nie do końca padnięta lodówka AMICA

AFAIK do 5kzł nie trzeba. Nie trzeba zgłaszać i nie ma podatku. A w przypadku najbliższych krewnych nie trzeba zgłaszać darowizny do około

9500zł.

No bo tak gorliwie zapewniałeś, że cenisz sobie środowisko naturalne. :-D A tak to nie dostaniesz tych paru złotych za ten złom, ktoś kupi sobie nową lodówkę no i środowisko zostanie zanieczyszczone. :-D

No i nie mam zamiaru kupować. Piętnuję tylko naciągacza który szuka głupszych od siebie. :-D

Reply to
JDX
Loading thread data ...

W dniu 21.12.2014 o 13:33, JDX pisze:

I widzisz jakąś sprzeczność?

Nie jestem fanatykiem - cenię sobie środowisko ale też cenię swoją pracę.

Dla ciebie może życie to "łatwo przyszło - łatwo poszło", bo np. żyjesz na garnuszku rodziców, ale ja na siebie od dość dawna zarabiam.

Naciągaczy, gnojku, to szukaj we własnej rodzinie.

Uczciwie opisałem stan lodówki. Jak dla kogoś będzie coś warta i ten ktoś chce odkupić - może zaproponować cenę.

A gnoje-obiboki, które chcą się tylko wymądrzać i oskarżać uczciwego człowieka o próbę wyłudzenia niech spierdalają w podskokach.

Swoją drogą jakże to charakterystyczne dla ludzi twojego pokroju, że uciekacie przed odpowiedzialnością za swoje słowa w anonimowość...

Reply to
Andrzej Lawa

Pan Andrzej Lawa napisał:

Wiem. Wiem jak to działa. Jak samochód dokona żywota, to jedzie się na szrot, zostawia, dostaje kwitek do urzędu i może jakąś symboliczną kwotę. Gdy sam już nie może jeździć, to po niego przyjadą, zabiorą -- i ani nic nie dadzą, ani nic nie chcą. Gdy komuś potrzeba części do naprawy starego samochodu, to tam *kupi* co mu potrzeba ze sprawnych elementów wydłubanych przez pracowników szrotu ze staroci. I wszyscy są zadowoleni. Ile to ja tak oddałem sprawnych jeszcze komputerów -- ludziom, którzy akurat chcieli wziąć. Może do pracy, może na części. Lodówka też mi się tak kiedyś zepsuła -- termostat przestał wyłączać. Podłączyłem przez wyłącznik czasowy z lidla, chłodziła dziesięć minut w każdej godzinie -- i jakoś to szło, zanim nie trafił się ktoś, kto sobie ją zabrał. Nie wiem, czy na części, czy do naprawy, czy na złom. Mnóstwo rzeczy tak krąży między ludźmi, często kompletnie nieznanymi sobie. U nas "wystawki", znane z innych krajów, słabo się przyjęły, ale poczta pantoflowa działa. Tylko nigdy nie spotkałem się z sytuacją, by ktoś spodziewał się w takich przypadkach pieniędzy. Wielkie dzięki za uświadomienie mi, że jest gdzieś jeszcze Inny Świat i Inni Ludzie.

W takim razie radzę pilnie strzec tej lodówy i nie spuszczaś jej z oka. Wszyscy sąsiedzi z pewnością czekają na stosowny momnet, by wyciągnąć z niej szufladkę.

Reply to
invalid unparseable

Dnia Sun, 21 Dec 2014 01:22:09 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):

Ignorancie, skoro jest ubytek czynnika chłodzącego, to takiej awarii się już nie naprawia za dwa złote - to jest grubsza sprawa albo wręcz nieopłacalna. A co do kosztów utylizacji - tak czy inaczej ta konkretna lodówka trafi do utylizacji, żadna naprawa jej przed tym nie uchroni, tylko odsunie w czasie, filozofie.

Reply to
XL

Dnia Sun, 21 Dec 2014 01:22:55 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):

Kręt.

