> Nie z NRD i bez UKF. Ale ileż tam lamp fikuśnych było, ile dziwnych
>> patentów, w rodzaju głośnik z elektromagnesem w miejsce magnesu
>> trwałego, ileż dziwacznych kondensatorów i oporników. A jakie
> Raz jeden widziałem takie radio, uratowałem go przed wyrzuceniem "bo
> przecież takie stare jest". Gówniarzem wtedy byłem, nie pamiętam modelu
> ani producenta. Było wyższe niż szersze.
> Ale: po kiego elektromagnes podpięty w przeciwfazie do cewki membrany?
> Czy miało to jakiekolwiek znaczenie z punktu widzenia elektroniki?
> A może tylko teraz mi się wydaje, że to było w przeciwfazie, bo źle > pamiętam?
Źle pamiętasz. Elektromagnes był równocześnie dławikiem filtra π napięcia anodowego. Faza nie miała znaczenia. Zastępował magnes i dławik równocześnie. Wadą było modulowanie dźwięku składową 100 Hz - niedużą ale jednak.