Poczatkujacy

Witam, jestem calkowitym laikiem z elektroniki a teraz na politechnice na 1-szym roku pojawil m isie przedmiot zwany "Wprowadzenie do elektroniki i techniki". Do tego dochodzi mi takie cos jak miernictwo elektronicze (wyklady i laboratoria). Znacie moze jakies kursy, albo cos co mi pomoze, bo jestem w tym calkowicie !!! zielony.

Zakupielm se ksiazke Elektrotechnika (4) "Bolkowskiego S." Czy z niej mozna sie cos nauczyc?? (mienictwa tam nie widze :( )

Pomocy

Zrozpaczony Adrian

Reply to
Adrian Kalinowski
Loading thread data ...

O miernictwie tam nie ma. Ksiazka napisana jets ogolnie trudnym jezykiem, ciezko cos zrozumiec, aczkolwiek jesli poswiecisz prae godzin, to moze cos sie nauczysz;]. Jesli zas o samo mienictwo chodzi, poszukaj "Miernictwo elektryczne i elektroniczne" Jozefa Parachanskiego. Jezyk tez dosc trudny dla laika, ale jesli bedziesz chcial to sie nauczysz.

Pozdrawiam.

Reply to
Kordeus

i taki bedzie inzynierem widac powoli skutki reformy edukacji jak ktos idzie na polibude nie maja zielonego pojecia czym bedzie sie zajmowac szkoda gadac jezeli ja kiedys trafie na "takiego" to nigdy przenigdy go nie zatrudnie

zmien kolego kierunek nie marnuj sie nie marnuj kasy podatnikow :]

Reply to
zasit

Użytkownik zasit napisał:

Ja sam wiem o przypadkach, kiedy dyplomant wydzialu mechanicznego ma problemy z policzeniem iloczynu skalarnego dwoch wektorow a wyprowadzenie wzoru na moc P=F*v przekracza jego mozliwosci intelektualne. Zapytalem jego egzaminatora dlaczego nie postawil mu lufy z komentarzem w stylu "debil" (tylko dst), to odpowiedz byla taka: jakbysmy chcieli oceniac ich faktycznie adekwatnie do ich umiejetnosci, to wydzial by rozwiazali z braku studentow. Rece opadaja. Owszem, na tym wydziale zawsze jest paru studentow, ktorzy sa naprawde dobrzy, ale wiekszosc po prostu robi wrazenie, ze przyszli z kazdej innej przyczyny niz chec zdobycia umiejetnosci zawodowych i studiowanie. Ja tam jestem ostatnim, ktoryby walczyl z systemem. W tylku mam - zycie trzeba przezyc i na koniec zjechac do piachu, inni niech sie martwia o siebie, ja robie swoje i szlus. Aha - z jakakolwiek uczelnia nie mam nic wspolnego od dluzszego czasu. Pzdr, POKREC.

Reply to
POKREC

zasit napisał(a):

Tego nie da się wykuć, to trzeba poczuć. Lutownica w rękę i do dzieła - może jeszcze nie jest za późno. Ja zaczynałem walkę z lutownicą w podstawówce ~VI klasa. U mnie roku na 120 ludków elektroniką ineresowało się może z 10, a może nawet nie. Dobrze napisaną IMHO jest książka "Sztuka Elektroniki". Zasit - elektronicy są zawodem wymierającym. Każdy dzieciak co ma umysł ścisły siedzi tylko przed kompem - to nie są skutki reformy edukacji, tylko takie czasy. Nikt już nie buduje radyjek i wzmacniaczy, jak ma Winampa i Creativa. Jak sobie nie wychowasz i nie wyuczysz to pracownika nie będziesz miał (wiem co mówię, bo szukałem). Adrianie -prawda jest taka, że elektronicy są coraz bardziej "doceniani"(nawet w Polsce) - może to cię zmotywuje. Na pewno nie zostaniesz elektronikiem jak będziesz podchodził do tego metodą "Czy z niej mozna sie cos nauczyc??" Proponuję złożyć jakiś wzmacniacz (może nawet jakiś KIT(jak nie wisz co to KIT to pogoglaj) - będziesz musiał go z czegoś zasilić (zrozumiesz co to Amper), podłączyś do głośników (może Ohm nie będzie już tak tajemniczy). Dowiesz się może dlaczego odwrotnie podłączone kondensatory elektrolityczne robią ślady na suficie i dlaczego nie należy wzmacniacza odpalać bez radiatora.Też poznasz parę zagadnień związanych z masą i ekranowaniem. A jak będziesz miał trochę szczęścia to zaczniesz "na dotyk" rozróżniać prąd stały od zmiennego. ;-) Polecam też zabawy z mikroprocesorami, ale to już kolejny etap. Pozdrawiam.

Reply to
szafolag

Dnia Tue, 8 Nov 2005 22:36:33 +0100, zasit napisał(a):

zebys nie musial to ty jego prosic o prace...

Reply to
HaveAnO

to jest absolutnie niemozliwe :]

Reply to
zasit

poczekamy zobaczymy za 10 lat reforma sie zemsci :] mozna powiedziec juz sie msci politechniki wydzialy typu elektrotechnika mechanika nie sa zapelniane a ci co przychodza to jednak nie sa prymusy masz mature na 3 i idziesz

oczywiscie moze sie komus potknac noga itp itd ale co to za inz co z zawodem mial do czynienia tylko na wykladach

oczywiscie czlowiek uczy sie cale zycie ale w takim przypadku w wieku18-19 lat ludzie po ogolniakach przychodza zieloni i to oni maja budowac przyszla Polske w dziedzienie techniki :]

ale w sumie to lepiej dla mnie konkurencja bedzie coraz slabsza :]

Reply to
zasit

Jak ja dostałem się przed wielu laty elektronikę to byłem załamany, że prawnie nikt poza mną tym się nie interesuje. Wszyscy trafili tu uciekając przed wojskiem. Ale ok III roku przynajmniej część z tych ludzi zaczęła coś samodzielnie uruchamiać tak jakby polubili to :) Oczywiście jak kończyłem studia to uważałem, że nowy narybek to już sami analfabeci i nadchodzi totalny upadek.

Reply to
Mariusz Dybiec

POKREC napisał(a):

Problem w tym, że dowcip o 2 studentach, niedoszłych inzynierach co to bali się iść do lekarza może przestać być dowcipem.

Reply to
PeJot

Adrian Kalinowski napisał(a):

To jest mocno przeteoretyzowana książka do technikum, napisana trudnym językiem, ale może jako student ugryziesz temat. Poza literaturę - kup sobie najprostrzy miernik uniwersalny za kilkanaście zł. Nie ma to jak praktyka, zgodnie z powiedzeniem:

"Przeczytałem - zapomniałem, usłyszałem - zapamiętałem, wykonałem - zrozumiałem"

Reply to
PeJot

Ja w sumie też nie miałem im tego za złe. Jedynie na początku miałem refleksje takie jak zasit. I chyba niesłusznie bo nie trzeba być hobbystą, żeby zostać dobrym inżynierem. W końcu na energetyczny nie przychodzą ludzie doświadczeni w budowie czy eksploatacji elektrowni.

Reply to
Mariusz Dybiec

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.