Ktoś wie jak przechowuje się akumulatorki? czy lepiej co jakiś czas je ładować, czy nie ma takiej potrzeby i mogą być cały czas rozładowane? np. takie jak do wkrętarki używanej raz do roku.
- posted
12 years ago
Ktoś wie jak przechowuje się akumulatorki? czy lepiej co jakiś czas je ładować, czy nie ma takiej potrzeby i mogą być cały czas rozładowane? np. takie jak do wkrętarki używanej raz do roku.
Użytkownik "identifikator: 20110701" snipped-for-privacy@go2.pl napisał w wiadomości news:j5557o$5eq$ snipped-for-privacy@news.onet.pl...
każde inaczej sie przechowuje
Użytkownik "identifikator: 20110701" snipped-for-privacy@go2.pl napisał w wiadomości news:j5557o$5eq$ snipped-for-privacy@news.onet.pl...
Wszystko zalezy od rodzaju akumulatora.
Inaczej traktuje sie kwasowe, inaczej zasadowe, itd.
Pozdrawiam SDD
W wiertarce zapewne masz NiCd, a te się przechowuje rozładowane. Wręcz najlepiej przechowywać całkiem ZWARTE +/-. To oczywiście koliduje z przyjemną sprawą jaką daje trzymanie wiertarki zawsze naładowanej, gotowej w momencie gdy jest potrzebna a nie dwie godziny od momentu gdy sobie przypomnimy ją zacząć ładować. Na dodatek trzeba by rozładowywać aku po pracy a nie zostawiać w połowie naładowane bo będą problemy z "pamięcią".
Dla przykładu trochę rozbieżne dane na temat przechowywania Ni-Cd :-)
W dniu 2011-09-18 18:11, identifikator: 20110701 pisze:
Przykra prawda jest taka, że niezależnie od Twoich starań dobre wytrzymają wiele lat a kiepskie rok a bardziej to zależy od szczęścia niż producenta, wystarczy że padnie jedno z kilkunastu ogniw połączonych w szereg. Posiadanie naładowanej wiertarki nie posiadającej ogniw litowych to też loteria, jedne po roku maja jeszcze ze 30% ładunku a inne po miesiącu są rozładowane.
Mam kilka elektronarzędzi z akumulatorami i nie ładuję ich bez potrzeby tylko przed pracą, tylko wiertarkę z bateria litowa utrzymuję w stanie pełnej gotowości a i tak jak napisałem po pół roku jedne nadają się do pracy a inne są puste jak głowa posłanki S...
W przypadku elektronarzędzi najważniejszy parametr to wysoka wydajność prądowa a dopiero na drugim miejscu pojemność a nie mam pewności czy metody przechowywania nastawione na utrzymanie pojemności jednocześnie zapewniają utrzymanie małej rezystancji wewnętrznej ogniw bo niestety degeneracja ogniwa tak czy siak postępuje z czasem i sposobem użytkowania. A te z dużą wydajnością maja zazwyczaj spore samorozładowanie.
Użytkownik "Padre" snipped-for-privacy@no.net napisał w wiadomości news:j5614e$4pr$ snipped-for-privacy@news.onet.pl...
Polecam fora modelarskie tam wiele pisza na ten temat
A tak przy temacie akumulatorów, czy ktoś wie dlaczego w oświetleniu awaryjnym (lampy ewakuacyjne itp) stosuje się te nieszczęsne NiCd a nie po prostu kwasowe żelowe Pb ????
A wiesz na pewno, że tam są NiCd fabrycznie? Bo w USA te oświetlenia awaryjne mają aku kwasowe, jak w UPSach.
Z wieloma nie miałem może do czynienia (kilkanaście "przypadków") ale w każdym z nich były to nieszczęsne NiCd (lampy ewakuacyjne mocy pare watów jak i moduły do normalnych opraw na świetlówki 18W) Te akumulatory paskudnie marnieją jak je cały czas ładować - oprawy po 2-3 latach chodzą pare minut. Moim zdaniem nie nadają się w żaden sposób do tego typu zastosowań. Natomiast ołowiowe prosto się ładuje przy pracy w trybie standby, w sumie wystarczy jakiś LM317 i wsjo, zapodają też duży prąd. Z powodzeniem działają przecież w UPSach i alarmach, na pewno są tańsze i spokojnie pochodzą ze 4-5 lat, chyba że chińszczyzna ze szkłem :) Tak btw mam pare akumulatrów KOBE co mają z 10 lat i jeszcze żywe. Jeden taki, 34Ah chyba, służył mi jako wspomagacz rozruchu w zime jak w samochodzie (Berlingo 1,9D) był na wykończeniu.
i jeszcze jedno W badziewnej wkrętarce obydwa pakiety aku 14,4V padły po ok roku (zastosowanie domowe)- po naładowaniu w kilka dni same sie rozładowywały i w ogóle miały lipną pojemność. Wywaliłem je w pi..... i wstawiłem po żelowym 1,2Ah (pasowały :)) i choć to tylko 12V to wkrętarka nabrała żwawości. Chodzą juz ze 4 lata, choć zapominam ich naładować, w sumie powinny się już zasiarczyć. I co najważniejsze: jak je wstawiałem to były z firmowego szrotu, miały 12V jeszcze to szkoda było na złom wywozić.... nie no nowych to bym nie zamontował :]
Akumulatorki, które leżą i się rozładowywują uszkadzają się dużo szybiej od tych naładowanych i użytkowanych. Faktem jest także to, że niektóre rodzaje akumulatorów po rozładowaniu poniżej pewnej granicy ulegają nieodwracalnym uszkodzeniom.... W EP z grudnia jest bardzo fajny artykuł na temat akumulatorów. Pozdrawiam Marek
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.