smrody w elekronice

Jak może wiecie rozpakowuję w pracy million woreczków dziennie z których wali jak z mokasyna szamana.

Chińscy kierownicy-debile pakują szczelnie nawet pcb z rezystorami w worki antystatyczne. Nie dość że zaśmiecają Europę plastikiem to powietrze ze środkami do obróbki pcb jest uwięzione w worku. Jak zdążę rozcinam worki dzień wcześniej i wietrzę płytki.

Zastanawiam się ile mi zostało. Jakie chemikalia są w elektronice najbardziej trujące? Pewnie topniki?

Reply to
PiteR
Loading thread data ...

W dniu 2022-04-03 o 13:08, PiteR pisze:

Ja bym przypuszczał, że raczej jakieś tworzywa sztuczne, zwłaszcza te elastyczne. Tudzież jakieś kleje.

Miałem kiedyś z czymś takim do czynienia co mi pozostanie we wspomnieniach na zawsze. Co prawda nie elektronicznego, ale chińskiego jak najbardziej. Historia dłuższa i warta opowiedzenia kiedyś.

Reply to
sundayman

in <news:t2gke5$1a21v$ snipped-for-privacy@portraits.wsisiz.edu.pl>

user sundayman pisze tak:

zamieniam się w ucho

Reply to
PiteR

On 05.04.2022 07:34, sundayman wrote: [...]

Ja kiedyś naćpałem się izopropanolem. Wlałem trochę do kuwety i wrzuciłem tam płytkę, aby kalafonia tudzież inne topniki odmokły po lutowania. Kuwetę odstawiłem i usiadłem do komputera oddalonego o jakieś

3 m. Zorientowałem się, gdy we łbie zaczęło mi „szumieć”. Swoją drogą ciekawe, jakie oddziaływanie ma wdychanie par izopropanolu na dłuższą metę. W końcu używa się tego dosyć często i powszechnie do mycia różnych dupereli.
Reply to
JDX

Pewnie podobne uczucie, jak po tlenku węgla. Odpaliłem kiedyś w garażu silnik po naprawie, ale nie zorientowałem się, że wężyk od czujnika podciśnienia w dolocie się wysunął. Silnik pracował na niższych obrotach, niż powinien, i popracował tak chwilę, aż zaczęło mi dzwonić w uszach.

Wyłączyłem piekielną maszynę i na wdechu spieprzałem z tego garażu. Łeb bolał mnie cały kolejny dzień. Dopiero potem przeanalizowałem, co się dokładnie stało i wyszło mi na to, że mieszanka zrobiła się zbyt bogata (czujnik podciśnienia dostawał ciśnienie atmosferyczne, wg komputera ciśnienie w dolocie było większe, niż rzeczywiście było, więc trzeba było wydłużyć czasy wtrysku, bo przepływ benzyny przez wtryskiwacz zależy od różnicy ciśnień między listwą wtryskową i dolotem, a ciśnienie na listwie wtryskowej jest stałe; zbyt duża zawartość węglowodorów w mieszance spowodowała, że brakowało tlenu i następowało spalanie niezupełne, co powodowało utlenienie paliwa jedynie do tlenku węgla).

Reply to
Arnold Ziffel

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.