Sprawa jest...do rozważenia. Mam wrażenie że ktoś już o coś podobnego pytał, może będą więc wnioski.
Musze zmierzyć przepływ wody w instalacji, a że rury na poziomie 1.1/4" to żadne czujniki przepływu jakie mogę pożyczyć nie obejmują. Są metody ultradźwiękowe, ale tutaj z kolei nie mogę namierzyć nikogo z takim przetwornikiem/miernikiem. Może uderzę jeszcze do wodociągów, ale kiepsko to widzę. Pomyślałem o liczniku wody i użyciu kalkulatora, ale pierwsze spojrzenie na maksymalny przepływ i już wiem, że zadyszkę złapie ;)
Czy jest sens naklejania w odstępie powiedzmy 50cm dwóch płytek piezo i stukania po rurce w jakiejś odległości od pierwszej? Jak bym złapał czoło fali, to z opóźnień można by policzyć prędkość wody w rurze, a z tego przepływ. Jeden pomiar na przepływie, drugi na wyłączonym, albo prać z drugiej strony czujników w rurkę i wtedy różnica 2x by wyszła.
Ktoś coś próbował takiego? Fizyka dobra, tylko nie wiem czy w praktyce tak prostymi środkami można jakiekolwiek sensowne wartości otrzymać. Wynik +-10%, no nawet 20% był by mocno przydatny.
Ktoś coś wie?
Irek.N.