Witam,
No i przygrzalo...i monitor padl. Ten o ktorym pisalem wczesniej, ze sie grzeje do 58 st C. Mimo dodatkowych radiatorow (od coolera P4) nie dal rady. Uszkodzenie wiec gdzies tam w nim jest. I teraz zastanawiam sie czy dac go do smietnika i nie zawracac dalej glowy, czy jeszcze raz sprobowac.
Radzono mi, ze to moze kondensatory elektrolityczne - ale to szukanie na slepo - a moze to kondesatory MKSE? Musialbym kupic specjalnie kilkanascie, kilkadziesiat szt. i wymieniac po kolei - a koszty rosna i z okazji robi sie worek bez dna - cena w koncu dojdzie do ceny nowego. Moze jest jakis spec, ktory zna to uszkodzenie i by co doradzil konkretniej?