smart zarowki

W dniu 2019-11-09 o 02:20, jaNus pisze:

Ale zeniu jest trzeźwy. On to pisze, bo sam kiedyś współpracował z SB. Notował w notesiku i uprzejmie donosił. Wielu sąsiadów pogrążył i w realu nie ma żadnych przyjaciół czy znajomych. Nawet rodzina się go wyparła. Liczy na to, że będąc anonimowym na grupach może się poczuć kimś.

Teraz nienawidzi władzy, bo mu obcięto emeryturę na mocy ustawy dezubekizacyjnej.

Uważa, że jak on chodził z notesikiem-kapownikiem i donosił to wszyscy też tak robili.

Reply to
Uzytkownik
Loading thread data ...

W dniu 11.11.2019 o 08:15, Uzytkownik pisze:

Może i tak, ale jednak *może* nie! tedy:

Hm, ale przecież i Ty raczej na to "liczysz", wszak "Uzytkownik" to chyba nie jest Twoje nazwisko? Tak tedy opluwasz Zenka jakoś tak "zza węgła"... Nie za ładnie to, nie za ładnie!

W NRD podobnież /na każdego mieszkańca jeden szeryf przypadał/ /Jeden szeryf na każdego mieszkańca/ jak śpiewał nieodżałowany Jan Kobuszewski. No ale i u nas takich drobnych kapusiów było zatrzęsienie: - w niektórych zawodach nasycenie niemal stuprocentowe!

Bez "zapisania się" do kapowania nie można było dostać koncesji na taksówkę, skierowania na szatniarza, no i jeszcze inne takie branże pewnie były. Choć oczywiście pracowali tam i ludzie raczej porządni, i produkowali na potrzeby ubecji samą makulaturę. Ale i z niej eksperci coś-tam potrafili wyniuchać.

A była też i super-agentura, lecz że z natury nieliczna, tedy plasowano ją jedynie w najbardziej newralgicznych miejscach, poczem, gdy nadszedł moment *kontrolowanego*, no i w zasadzie *pozornego* "oddania władzy", to ich teczki skasowano w pierwszej kolejności, do cna.

W IPN-ie jest teczka /profesora/ B. Geremka. Znaleziono jedynie *trzy* kartki! A był wszak "w opozycji" kilkadziesiąt lat, uchodząc za jej główny, a może nawet najgłówniejszy mózg! Ot, taka sobie "ciekawostka"...

Reply to
jaNus

W lidlu widzialem zarowki z czujnikiem zmierzchu ale co wazne... Ra na poziomie

92-97 jesli dobrze pamietam? Bardzo fajne. Zwykle filamenty z allegro maja chyba 80 albo 85, slabo. A do lamp jakie mam filament jest najlepszy (brak cienia na szkle). Ktos widzial filamenty duzych mocy (100W ekwiwalent) o tak dobrym Ra jak tez lidla (tam mieli ale jakies smieszne moce).
Reply to
Dudzik

W dniu 2019-11-11 10:18, jaNus pisze:

Młynarski. Również nieodżałowany.

K.

Reply to
Krystek

W dniu 2019-11-11 o 10:18, jaNus pisze:

Wedle zasady jak Kuba Bogu.... :)

A zenia to chyba jeszcze nie znasz, ale poznasz. Jeszcze Ci wejdzie za skórę :)

Bolek ty ch...., bo nie chcesz się przyznać, że byłeś Bolkiem.

Reply to
Uzytkownik

W dniu 11.11.2019 o 22:48, Uzytkownik pisze:

A tak wracając do B.G.: ciekawe, sam ten wypadek zawinił, czy stał za nim 1-Putin?

Reply to
jaNus

W dniu 11.11.2019 o 22:56, jaNus pisze:

Ciekawe jest to, ile kartek jest w twojej teczce? A może się nie zachowała :-<

Reply to
Kaczin

W dniu 11.11.2019 o 23:31, Kaczin pisze:

Tysiąąące! Wszak tu-i-ówdzie się udzielam, i to od lat. A "bezpieczniki" jak działały, tak nadal skrupulatnie notują! Bowiem jakieś-tam "oddanie władzy" to była jedynie /maskirowka/!

