do dowolnego stacjonarnego.

L.

Reply to
Luke

Audio w BT jest skompresowane.... To nie jest czysty strumień danych.

c.

Reply to
Cezar

Czytajac uscislenie...

Wspolczesnie, blokowanie portow Windowsowych pozostawia sie zwykle domowemu routerowi z NATem i firewallem (wiekszosc tych dobrych ma opcje blokowania rzeczy przychodzacych +z zewnatrz+ na dane porty), pewnie o to chodzilo poprzednikowi...

tl;dr: kol. HF5BS nie mial wtedy routera bo chodzil przez SDI bezposrednio podlaczone do komputera (ktory przy tym mogl 'robic za router' ?).

el es

Reply to
el_es

Jesli tak jak strumien danych ktory sie przesyla przez BT, to chyba raczej BEZSTRATNIE ;J

el es

Reply to
el_es

HF5BS pisze:

[..]

Czemu nie? Ile bitów potrzeba do zaprezentowania 100tyś poziomów? Z dynamiką nie będę polemizował, nie chce mi się nawet sprawdzać jak to policzyć.

[..]
Reply to
AlexY

Użytkownik "el_es" <el snipped-for-privacy@no--spam.poczta.no-spam.onet.nospam.pl> napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@brightview.co.uk...

Zasadniczo, mając publiczne IP, zawsze (no, prawie...) stawiałem FW, żeby właśnie nic mi nie wlazło. Jednak się zdarzyła sytuacja, gdy nie miałem żadnego FW (a filtra z linii NT nie wiem, czy można być pewnym, przyznaję, nie grzebałem), a trzeba było postawić nowy system. Nie było wyboru, musiałem się wystawić na zewnątrz i załapać babola, aby w ogóle ruszyć dalej. Używałem Kerio 2.1.4 ze spolszczeniem. Dodatkowo, W2k miał błąd w sterowniku OIDP RAS, powodujący, że uszkodzone pakiety powodowały zeBSoDzenie się systemu (nie takie rzadkie), dopiero któraś poprawka naprawiała to. Po pobraniu instalki FW, orało się dysk i na nowo system, i dopiero z FW całość puszczało na świat. Więc nie wystawiałem 445, bo FW już go blokował.

Tak, SDI dołączone przez port RS232, system widział go jako modem telefoniczny i dokładnie z takimi usługami go kojarzył. Pilotażowo, już nie pamiętam gdzie, na południu jakoś, wprowadzono SDI, przez chyba port RJ45 (czyli karta sieciowa), z dwukrotnie większą przepływnością w obie strony, nie pamiętam, czy tu też była zależność prędkości od jednoczesnego korzystania z telefonu, chyba nie.

Mógł, ale chyba tylko dwa razy w sumie tak go wykorzystałem na 5 lat używania SDI.

Reply to
HF5BS

el_es pisze: [..]

No chyba że SDI, dla mnie to lekka abstrakcja bo LAN miałem na kilka lat przed pojawieniem się SDI, więc serwer na debianie robiący za sambę, FTP, FSGS i inne takie dostał rolę routera, firewall był "w pakiecie".

Reply to
AlexY

doczytaj

formatting link
formatting link

Reply to
cezar

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.