Reply to
XL

Dnia Sun, 21 Dec 2014 13:33:18 +0100, JDX napisał(a):

100/100
Reply to
XL

W dniu 21.12.2014 o 15:17, XL pisze:

Droga debilko! To była jedna z hipotez po telefonicznej konsultacji. Nie mam możliwości osobiście sprawdzić. Fachowiec może mieć.

Może. A może to drobna nieszczelność łatwa do wykrycia i naprawienia. Albo może tylko ten termostat. Ja nie wiem - stąd moja oferta skierowana nie do debilek takich jak ty czy anonimowych oszczerców jak JDX tylko do ewentualnego kompetentnego fachowca lub majsterkowicza-amatora, który może zrobić z tym coś sensownego.

Ludzie kupują rozbite samochody - dla normalnego człowieka nic nie warte, a dla nich warte więcej niż złom - bo dochodzą jeszcze części, które mogą odzyskać. Sam korzystałem z ofert takich osób.

Wg twojej "logiki" złomowanie danego urządzenia co tydzień czy co dziesięć lat - to jedno i to samo dla środowiska.

Lecz się , kretynko...

Reply to
Andrzej Lawa

On 2014-12-21 13:46, Andrzej Lawa wrote: [...]

No ja też już od ponad ćwierć wieku sam na siebie zarabiam. I również cenię swoją pracę. Ale śmieci oddaję tam gdzie ich miejsce - na śmietnik. :-D

Jasne - jesteś uczciwy jak telemarketer. :-D W każdym razie gdybyś był naprawdę uczciwy to byś się tak nie wił w wypowiedziach. :-D

Anonimowość?! Sąd nie powinien mieć problemu z ustaleniem kto o danej godzinie korzystał z IP z którego właśnie piszę.

Reply to
JDX

W dniu 21.12.2014 o 14:49, Jarosław Sokołowski pisze:

No popatrz. A ja ciągle znajduję za wycieraczką oferty ODKUPIENIA "złomu samochodowego".

[ciach]

No tak, oczekiwanie pieniędzy za coś, co komuś innemu może przynieść korzyść to zło... Szkoda, że ten komunistyczny raj, gdzie tępiono spekulantów i innych podobnych "kombinatorów" uległ likwidacji. Jak ci tęskno za czymś takim, to won do KRLD!

Jak ciebie oferta nie interesuje, to po co się odzywasz? Nudzi ci się? Nie masz nic innego do roboty? Ego musisz sobie podbudować?

Do niczego ciebie nie zmuszam, ale ty nie żądaj ode mnie żebym tobie za darmo oddał coś, co mi się jeszcze może minimalnie przydać (a potem pewnie jeszcze być się puszył, jaką łaskę zrobiłeś "zabierając kłopot").

Prezent to mogę zrobić komuś, kogo znam i lubię (ewentualnie komuś, kto obiektywnie desperacko czegoś potrzebuje), a nie takiej mendzie jak ty.

Reply to
Andrzej Lawa

Uważaj bo jeszcze uwierzę.

Ja też. Ale coś to może jeszcze da się naprawić nie jest dla mnie śmieciem. Ty za to jesteś nienaprawialny.

Nie wiję się, szczylu.

No i znowu kłamiesz, zakłamany śmieciu.

*plonk*
Reply to
Andrzej Lawa

Dnia Sun, 21 Dec 2014 15:45:08 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):

Drogi ignorancie, statystycznie tak, bo niezależnie od jego stanu ani od czasu - następuje RAZ, a nie "co tydzień" ani "co 10 lat". "Dane urządzenia" są produkowane w linii ciągłej i niezależnie od tego, ile ich się złomuje w TEJ chwili - i tak w końcu wszystkie pójdą do złomowania: te sprzedane (i zużyte) i te niesprzedane (całkiem nowe, ale co z tego).

Reply to
XL

Dnia Sun, 21 Dec 2014 13:46:20 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):

Gdzieś tu podałeś adres i PESEL?

