mocniejszy MOSFET czy transil?

Loading thread data ...

Trochę pomagają.

Bez znaczenia - w końcowym efekcie tak, jakbyś włączył równolegle. Dobry pomysł.

To se ne da. Jedno z drugim jest powiązane wprost i własnie na tym to polega.

I co - nie daje rady? Jestem z lekka zaskoczony.

Jest aż za szybki - nikt nie oczekuje takiego krótkiego czasu narastania.

Układy tyrystorowe działają na trochę innej zasadzie. Układy z bipolarnym na takiej samej jak z MOSFETem.

Ale ono nie jest szkodliwe - jest nieuniknione.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Jak chcesz pogodzić zapewnienie dużej rezystancji wyjściowej stopnia sterującego z wymaganiem dużego di/dt?

Reply to
RoMan Mandziejewicz

1 nF dla MOSFETa o takiej mocy i napięciu szczytowym? Zapomnij i pomnóż co najmniej przez 10. Ale, po przyjrzeniu się parametrom MOSFETów wysokonapięciowych cienko widzę możliwość zastosowania ich do tego celu - za duża Rdson... MOSFETy o Rdson poniżej 1 oma to max 600V. Np. SSP10N60B - Rdson = 0.8oma @ Ugs 10V, Idmax = 9A, Udssmax = 600V, Qc = 54nC @ Ugs = 5V.

Jeśli spowolnisz MOSFETa to i przepięcia zmaleją.

Zakładając tak niską pojemność bramki...

Przekombinowane. Szereg Transili zapewni wystarczające tłumienie bez obawy przegrzania. Cewka 10 mH o rezystancji 3.9 om będzie miała prąd szczytowy max. 4A (zaokrąglone mocno w górę dla ułatwienia liczenia). Energia zgromadzona w cewce to I^2*L/2 czyli zaledwie 80 mJ. Sytuacja w której grozi przebicie tranzystora to przerwa w obwodzie wysokiego napięcia. Zakładamy najgorszy możliwy przypadek - awaria trafia się przy 6000 rpm - co dla silnika 4-suwowego, 4-cylindrowego z pojedynczą cewką oznacza 100 Hz. Czyli przez krótki czas masz do wytracenia moc zaledwie 8W. Dlaczego przez krótki? Silnik dość gwałtownie zwolni z braku iskry.

Ale nie ma potrzeby podgrzewania tranzystora mocy poprzez spowalnianie jego przełączania + ograniczanie napięcia. 'Sianie' można w prosty i bezpieczny sposób ograniczyć stosując dwójnik RC równolegle do MOSFETa. Sam MOSFET niech sobie przełącza szybko i bez zbędnych strat. Diody Transil sa przeznaczone do impulsowego wydzielania na nich dużych energii - MOSFETowi nie ma sensu utrudniać warunków pracy.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Niepotrzebnie. Cewka ma przekladnie stosunkowo niewielka - wysokie napiecie sie bierze na samoindukcji. Chyba ze chodzi o wieksza moc.

Co do napiecia - ostroznie. Cewka swoja wytrzymalosc ma - sprobujesz za duzo, izolacje przebije, bedzie do wyrzucenia.

Gest niezrozumienia :-) Dobrze ci sie wydaje - ta dioda NIC nie da.

Najpierw trzeba zrozumiec co sie dzieje. Wylaczamy prad .. a cewka chce go podtrzymac. Skacze napiecie na pierwotnym zmierzajace do otwarcia tranzystora - czyli np z +14 robi sie +200. Jednoczesnie skacze napiecie na wtornym. Idealna sytuacja ma miejsce gdy prad podtrzymujacy zaczyna plynac przez wtorne.Wtedy wystarczy po pierwotnej stronie wytrzymac to wysokie napiecie. Gorzej jesli po wtornej stronie nie ma co podtrzymac pradu - wtedy prad musi poplynac po pierwotnej, a energia cewki laduje gdzies po pierwotnej stronie. W szczegolnosci moze byc to tranzystor, ktory przy odpowiednio wysokim napieciu przepusci potrzebny prad.

Podsumowujac:

- chcemy szybko wylaczyc prad,

- musimy wytrzymac wysokie napiecie,

- trzeba sie zabezpieczyc na wypadek braku obciazenia,

Wiele tranzystorow to po prostu wytrzyma - patrz szczegolowe dane techniczne nt przebicia.

Owszem. W zaplonie stykowym on IMHO mial przejac prad na czas rozsuwania stykow. Przejmowal prad, napiecie roslo powoli, dzieki czemu luk sie nie pojawial poki styki dzielila mikroskopijna odleglosc. Przy sterowaniu tranzystorem imho nie ma sensu. Moze byc jednak stosowany jako zabezpieczenie. Ma jednak te wade ze zre energie.

Nadal jest uzywany, ale w postaci gasika - niewielki kondensator, w szereg z rezystorem, do przejecia energii zanim inne zabezpieczenia nie zadzialaja.

Nawiasem mowiac - pojemnosc wlasna cewki ogranicza od gory maksymalne napiecie ..

zasadniczo to samo co wlaczony do cewki.

Ograniczy mozliwosc zniszczenia tranzystora przez ograniczenie generowanego napiecia .. chyba nie o to chodzilo :-)

Pomysl generalnie dosc dobry - spowolnienie wylaczania z "automatyka" utrzymania wysokiego napiecia. Klopotem jest brak zenerek na 600V - trzeba by skladac ze 20 szt. Neonowki raczej odradzam - po zapaleniu pojdzie duzy ladunek na bramke, moze tego nie wytrzymac. Bipolarne sa jednak bardziej odporne.

Cecha tego pomyslu jest ze energia odklada sie w tranzystorze - co jest i wada [podgrzac moze ponad miare] i zaleta [tranzystor i tak ma duza moc, znalezc zenerke czy transila na taka moc moze byc trudniej]

No owszem - przyda sie wieksze napiecie zasilania, ale moze warto rozejrzec sie za innym rdzeniem ? Cewka jest jednak z blach, projektowana na 100Hz. Byle TV ma trafoi na 15kHz.

J.

Reply to
J.F.

(...)

miejsce

Jedna uwaga: w "idealnej sytuacji" (ktorekolwiek uzwojenie obciazone tak, zeby zagwarantowac opadanie strumienia magnetycznego z takim samym nachyleniem) nie byloby zadnego przepiecia, a jedynie "odbicie" napiecia zasilajacego (specjalisci od flybacka wyjasnia :) ). Sek w tym, ze cewka zaplonowa w normalnym zastosowaniu zaczyna byc obciazona dopiero gdy wystapi iskra - a do tego momentu pracuje rezonansowo na pojemnosc wlasna - i to tylko ogranicza napiecie na kluczu, ale ciezko okreslic, do jakiej wartosci. "Dogaszanie" tego napiecia powoduje marnowanie energii.

pozdrawiam entrop3r

Reply to
entroper

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.