Dlaczego przy osłabieniu sygnału FM spada też poziom sygnału m.cz.? Tam amplituda jest zamieniana na częstotliwość. Wjeżdżam do tunelu, a radio zaczyna ciszej grać.
Robert
Dlaczego przy osłabieniu sygnału FM spada też poziom sygnału m.cz.? Tam amplituda jest zamieniana na częstotliwość. Wjeżdżam do tunelu, a radio zaczyna ciszej grać.
Robert
A po za tunelem - w dołku, w zabudowaniach - też się tak zachowuje?
Może w tunelu jest osobny nadajnik i zmienia się modulacja?
poniedziałek, 9 maja 2022 o 21:50:34 UTC+2 snipped-for-privacy@gmail.com napisał(a):
A dlaczego sądzisz, że nie można zrobić radia, które się tak zachowuje? Albo dlaczego sądzisz, że tak nie robią?
Albo "przekazywacz" (nie wiem, jak to się fachowo nazywa). Najlepsze są te do GPS. Każdy samochód w garażu jest w tym samym punkcie (no prawie, bo kednak każdy odbiornik wnosi swoj błąd).
Jak to się dzisiaj w radiach, w epoce cyfrowej, robi nie wiem, ale klasyczny demodulator FM to był odstrojony obwód rezonansowy, gdzie sygnał wyjściowy zależał głównie od częstotliwości sygnału wejściowego ( swego rodzaju zamiana FM na AM). W praktyce jednak, jak sądzę, w takim demodulatorze amplituda sygnału wyjściowego zależy także od amplitudy sygnału FM na wejściu. Jeżeli dalej jest wzmacniacz m.cz. ze stałym wzmocnieniem, to w praktyce może być tak, że głośność radia będzie zależała także od poziomu sygnału FM odbieranego.
W dniu 09.05.2022 o 21:50, Robert Wańkowski pisze:
Możliwe, że włącza się Tobie redukcja szumów, co jest spotykane w wielu radioodbiornikach.
Dokładnie tak było, dlatego najpierw sygnał p.cz. wzmacniano aż do przesterowania i obcinano na dyskryminatorze diodowym (później scalonym). Nie wiem tylko, czy coś takiego jeszcze znajduje się we współczesnych radioodbiornikach -- od dawna panuje tendencja do odchodzenia od cewek i innych obwodów wymagających mechanicznego strojenia.
Pozdrawiam, Piotr
Zaraz zaraz - o jakich czasach piszecie? Odstrojony uklad rezonansowy to byl na lampach.
Jak diody zrobily sie polprzewodniokowe i tanie, to byl klasyczny detektor FM na dwoch diodach i ukladzie LC. Potem nastapila moda na scalony detektor z ukladem mnozącym/mieszaczem. Niby mozna na tranzystorach zrobic, ale kilka ich trzeba. Ciagle z LC lub kwarcem.
Gdzies tam sie pojawil pomysl PLL+VCO, ale nie wiem czy stosowany w praktyce. Dzis chyba jakies cyfrowe/DSP ... w zaawansowanych chipach, bo polowa radyjek na rynku to tania chinszczyzna ... no tak - strojenie moze i kondensatorem zmiennym, ale reszta ... moze i na jednej kosci.
J.
Aktywuje się redukcja szumu. Jak słabnie nośna to sygnał "użyteczny" w końcowym efekcie zostanie zamieniony na szum o podobnym poziomie akustycznym, co jest nieprzyjemne dla słuchacza. Stąd stosuje się różne filtry 'mutujace" sygnał akustyczny jeśli nośna jest słaba lub niedostrojona.
robisz detektor FM, gdzie napiecie wyjsciowe ma zalezec od czestotliwosci sygnalu, a nie od amplitudy - to tak byc nie powinno :-)
A ma nie byc zalezne od amplitudy, bo raz - reklamujesz jako niewrazliwe na zakłocenia, dwa - amplituda sygnal sie moze mocno zmieniac w zaleznosci od odleglosci od nadajnika.
