Sonda różnicowa - dziwne zachowanie

Witam!

Próbuję rozszerzyć zakres mierzonych napięć fabrycznej sondy różnicowej TT-SI 9001 i natrafiłem na problem pomiaru napięć.

Schemat układu i oscylogramy tutaj:

formatting link
W generatorze funkcyjnym masa złącza BNC połączona jest z PE. Sonda różnicowa i oscyloskop zasilane z (oddzielnych) baterii, dodatkowo kanały oscyloskopu są izolowane galwanicznie.

Dlaczego układ pomiarowy rozróżnia, który rezystor 50 MOhm jest zwierany? Czy jest to kwestia jakiś dziwnych pojemności względem ziemi? Dlaczego przy zwarciu rezystorów uzyskuje się różne podziały napięcia? Ruszanie przewodami i sprzętem nie zmienia kształtu przebiegu. Myślałem, że skoro układ pomiarowy wisi w powietrzu to nie powinno mieć to znaczenia. Podłączenie wyjścia sondy różnicowej do PE niewiele zmienia.

Docelowo chciałem dołożyć dwa rezystory, ewentualnie równoległe pojemności by skompensować układ i cieszyć się większym podziałem. A tu nici... Jak to zrobić? Zbudować generator zasilany z baterii, skompensować i się nie przejmować?

Gdy w miejsce generatora wstawię akumulator, wszystko działa jak należy (zwieranie któregokolwiek rezystora 50 MOhm powoduje podwojenie napięcia). Podłączenie jednego zacisku akumulatora do PE nic nie zmienia (poza zakłóceniami). Gdy wstawię zasilacz laboratoryjny, to także "dziwne" rzeczy się dzieją...

Reply to
Dykus
Loading thread data ...

W dniu 12-10-2016 o 07:15, Dykus pisze:

Wyglądałoby, że jakaś pojemność między sondą i oscyloskopem a otoczeniem (PE). Ale sprawdziłeś łącząc akumulator z PE (nie łączyłeś do czegoś, co tylko wydawało się PE?)

Próbowałbym zrobić generator i zasilać go raz z zasilacza raz z akumulatora, ale nie wiem co miało by to nowego dać. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

W dniu 2016-10-12 o 07:15, Dykus pisze:

Reply to
janusz_k

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.