Program do PCB

Loading thread data ...

Już pisałem. Ale właśnie odkryłem, że pod DOSem nie chodzi. SKANDAL!!!

Reply to
Kaczin

Nie nie pisałeś że na 18.04 LTS.

Nikt tego nie obiecywał.

Reply to
heby

Rozumiem ten punkt widzenia.

Prowadzi to jednak do sytuacji ,których pełno na forach :

- arduino nie obsługuje tego a tego dewajsu - co robić, albo

- Dlaczego moje serwo modelarskie dziwnie sie rusza - poniżej kod mojego softwareowego PWM. I lament.

To tak jakby skrzypcami walić w bęben - tzn też można tworzyć muzykę w ten sposób. Filmiki na youtubie będą miały miliony wyświetleń.

Ale czy to dobrze ?

Adam Górski

Reply to
Adam Górski

Tutaj (Z80) prowadziło by od sytuacji identycznych, tylko bez odpowiedzi, bo dyskutanci albo umarli albo im się nie chce.

Dokładnie tak samo w przypadku Z80 + dodatkowo "jak się używa tego kompilatora", "co to za dziwna wtyczka w programatorze", "to nie da się normalnie programować przez USB" oraz "jak to, nie ma timera?". Przyznam że jak by ktoś dotarł do etapu "nie działa mi serwo sterowane Z80" to bym mu pogratulował i dał medal za wytrwłość.

Niezupełnie. Postulujesz żeby naukę jazdy samochodem zaczynać od bryczek i parowozów.

Bo to tez jest jedna z wielu form edukacji. Można marudzić nad ich jakością. A nad jakością nauczania elektroniki w szkołach też sobie pomarudzimy, szczególnie w kontekście archeologii 8051?

Nie doceniasz YT. Wiele kanałów, szczególnie poświąconych retro, robotyce, arduino, esp32 wygenerowało więcej hobbystów niż zasuszony nauczyciel mikrokontrolerów w liceum w Pcimiu i wszyscy jego koledzy w PL.

Na pewno nie jest dobrze zniechęcać operatora koparki szkoląc go z przerzucania gruntu łopatą. A to mniej więcej to co robi się ucząć 8051/Z80.

Ja rozumiem, sentyment. Nie myśl że łatwo mi przychodzi mówić takie rzeczy, ja też programowałem w asm prawie *wszystko*, od lat 80. Cięzko mi powiedzieć, że Z80 jest bez sensu. Miał przeciez tyle sensu dawniej...

Ale trzeba patrzeć nie przez swoje sentymenty, tylko przez użyteczność w gospodarce. Nikomu nie są potrzebi programiści Z80, za to bradzo brakuje programistów embedded.

Znalezienie programisty który jest jednocześnie elektronikiem jest

*bardzo* trudne. Było trudne w latach 80, 90 i jest trudne dzisiaj. Katujac ludzi Z80 nie powiekszych tej liczy a pomniejszysz liczbę normalnych programistów embedded, ze strachu polecą robić kolejne programy do faktur.
Reply to
heby

Nie namawiam do używania Z80 w czymkolwiek poza nauką bo fakt, było to upierdliwe z tym całym kasowaniem epromów etc.

Pozwalało jednak zobaczyć jak działa procesor. Czy Z80 czy jakikolwiek inny klasyczny von Neuman to już bez różnicy.

Tam wszystko można było pomacać i zobaczyć na oscyloskopie.

Programowanie to inna sprawa. Środowisko programisty Z80 było ch...we. Fakt.

To o czym pisałem to brak świadomości sprzętu u programistów arduino. Różne z d.. kombinacje ,że aż głowa boli.

Nie! Uważam że trzeba używać rzeczy zgodnie z ich przeznaczeniem i mieć tego świadomość.

A poprawiałeś kiedyś pracę tych hobbystów ? W tych filmach na YT więcej jest lansu i samojebizmu niż treści.

Twierdzę, że nie można przeskoczyć pewnego etapu nauki. Operator koparki też powinien wiedzieć o ile łatwiej wykopać dół koparką niż łopatą. Wtedy nigdy nie powie : "Aaa niech sobie wykopie łopatą.."

