w lampie świetlówkowej 2x36W kompletnie spalił się jeden zapłonnik i dławik. Uszkodzenie było na tyle poważne, że połączenie przewodów stopiło się zupełnie uniemożliwiając bezproblemowe podłączenie nowego dławika. Próbowałem odtworzyć schemat i wyszło mi coś takiego jak na rysunku
formatting link
Pytanie: czy to ma sens? Przeszukałem archiwa grup i nie spotkałem takiego połączenia. Co to daje? Brak migotania pomimo braku kondensatora przesuwającego fazę?
Mnie się wydaje, że Twój schemat bez kondensatora nie powoduje niwelacji migotania ale poza tym to jest sensowny bo tylko zasilanie jednej ze świetłówek jest lustrzanym odbiciem w stosunku do drugiej... Wstaw kondensator szeregowo obok jednego z dławików i będziesz miał niwelację zjawiska stroboskopowego:
formatting link
Wydaje mi się, że samo odwrócenie zasilania jednej ze świetlówek w stosunku do drugiej nie likwiduje zjawiska stroboskopowego, chociaż dławik może działać jako linia linia opóźniająca w stosunku do drugiego obwodu, gdzie dławik jest za lub przed świetlówką - kto wie, co Ci producenci i teoretycy dzisiaj wymyślają... może to i ma sens??? W praktyce widzisz różnicę zjawiska stroboskopowego czy nie z kondensatorem czy bez?
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here.
All logos and trade names are the property of their respective owners.