Dnia Sun, 21 Dec 2014 16:57:17 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):
A cóż ja poradzę na to, że idiota nie rozumie, o co biega.
Dnia Sun, 21 Dec 2014 16:57:17 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):
A cóż ja poradzę na to, że idiota nie rozumie, o co biega.
On 2014-12-21 16:01, Andrzej Lawa wrote: [...]
To trzeba było zamówić serwisanta i naprawić ten sprzęt. Byłoby taniej niż nowa lodówka i środowisko naturalne byłoby trochę ochronione. :-D Ale czekaj, czekaj... Nie opłaca się bo serwisant nie chce tego zrobić za 12,50 zł. :-D
Oj wijesz się, wijesz. W każdym razie kontynuuj bo jest śmiesznie. :-D
Pan Andrzej Lawa napisał:
To też znam. Zdarzało mi się, że oddawałem coś starego potrzebującym osobom, a oni mi wciskali jakieś grosiki "za fatygę". Inny Świat, Inni Ludzie.
Nie mam religijnego stosunku do kapitalizmu. Pozwala żyć, dobrze organizuje stosunki gospodarcze, niczego lepszego jeszcze w zamian nie wymyślono -- i za to go lubię. Ale "po godzinach" niech spada na szczaw i nie ładuje się do każdej dziedziny mojego życia. Zresztą sam tego nie robi, to tylko jacyś nawiedzeńcy opanowani przez ideolo tak się zachowują. Gościom w domu podaję herbatę i ciasteczka, mimo że w kawiarni za to każą płacić. Stare lodówki, komputery, samochody oddaję za darmo. Po prostu nie zajmuję się zawodowo ani szynkarstwem, ani handlem starzyzną. Komuś, o kim wiadomo, że żyje z recyklingu AGD, można dać kilka złotych za szufladę do lodówki, jeśli jest potrzebna do wymiany pękniętej.
No i to jest kluczowe pytanie w całej dyskusji. Trzeba było zadać je prosto, kawa na ławę. Spytać się można, ale odpowiedź będzie taka, jak już od paru osób padła -- nikt za starą lodówę grosza tu nie da. Trzeba iść do profesjonalistów, to punktu recyklingu, tam się targować.
Skąd założenie, że mam?
Gdzie było to "de facto żądanie"? Po prostu zdziwienie, że ktoś spodziewa się za to pieniędzy, podczas gdy wszędzie wkoło takich zepsutych sprzętów w bród.
No i tu mamy świetny przykład rozejścia się ceny rynkowej z wartością użytkową w ocenie subiektywnej. Proponuję zatem przystąpić do ralizacji projektu fortyfikacji przeciwmyszowych, bo trudno będzie choćby złotówkę z tego interesu na kapitalistycznym rynku uzyskać.
Jarek
Pan Andrzej Lawa napisał:
To jest zwyczaj bolszewicki. Zatem szable w dłoń, konie kulbaczyć i na Moskwę ruszać, by tam dać upust swoim nerwom. Ale czemu tu?
Jarek
W dniu 2014-12-21 o 17:13, Andrzej Lawa pisze:
A co to za zwyczaj, żeby wysyłać na grupę tematyczną ogłoszenie o sprzedaży. Idź i nie spamuj więcej.
Rotfl, kłamie, że sąd ustali?
Pan Mario napisał:
Przede wszystkim co to za zwyczaj, by ludziom wmawiać, że czegoś żądają i chcą ograbić z własności? Do tego wierzyć, że wszyscy marzą o prezencie pod choinkę w postaci zepsutej lodówki! I tak tu manipulują, by to marzenie się ziściło. Skąd się tacy biorą?! Że gdzieś z okolic Nadarzyna, to już wiem po IP. Ale tak w ogóle?
Po IP to ja w tej chwili jestem w Zabrzu. A nie pamiętam, kiedy w Zabrzu byłem :(
W dniu 21.12.2014 o 17:57, Jarosław Sokołowski pisze:
Czyli sporo tu bolszewików. Z tobą na czele.
W dniu 21.12.2014 o 18:25, Mario pisze:
Mhm. Ogłoszenie bez ceny.
W dniu 21.12.2014 o 18:35, Marek pisze:
Twierdzisz, że każdy CZŁOWIEK ma przypisane IP?
Dnia Sun, 21 Dec 2014 21:13:29 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):
Od razu widać, że nie masz pojęcia o wyobrażeniu w tej dziedzinie. Jakież głupoty potrafi wymyślać ignorant na podstawie zupełnie sensownego posta...
W dniu 21.12.2014 o 17:55, Jarosław Sokołowski pisze:
I takowe zadałem. To że paru debili i debilek potraktowało to jako "szukanie frajerów do oszukania" to ich projekcja tudzież kompleksy.
Zaś twoje wystąpienie to trollowanie czystej wody.
*plonk*W dniu 2014-12-21 o 21:11, Andrzej Lawa pisze:
No o co z tego, że bez ceny? Oferujesz na grupie sprzedaż. Cenę zapewne wybrałbyś najlepszą z ofert które do ciebie wpłyną. Na grupie toleruje się ogłoszenia w wyjątkowych przypadkach. W tytule wypadałoby dodać tag o sprzedaży. U ciebie wprost przeciwnie, tytuł sugeruje chęć oddania z dobrego serca :) No i wchodząc na grupę z nie tolerowanym zazwyczaj anonsem, wybadałoby przeprosić za ten fakt, a nie uprawiać buractwo w przypadku gdy ktoś ma do ciebie pretensje.
Nie, bi nie napisał że każdy człowiek ma przypisane ip, a tym.ci napisał, zaprawdę, nie było kłamstwa.
Użytkownik Jarosław Sokołowski napisał:
No i właśnie komuś "plusz bombki szczelił":
W dniu 2014-12-21 o 16:24, XL pisze:
No i wymyśliła nowy paradoks. Nie ma znaczenia dla środowiska czy produkuje się (a przez to przy nasyconym rynku i złomuje) w każdym roku 100 czy 100 tys. lodówek bo złomuje się każdą jeden raz.
Dnia Tue, 23 Dec 2014 23:51:53 +0100, t-1 napisał(a):
No a CO INNEGO napisałam? - "Drogi ignorancie, statystycznie tak, bo niezależnie od jego stanu ani od czasu - następuje RAZ, a nie "co tydzień" ani "co 10 lat"." Jednakże MA znaczenie, ile się ich produkuje, bo WSZYSTKIE w ciągu krótkiego (dla przyrody) czasu w końcu będą złomowane, natomiast NIE MA znaczenia, czy będą przedtem przez kogoś kupione, czy nie.
W dniu 21.12.2014 o 22:35, Mario pisze:
Nie. Zapytałem się tylko czy komuś przyda się w opisanym stanie bardziej niż mi (bo może jest w stanie tanim kosztem dla siebie ten stan znacząco poprawić, tak jak ja swego czasu robiłem z Psionami seria 5). Przydatność dla mnie jest na poziomie szczelnej szafki z opcją nieco hałaśliwego i kiepsko regulowanego chłodzenia/mrożenia na wypadek awarii nowej lodówki - a to na pewno jest więcej niż 0zł.
Podsumowując więc odpowiedź dla marud, którzy chcieliby dostać wszystko za darmo: spieprzać dziady!
Pan Andrzej Lawa napisał:
No dobra: to za ile ta lodówa?
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.