Nie namawiam ani do assemblera ani do Z80. Twierdzę jedynie, że był dobry do nauki. Pozwalał zrozumieć jak wykonuje się program, że asembler to tak naprawdę kody liczbowe. Trzeba o tym wiedzieć żeby rozumieć inne rzeczy.

Odrzucić sentymenty. Zgadzam się całkowicie, ale jak zapwenić płynne sterowanie silnikiem BLDC z poziomu arduino robiąc programowe PWM ? Trzeba wiedzieć co to jest sprzetwy PWM , przerwania , kanały DMA i inne.

I to jest prawdziwy dramat. I przychodzi mi taki do pracy po Polibudzie Warszawskiej , orzeł programowania, specjalista elektronik i podłącza LEDa do +5V bez żadnego rezystora.

Adam Górski

Reply to
Adam Górski

Pierwsze 20 szt DSM-51 wyprodukowaliśmy w 1992 roku.

Jakieś 10..12 lat temu kolega pracujący na Politechnice Gdańskiej pytał, czy nie opracowalibyśmy czegoś na nowszym procesorze bo nasze systemy mają od 10 lat i żaden się nie zepsuł, a co kupią jakieś płytki z innymi procesorami to po jednym semestrze połowa do wyrzucenia. Można się tylko domyślać, że w szkole zapewne byłoby jeszcze gorzej.

Uczenie 8051 to jednak strata czasu:

Jest jeszcze kwestia zatwierdzonych programów nauczania. Dopasowując w 1994 DSM-51 do potrzeb szkół (idiot-proof) zostawiliśmy już wtedy archaiczny scalak 82C55 tylko po to, aby być w zgodzie z programem nauczania.

Szkoła ma według mnie rozwijać przede wszystkim umiejętność myślenia. Jakiekolwiek procesory by nie były na lekcjach i tak nie wykształci się doświadczonego użytkownika tych procesorów. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

W dniu 2021-01-05 o 21:11, Adam Górski pisze:

W DSM-51 program jest na zewnątrz. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

na dsmkach sam się uczyłem >20 lat temu

kasa... + jeszcze belfer który nie jest tylko belfrem. Oni niestety są często zabetonowani w ramach jakie powtarzają na tych samych zajęciach każdego roku każdej nowej klasie. Brak ewolucji. Tak przynajmniej wspominam swoje technikum.

Technika elektroniczne to z jakiegoś powodu przeżytek. Przystanek do innej szkoły. W moim technikum (zajączek) za PRL to była perełka. Po zakończeniu to bida z nyndzum. pod koniec lat 90tych działały tam jeszcze Osy (dzielnie reanimowane przez pracowników technikum) a oscyloskop Tektronixa był chyba w 2 pracowniach na technikum (w zasadzie zespole szkół zawodowych będąc precyzyjnym), gdzie było 13 klas pierwszych jak ja startowałem. Taka bieda, że nawet sami musieliśmy kable robić na pracownie i kupować bananki...

Reply to
sirapacz

W dniu 2021-01-06 o 12:29, Zbych pisze:

Ja przed przenoszeniem się do KiCada miałem jeden footprint 0603. Tu zobaczyłem, że mają inny dla R0603 (dokładnie zgodny z rysunkiem w karcie katalogowej Vishay) i inny C0603 - nie pamiętam szczegółów, ale znacznie mniejszy odstęp między padami.

Zmienili to w bibliotekach, które są z wersją 5.

Wszystkie 3 wersje mają 0.65mm odstępu między padami.

Nigdy nie stosowałem żadnej normy, nie znam żadnych zaleceń. Biorę footprinty z kart katalogowych kilku producentów i robię coś co w miarę (nie koniecznie na 100%) jest zgodne ze wszystkimi.

Starałem się mieć jak największy odstęp między padami - mam 0.8mm. Moje płytki są 2 warstwowe z całą bottom GND więc wszystko inne musi mi się zmieścić na top. Moim standardem jest 0603 więc często ścieżka VCC musi pod nim przejść. Robię wtedy 0.4mm z odstępami po 0.2mm po bokach. P.G.

Reply to
Piotr Gałka

W dniu 2021-01-07 o 13:33, Adam Górski pisze:

Bo to jest wina producenta LEDa, że nie dał do środka odpowiedniego rezystora :) P.G.

Reply to
Piotr Gałka

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.