Reply to
jaNus

W dniu 12.11.2019 o 00:00, jaNus pisze:

Jednak takie polityczne wtręty czemuś służą. Można odsiać czubków od zdrowych.

Reply to
Kaczin

W dniu 12.11.2019 o 00:22, Kaczin pisze:

A wiesz Ty, co to jest "normalność"? Z mocy samej definicji to... przeciętność!

Reply to
jaNus

Chyba właśnie niespecjalnie. Ostatnio gazety donosiły, że Agencja Wywiadu zaczęła poszukiwać kandydatów na swoich Bondów na targach pracy, więc musi być naprawdę cienko. Ekspertom tym oferowali niewiarygodną kwotę 4500 zł. miesięcznie. Ktoś się przytomnie spytał w komentarzu, czy na Miłobędzkiej jest stołówka, coby agenty nie chodziły głodne. Da się taki eremita zwerbować za Big Maca i będzie wstyd.

Nie mam pojęcia, co trzeba mieć w głowie, by się na takich warunkach zaciągnąć do ubecji. Tester oprogramowania dostaje więcej na start, a umrze we własnym łóżku. A jak ustrój się zmieni, to emeryturkę zabiorą.

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

Ten tego... Angolom?

formatting link
Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

Tylko w zakresie czynności na użytek osobisty/towarzyski. Posiadanie bazy danych klientów banku w chałupie by Ci płazem nie uszło -- tak to by wszyscy chcieli. :-)

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

Kierunek jest dobry, ale ludzie nie zostali odpowiednio przeszkoleni i zdarza się uzasadniać RODO dowolną bzdurę, choć rozporządzenie niczego podobnego nie narzuca. Słynny "pan z syfilisem proszony do gabinetu!"

Póki co palmę pierwszeństwa mają oni. Dzwonią do mnie garnki:

-- [...] zacznijmy od tego, skąd mają państwo mój numer?

-- Nie mamy, dzwonimy losowo na numery w pańskiej okolicy.

-- Okolicy czego? Przecież dzwonicie na telefon komórkowy, a on nie jest przypisany do żadnego miasta np. numerem kierunkowym.

-- Jest. Jakiś czas temu trzeba było rejestrować telefony komórkowe, CHYBA PAN PAMIĘTA?!

-- Pamiętam, ale rejestrował rząd. Ukradliście rządową bazę danych?!

-- [trzask odkładanej słuchawki]

Za rozbawienie mnie bezczelnością nigdzie tego nie zgłosiłem, choć nagrania posiadam. :-)

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

W dniu 12.11.2019 o 11:06, Piotr Wyderski pisze:

Ależ oczywiście, że te bazy wyciekają jak Niagara, pisałem tu!

Też jacyś z takich dzwonią, to i ja pytam, "skąd mają mój numer".

- /to losuje komputer/ Dodam, że mam w różnych miejscach dwa tel. stacjonarne. Jeden numer od wieków, drugi od pół roku. I ten drugi musi być całkiem "świeży" (dotąd nikt go nie miał), bo na niego żadni tacy "oferenci" nie dzwonią. Zero, nul!

A na ten pierwszy jest co najmniej 3 takich dziennie! No bo jest w jakieś wykradzionej bazie, albo w tysiącach. No i *może* losuje, ale zawsze z takiej bazy!

Natomiast jest jeszcze jeden aspekt takiego procederu: takie n.p. firmy windykacyjne zazwyczaj są przez netowych aktywistów wstawiane na WWWitryny, z numerami z których dzwonią. Tak tedy kto chce, to może sprawdzić ten numer, i już wie kto dzwoni. No to windykatorzy przeszli na ukrywanie numeru. Przecież to powinno być *zabronione*!!

Wszak jeśli ktoś działa "w przestrzeni publicznej", dowolna firma, z branży też dowolnej, to prawo powinno go obligować do tego, aby jego numer *zawsze* był widoczny! A przecież zdarzało mi się, że dzwonili z jakiegoś "państwowca" (już nie pomnę co to był za urząd), i numer też był ukryty, skandal!