A ze w praktyce gdzies tam na granicy zasiegu okazuje sie, ze jednak zalezy ... no coz, widac tak musi byc, w zaleznosci od konstrukcji.
Wiekszosc chyba miala wzmaczniacz p.cz. o regulowany wzmocnieniu, ktory stabilizowal amplitude sygnaly p.cz, ale przeciez nieskonczonego wzmocnienia nie mial :-)
J.
wtorek, 10 maja 2022 o 11:15:00 UTC+2 J.F napisał(a):
W aparaturach do zdalnego sterowania modeli, w czasach kiedy pracowały jeszcze w pasmach 27, 35 i 40 ( w Stanach 75) MHz z modulacją FM. W pewnym momencie kwarce zostały wyparte przez syntezę częstotliwości. Dziś wszystko przeniosło się na 2,4 GHz i FHSS lub DSSS. PP
Byly takie? Bo chodzi mi po glowie, ze tam uzywano dosc oszczednego mocowo kluczowania amplitudy. Czyli nadawano krotkie impulsy. Chyba, ze jakas wersja cyfrowa.
Ale mi chodzi o detektor FM. Jak masz VCO w petli PLL porownywane z sygnalem wejsciowym/p.cz, to napiecie sterujace VCO jest sygnalem audio. I zadnych cewek nie ma. Choc na 10.7MHz to raczej malo czule.
J.
Początkowo, do lat 80-tych były AM z kluczowaniem amplitudy. Potem pojawiły się FM, jeszcze nie cyfrowe. Spróbuję dogrzebać się do jakiegoś schematu odbiornika i sprawdzę jak tam wyglądał demodulator FM. PP
W dniu 10.05.2022 o 15:58, Marek pisze:
Możliwe nawet że jest dostępny "dusik" w tym radiu na taką przypadłość :) Odziedziczyłem w kupnie auta jakieś SONY i też rozkminiałem jakiś czas jego "menu" organoleptycznie z pomocą Internetów. Całkiem ciekawe opcje czasem są :) Nocusz, dla niektórych to zagatka i pytajo na NNTP :D
J.F napisał(a):
Wielce interesujące. Jaki w z tego wniosek? Lampy z l. 60 były szybsze od tranzystorów l. 60. Myślałem że ukf pojawił się wtedy kiedy pojawiły się szybkie tranzystory, a tu niespodziewajka.
UKF zaczelo sie na lampach. A potem kolejne pasma byly tylko na lampach, az do mikrofal.
Ale my tu nie tyle o lampach, co o detektorze FM. Jak widac można kiepski detektor na zboczu filtru zrobic.
Mozna zrobic "różnicowy" na specjalnej lampie. Mozna na dwóch diodach polprzewodnikowych ... no i szczesliwie krajowy przemysl zacząl diody germanowe robic, nie wiem na ile szybkie, ale i tak detektor pracuje na p.cz, 10.7MHz.
J.
Pan J.F napisał:
W sumie całkiem niedawno to się skończyło. Telewizja satelitarna zaczynała od lampowych transponderów. A pierwsze radio z UKF, jakie pamiętam z domu rodzinnego, (wyprodukowane w latach 50) miało już tu wzmiankowaną lampę EABC80. I ECC85 w głowicy (odszukałem schemat w Internecie).
W dniu 09.05.2022 o 21:50, Robert Wańkowski pisze:
Po prostu poziom sygnału jest mały i ogranicznik amplitudy przestaje działać.
W dniu 11.05.2022 o 14:36, alojzy nieborak pisze:
Lampy dość długo miały szersze pasmo niż tranzystory.
W dniu 10.05.2022 o 16:51, J.F pisze:
Wzmacniacz pośredniej częstotliwości po prostu od pewnego poziomu ograniczał amplitudę na zasadzie przesterowania czasem ogranicznika diodowego. Regulacja (automatyczna) wzmocnienia to w torze AM występowała.
ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.