namagnesowac magnes

probowal ktos namagnesowac magnes, albo przemagnesowac, w amatorskich warunkach ? Tam jakies straszne pole ponoc potrzebne ...

A powiedzmy ze chcialbym np wirnik wiatraczka komputerowego przemagnesowac z 4 biegunow, na 40 biegunow, zeby miec wiatromierz z duza iloscia biegunow na obrot.

J.

Reply to
J.F.
Loading thread data ...

Taki ferrytowy? Nie wiem czy potrzebne straszne pole - jeden magnesik ferrytowy mi się kompletnie rozmagnesował jak się zacząłem nim bawić w towarzystwie neodymowego.

40 biegunów to trochę będziesz miał roboty, ale ja bym spróbował ułożyć cewkę z drutu nawojowego powiedzmy 0,5 kilka - kilkanaście zwoi i kondensator jakiś duży naładować z sieci.
Reply to
Mirek

Pan J.F. napisał:

Już jakieś tysiąc lat temu można było taki zamówić u Chińczyka. Chińczyk jak to Chińczyk, odwalał tandetę. Podgrzaną do czerwoności (a więc powyżej punktu Curie) blaszkę ustawiał na osi północ-południe i zostawiał w spokoju. Ta stygnąc magnesowała się w ziemskim polu magnetycznym. Ono jakieś takie bardzo straszne nie jest.

Ja bym był wierny tradycji -- i zapytał Chińczyka.

Reply to
invalid unparseable

Pan Mirek napisał:

Może być ten do aktywowania akumulatorów, powinien się nadać.

Reply to
invalid unparseable

Pan J.F. napisał:

Będąc unplugged nie mogli nic więcej osiąnąć. A to i tak postęp, bo wcześniej można było liczyć jedynie na znalezienie magnesu powstałego w podobny sposób w naturze.

No to proszę, śmiało.

To też jakieś rozwiązanie -- wziąć głowicę magnetofonową i miękki (magnetycznie) materiał. Przecież to nie musi prundu robić, wystarczy, że zrobi impulsy. Wzmacniacze mamy dobre.

Reply to
invalid unparseable

W dniu 2017-08-02 o 20:46, J.F. pisze:

Jak problem nie teoretyczny, to kupić 40 magnesów. 40 małych zmieści się na fi 30 mm.

Robert

Reply to
Robert Wańkowski

Pan J.F. napisał:

No i jak tu się dziwić, że to jednak Chińczycy rządzą światem.

Taśma magnetofonowa jest namagnesowana w sposób wystarczająco trwały. Tej inspiracji należy sie trzymać -- magnesować zmiennym polem obrarcający się materiał ferromagnetyczny. I tu jesteśmy już blisko wynalezienia pamięci bębnowej. Albo nawet dyskietki.

Reply to
invalid unparseable

To zrob wieksza glowice co namagnesuje glebiej. Wez wirnik od malego silniczka krokowego co ma 300 krokow na obrot i glowice od magnetofonu. I tak nie zrobisz.

Reply to
Zenek Kapelinder

Pan J.F. napisał:

Ferryt silnika wygląda na mocno trwały. Gdyby go jednak zastąpić miękkim żelazem, to jest szansa. A tak poza tym, to wiatromierz chyba łatwiej zrobić z myszy. Nic nie trzeba lutować, programować, jest soft.

Bez sięgania do źródeł (niech mnie ktoż sprawdzi) odszukuję w swojej RAM średnicę rdzenia -- 0,38 mm. Prądy wyrażone w pojedynczych amperach.

Tu już nie wiem co powiedzieć.

Reply to
invalid unparseable

Dnia Wed, 2 Aug 2017 20:46:30 +0200, J.F. napisał(a):

Swego czasu w Lumelu magnesowano udarowo tłumiki magnetyczne do mierników. Najpierw przyklejano żywicą kształtki ferrytowe do podłoża z alu czy jakiegoś stopu a potem przepuszczano udarowy prąd z baterii kondensatorów przez zbliżone uzwojenie. Szczegółów już nieststy nie pamietam :)

Reply to
Jacek Maciejewski

W dniu 02.08.2017 o 20:46, J.F. pisze:

Czytam wątek i wpadł mi inny pomysł, chyba stosowany kiedyś. Dajesz kółko zębate, a cewka jest nawinięta na namagnesowanym rdzeniu! Masz problem tylko z 1 magnesem, możesz go zastąpić puszczając przez cewkę prąd stały, ale to niepotrzebne straty.

Reply to
Cezary Grądys

Dnia Thu, 3 Aug 2017 09:02:08 +0200, Cezary Grądys napisał(a):

Owszem, ale pierscien magnetyczny mam, a kolka zebatego nie mam :-)

Poza tym to dziala tylko w czasie obracania, a im wolniej tym slabszy sygnal. Hallotron nie ma tych problemow.

J.

Reply to
J.F.

Pan J.F. napisał:

Na allegro czy na alicośtam powinni mieć po przystępnych cenach.

Nie ma też problemów by z hallotronu, magnesu i kółka zębatego zrobić impulsator.

Reply to
invalid unparseable

W dniu 2017-08-02 o 22:36, J.F. pisze:

Nawet 2x2 i na miejscu do kupienia. :-)

Robert

Reply to
Robert Wańkowski

W dniu środa, 2 sierpnia 2017 20:47:16 UTC+2 użytkownik J.F. napisał:

Na polibudzie działałem swego czasu na takim klamocie wielkości tostera, było tam sporo miedzi, dawało się wydusić chyba ze 2 albo 3T. Tylko że placki, między którymi mocowało się pacjenta, były trochę duże, więc nie wiem jak z precyzją takiego majstrowania. Może da się kupić takie coś za niewiele dukatów u żółtych braci? ;)

L.

Reply to
Lisciasty

Lisciasty pisze:

Jeszcze można próbować załapać sie na rezonans magnetyczny z NFZ. Tam już bywa powyżej 3T (do dziewięciu się zdarza).

Reply to
invalid unparseable

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.