Reply to
jaNus

W dniu 08.11.2019 o 14:55, J.F. pisze:

Ależ oczywiście! Co za problem nauczyć tego jakąś maszynę.

Jakiś już większy kawałek czasu temu widziałem reportaż z Moskwy. Przedstawiał pracę wspieraną kompem: samochód jeździł sobie po ulicach, i "kamerował" zaparkowane samochody. Komp "destylował" z obrazów same tylko numery rejestracyjne, i porównywał je z bazą danych, gdzie były wpisane nazwiska jakichś uchylających się dłużników. I gdy trafił (bingo!), to podjeżdżała laweta, i pojazd rekwirowano.

Prawda, że /dobre/?

Reply to
jaNus

Gdybyś zarabiał płacę minimalną jako co najmniej "key account manager" na jakiejś infolinii, to sam byś to sprzedał, by nie umrzeć z głodu.

Blokowanie numerów działa świetnie, takie telefony dostaję teraz może raz na miesiąc. Traktuję to bardziej jako ciekawostkę badawczą "jak ty chłopie przeszedłeś przez moje filtry?!" niż rzeczywistą uciążliwość.

Żaden skandal. Zakładam po prostu, że ktoś sam siebie zna znacznie lepiej niż ja, więc jeśli się przede mną ukrywa, to ma do tego dobre powody i właśnie mi ujawnił swój zamiar. Więc po prostu blokuję numery ukryte. Na świecie jest 7.5 miliarda ludzi, jakoś przeboleję niemożliwość porozmawiania z milionem z nich.

Pozdrawiam, Piotr

Reply to
Piotr Wyderski

W dniu 12.11.2019 o 12:12, Piotr Wyderski pisze:

Pisałem: odebrałem (sam już nie pamiętam czemu), a to był jakiś "państwowiec", skandal, skandal, skandal! Nie powinni mieć do tego prawa, jako urząd, nawet policja, pomijając działania operacyjne.

A co do "blokowania", to rzecz tyczy nr-u stacjonarnego, z dość już archaicznym bezprzewodowcem. Zdaje się (już nie pamiętam), że na nim jeszcze opcja "wycisz dzwonienie z nr-u ukrytego" jest, ale to nie w nim problem, lecz w jeszcze starszej sekretarce: ona takiej opcji nie ma. Tedy dzwoni jakiś natręt, nagrywa się (głośnik ryczy!), a ja muszę to kasować, co mi czas zajmuje bezproduktywnie.

Zaś jak wyjeżdżam na dłużej, to wyłączam cały ruter (mam tam VOIP-a), bo inaczej ten spam by mi i tak w try-miga zablokował sekretarkę. No i po wyłączeniu mój nr zgłasza, że: "Połączenie nie może być zrealizowane". No, miałem nadzieję, że co poniektórych to zniechęca na stałe, acz skutkiem negatywnym jest możliwość, że zadzwoni jakaś daleka, z dawna nie słyszana rodzina (no bo ślub, pogrzeb, takie rzeczy), która mojej komórki nie ma, i gdy usłyszy ten komunikat, to też się zniechęci "na stałe". Szkoda, rodzinę trzeba szanować, więc czasem odwiedzać, nawet taką baaardzo daleką.

Reply to
jaNus

i UODO kładzie lachę na jakiekolwiek interpretacje przepisów...

a)niewiedza i lęk b)lenistwo (nie chciało się pomyśleć)

Co jest niedozwolone przez prawo - nie można na losowe numery

i tu jest problem, bo można by zrobić kuku i to poważne, ale nie ma jak ustalić KTO dzwonił (ew. dać się wciągnąć na spotkanie i zabrać umowę z danymi).

Reply to
sirapacz

W dniu 12.11.2019 o 10:43, Piotr Wyderski pisze:

To samo chciałem napisać! Kandydaci, są pewniejsze zawody niż UBek!

Reply to
Cezary Grądys

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.