> Halogeny to już inna technologia (jednocześnie zwiększamy i sprawność,
>> i żywotność). W tej podstawowej zachodziły zmiany, ale niewielkie.
>> Prosty drut skręcono w sprężynkę, a tę z czasem w drugą (włókna
>> dwuskrętne). Poprawiła się jakość przemiany prądu w światło, co można
>> było wykorzystać na dwa sposoby: (1) zwiększając czas życia żarówki,
>> (2) podnosząc efektywność. Na szczęście przyjęto to drugie.
> Nie jestem specem od żarówek, ale chyba tak za bardzo nie było wyboru.
> Szybkość rozkładu jodku wolframu jest silnie zależna od temperatury,
> przez co zachodzi wolno w "niedowoltowanej" żarówce co niweczy korzyść z
> dodania jodu.
Niczego nie niweczy - rozpylanie wolframu spada szybciej niż tempo rozkładu halogenków.