Reply to
XL

W dniu 2014-12-21 o 15:57, Andrzej Lawa pisze:

No to żeś się ładnie zaprezentował. W jego tekście nie znalazłem żadnego słowa uznanego za obraźliwe, wiec najwyraźniej po prostu puszczają ci nerwy. Lepiej nie pisz tu więcej, skoro nie potrafisz panować nad sobą.

Reply to
Mario

W dniu 2014-12-21 o 13:46, Andrzej Lawa pisze:

Jeśli to była oferta handlowa to chciałbym przypomnieć, że na tej grupie jest niemile widziana. Wypierdalaj w podskokach.

Reply to
Mario

Pan Andrzej Lawa napisał:

I ile chcą płacić? Sądząc po cenach jeżdżących i zarejestrowanych starych samochodów, to zapłacą jak za każdy inny złom, czyli jak już pisałem -- symboliczna kwotę. A że potem coś z tego czasem wymontuja i sprzedadzą z zyskiem, to bardzo dobrze. Za uczciwą robotę, uczciwa zapłata. Bardzo tanie te części z demontażu są.

Dlaczego od razu "zło"? Po prostu anachronizm. Za komuny stare lodówy, stare pralki, nie mówiąc już o złomowanych w innych krajach samochodach, to był poszukiwany towar, o sporej wartości rynkowej. Ale to się już skończyło. Tylko nieliczni nie zauważyli likwidacji tego dziadostwa i wciąż nie potrafią żyć inaczej.

Hmm... jakby to powiedzieć... w KRLD mając takie zepsute lodówki i taki zmysł do interesów, można się nieźle ustawić.

Dwa pierwsze. W Usenecie piszę jak akurat mam wolną chwile i chcę się rozerwać.

Ale ja nie chcę tej lodówy.

Naprawdę nie chcę! I nie potrzebuję, a już zwłaszcza desperacko.

Jarek

Reply to
invalid unparseable

Pan Mario napisał:

Na dodatek ten handelek anonsowany pod tematem sugerującym całkiem co innego. I to jeszcze od razu z krosem na dwie grupy. Jak to spam.

Reply to
invalid unparseable

W dniu 21.12.2014 o 16:24, XL pisze:

No proszę, nowe prawo klona stokrotki: każdy człowiek ma prawo tylko do dwóch urządzeń danego rodzaju w życiu ;->

Reply to
Andrzej Lawa

W dniu 21.12.2014 o 16:28, Mario pisze:

Oferta handlowa musi zawierać cenę. Idź zatem i wychędoż się sam.

Reply to
Andrzej Lawa

W dniu 21.12.2014 o 16:33, Jarosław Sokołowski pisze:

Nie wiem.

No i w czym problem?

Ale nie są gratis. Jakiś czas temu ponad stówę musiałem dać za jedną zwrotnicę. Fakt, dużo taniej niż za nową, ale jednak coś.

A dla mnie to dobry obyczaj za moją fatygę, że zachowałem urządzenie w możliwie dobrym stanie, umycie i zabezpieczenie do transportu.

Swoją drogą urocza hipokryzja z twojej strony - pogardliwe powoływanie się na "komunę" przez kogoś, kto pluje na podstawową zasadę kapitalizmu...

Skoro ktoś za przetworzony/posegregowany złom bierze ode mnie pieniądze, to dlaczego ja nie mogę się spytać, czy zaoferuje mi coś za dostarczenie mu surowca?

[ciach]

No to w czym masz problem?

No to skąd twoje de facto żądanie wydania jej gratis?

Dla mnie nie ma zerowej wartości - nawet gdyby była kompletnie nie działająca przydałaby się jako myszoodporna szafka w garażu.

Reply to
Andrzej Lawa

W dniu 21.12.2014 o 16:26, Mario pisze:

Pewnie, że puszczają mi nerwy - co to za zwyczaj ŻĄDAĆ by ktoś pozbywał się swojej własności, nawet aktualnie mało przydatnej, KONIECZNIE nieodpłatnie?

Idź ratować księżniczkę...

Reply to
Andrzej Lawa

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.