Nawilżacz ultradźwiękowy - co się w tym psuje

Kilka dni temu pytałe na grupie o to, co typowo się psuje w nawilżaczu ultradźwiękowym, który pochodził sobie z różnych przyczyn na sucho, bez wody. Z grupowych porad wyszło, że na 100% płytka piezo. Nową płytkę zamówiłem na allegro, wybrałem opcję "płytka o podwyższonej trwałości", przyszła, zamontowałem, nawilżacz zaczął działać, ponieważ akurat mrozy przyszły, a więc wilgotność w mieszkaniu spadła na pysk, uzdrowiony nawilżacz się przydał bardzo.

Podziałał caaałe 3 dni. Nawet całego baniaka z wodą nie zużył, więc tym razem jego awaria nie jest już spowodowana pracą na sucho, niemniej objaw taki sam: woda nad płytką piezo ledwie bulgoce. Dodatkowo zauważyłem, że woda w tym dolnym zbiorniczku z którego jest wyparowywana jest dość mocno ciepła. Być może jest to normalne, metalowa oprawa płytki piezo jest jednoczesnie radiatorem tranzystora mocy i on ją być może tak podgrzewa, a wcześniej nie zwróciłem na to uwagi, bo po prostu nie pchałem tam paluchów.

Co mi się na pewno nie podobało od początku w tej nowej płytce piezo, to jej konstrukcja. Stara oryginalna płytka miała z jednej strony (tej kontaktującej się z wodą) naprasowaną cieniutką (0,02mm) blaszkę z czegoś a'la nierdzewka, ta nowa płytka miała tylko napylone srebro. Czy tam nie powinno być jednak czegoś solidniejszego, a obecna awaria nie jest wywołana po prostu tym, że srebro skorodowało w kontakcie z ciepłą wodą? Jeśli tak, to co dalej z tym zrobić? Szukać porządnej płytki, próbować samemu skleić taką płytkę z jakąś blaszką (jaką?), czy reklamować obecną u sprzedawcy jako bubel?

J.

Reply to
Jarek P.
Loading thread data ...

Ja

Czy przypadkiem nie wlutowałeś odwrotnie końcówek przetwornika. Widziałem taki nawilżacz, gdzie taka pomyłka spowodowała rozpuszczenie elektrody napylonej na przetwornik.

Paweł

Reply to
Paweł

Cholera, niewykluczone, w trakcie wymiany przetwornika zadziałały prawa murphy'ego - po odlutowaniu oryginalnego przetwornika miałem zgłoszone przerwanie niemaskowalne ze strony reszty domowników (żona z miesięcznym niemowlęciem, więc żadne "zaaaraz" nie wchodza w grę :-) ), po powrocie do roboty nie pamiętałem już który przewód szedł do której elektrody. Niemniej z tego co pamiętam po wlutowaniu w jedną stronę przetwornik nie działał, po przelutowaniu zaczął, więc tak zostawiłem. Tak jak teraz oglądam tą elektrodę widoczną od strony zbiornika z wodą - ona niestety chyba jest rozpuszczona, wygląda jakby jej nie było :-( więc albo tam jednak powinna być jakas blaszka, albo jest tak jak pisałeś, tylko w takim wypadku - dlaczego toto nie działało przy odwrotnym podłączeniu?

J.

Reply to
Jarek P.

Spinacz biurowy, Jarek P. <jarek[kropka] snipped-for-privacy@gazeta.pl!

Tak offtopicznie - dobrze kombinuję, że wystarczy kupić taką płytkę, zrobić odpowiedni generator (jakie napięcie wyjściowe i rezystancja wyjścia?) i cieszyć się nawilżaczem? :) Taką płytkę można np. włożyć do szklanki z wodą, czy zanurzona powinna być tylko jedna strona?

Reply to
Adam Wysocki

Jedna strona, ta ze srebrem czy platyna i to nie cala. Ona niejako zatyka dno naczynia od spodu i uszczelniona jest gumowym pierscionkiem. Ale dobrze kombinujesz, mozna, jak te dawne grzalki do szklanki, zanurzac ja do naczynia z woda, tylko trzeba rozpracowac odpowiednia hermetyzacje tej czesci ktora musi byc sucha. Powodzenia

Reply to
tornad

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.