Od jakiegoś czasu eksperymentuję z różnymi metodami komunikacji pomiędzy MCU. Do tej pory skupiałem się raczej na połączeniach przewodowych (Ethernet, CAN, RS405). Do transmisji bezprzewodowej byłem raczej sceptycznie nastawiony. Teraz jednak zastanawiam się, czy nie dać szansy modułom RFM.
Koncepcja jest następująca: Chciałbym zbudować bramkę pośredniczącą w komunikacji pomiędzy domową siecią komputerową i przynajmniej dwiema magistralami, jedną przewodową (CAN), drugą bezprzewodową. Sieć przewodowa miałaby służyć do komunikacji z ważniejszymi modułami (automatyka domowa). Sieć bezprzewodowa pełniłaby funkcję pomocniczą, dając dostęp do mniej ważnych urządzeń w przypadku których trudniej byłoby ciągnąć kabel. Można tutaj wymienić chociażby czujniki na zewnątrz domu, ale nie tylko. Moduł bezprzewodowy mógłbym zamontować wewnątrz zegara nixie i używać go do synchronizacji czasu.
Teraz tylko zastanawiam się nad wyborem odpowiedniego modułu RFM. Warunki nie są zbyt trudne. Mieszkam poza miastem, więc eter jest raczej czysty, nawet w paśmie 433 MHz. Chciałbym, aby sygnał był dostępny w całym, trzykondygnacyjnym budynku oraz w jego otoczeniu (promień jakichś
20-30 m) obejmującym kilka mniejszych zabudowań. Ściany z cegły, więc nie powinny blokować sygnału.Skłaniam się w kierunku modułu RFM69, z uwagi na sprzętową obsługę błędów, adresowania i szyfrowanie AES. Czy taki moduł spełni wyżej wymienione założenia, szczególnie z lepszą, zewnętrzną anteną?
Jak wygląda kwestia w przypadku modułów na 2,4GHz. Ich wadą jest ograniczenie długości danych w ramce do 32 bajtów. Mają anteny trawione na PCB, niektóre źródła mówią o zasięgu 30 m w otwartym terenie, inne podają większy. Tak czy inaczej podejrzewam, że po minięciu kilku ścian siła sygnału znacząco spadnie i nie spełnią one moich wymagań. Niemniej natknąłem się na coś ciekawego. Wygląda na to, że istnieje wersja z PA: