Witam robie sobie wlasnie taki projekcik z wykorzystaniem megi128. Transponder koduje z uzyciem manchesteru RF/64 naglowek 8bit E6. Wlaczam obsluge przerwan megi, podpinam sie ze stacja rfid U2270B do EXT_INT0 ustawiam tryb pracy na wyzwalanie dowolnym zboczem sygnalu. Teraz moge czytac wszystkie zbocza narastajace i opadajace. Przy RF/64 i 125khz pol cyklu trwa 256uS. Teraz zaczynam liczyc czas od pierwszego wykrytego zbocza, poniewaz na poczatku spodziewam sie naglowka E6 czyli 11100110 zakladam ze pierwszym stanem logicznym powinna byc 1. I teraz startuje sobie timer i mierze czas miedzy zboczami, jesli zbocze wystepuje co 256uS nie zmieniam stanu, jesli wystapi po 512uS zmieniam stan na przeciwny. Czy takie podejscie to blad w sztuce ? w zasadzie powinienem wykrywac czy zbocze jest narastajace czy opadajace. Uzywajac takiego trybu pracy zewnetrznego przerwania nie moge stwierdzic ktore zbocze jest narastajacym a ktore opadajacym, chyba ze zrobie to programowo ? Tylko ponownie jaki zalozyc stan wyjsciowy ?
Pozdrawiam, Mario.