Moc nominalna a maksymalna w... blenderze

To jest bardzo dobre pytanie. Sprawdzę. Generalnie temperatura jest powyżej progu dotykowego (czyli parzy).

Nie wiem jak bardzo zimno musiałoby być :)

No właśnie, i to uważam za oszustwo. Powinno się podawać dwie moce, maksymalną pobieraną z sieci i średnią przy normalnych / przeciętnych warunkach (cokolwiek te normalne warunki oznaczają).

Wydaje mi się, że tu nawet nie chodzi o moc a o powierzchnię grzewczą. Niech będzie i 1,5 kW, tak jak ten, ale mający 2x więcej żeberek, żeby oddał tę moc. Jak będzie ciągle emitował 1,5 kW to będzie znaczyło, że jest zapas możliwości żeberek :)

Organoleptycznie to on może mieć te 80°C i teraz. Nieorganoleptycznie to zmierzę za tydzień :)

Chyba właśnie o to "droższy" chodzi. Widziałem na Allegro różne poniżej

100 zł, ale ten w Obi kosztował... nie pamiętam ile, teraz jest za 119 zł.

"Posiada potrójny system ochrony przed przegrzaniem, co zapewnia bezpieczne użytkowanie."

Czyli pewnie te dwa termostaty i trzeci już w oleju, być może jednorazowy (bezpiecznik termiczny). Albo chodzi o czujnik przechyłu, który też ma.

Ten, widzę, ma identyczne parametry, a cena 97 zł.

A ten wydaje się bardziej odpowiedniejszy dla mnie, tylko znów... żeber dwa więcej, niby ciągnie z sieci 2 kW, ale w jakim cyklu?

Jeśli 7-żebrowy daje 829 W, to 9-żebrowy niby powinien dawać 1066 W...

Co oznacza że konstrukcja jest *przewymiarowana* i należy ją potanić. Przypominam mówimy o towarze dla masowego odbiorcy, a nie urządzeniu high-tech do ogrzewania stacji kosmicznej.

Normy dotyczące bezpieczeństwa AGD definiują moc *znamionową*, uzyskiwaną w zdefiniowanych warunkach, mimo iż z tzw. realem ma ona tyle wspólnego, że także jest wyrażona w watach. Stąd cały wątek.

Jak nie masz zrobionej głupoty w stylu płyty gipsowe i ocieplenie pod nimi to można spokojnie wyłączyć ogrzewanie na noc. Farelka faktycznie wyje niemiłosiernie, ale wentylator (znacznie cichszy) mam włączony cały czas w nocy po za okresem zimowym. Szum nie utrudnia - wręcz ułatwia zasypianie. Są nawet na YT filmiki z szumem do spania - samolotowym, kolejowym, morskim, Sci-Fi - do wyboru do koloru.

PeJot napisał(a) :

No i tu dochodzimy do sedna sprawy: jakie to są zdefiniowane warunki? I czy wszyscy producenci sprzętu na nasz rynek stosują się do tych kryteriów?

Bo weźmy chociaż te blendery... Mój obecny ma z tabliczki znamionowej 170W. Fakt, że stary. Obecne najsilniejsze mają 1500W. Czy to jest 1500 Wai-tchi ;-) czy 1500 Wat? Proporcjonalnie większe od 170W.

W dniu 2020-11-22 o 12:39, Zbynek Ltd. pisze:

Określone w arkuszach normy PN-EN 60335-x.

Nie :)

To może być na przykład moc na zablokowanym wirniku.

W dniu 22.11.2020 o 13:03, PeJot pisze: [...]

Ja bym napisał inaczej. To może być moc, która potrafi blender użyć/pociągnąć a to już inne spojrzenie.

W omawianym przypadku, mamy do czynienia z użyciem podwójnej mocy urządzenia, które zostało wyposażone w przycisk zwiększający obroty i moc i podzielono to po połowie. Zatem moc maksymalna to załączenie napięcia na wszystkich uzwojeniach i przy maksymalnym obciążeniu, które nie doprowadza do uszkodzenia silnika.

Podobnie ma się to do odkurzacza, wiatraka itp gdzie mamy do czynienia z regulacją obrotów i maksymalnym obciążeniem.

To prawda -- potanić, ale nie tak, żeby przesadzić (jak tu). Równie dobrze mogliby zrobić na styk. Nie kłóciłbym się, jakbym zamiast deklarowanych

1500 W miał 1275 W. Ale prawie 2x mniej to już oszustwo...

To prawda. Cena też jak dla masowego odbiorcy. Pewnie jakbym kupił taki za

400 zł albo więcej (jeśli takie są), to miałby średnio tyle, ile jest napisane...

Nie można :( Domek jest drewniany, raczej bez żadnego ocieplenia, do tego nieszczelne okna i ogromna szczelina między drzwiami. Momentalnie się nagrzewa (ma 15m2), ale równie szybko się wychładza.

Generalnie grzanie tego prądem kosztowo jest bez sensu, myślałem nad kozą albo opcją droższą, czyli kaloryfery, pompa CO i piec na gaz z butli (na zewnątrz), ale z drugiej strony ja tam bywam tylko w weekendy, a dogrzewam się tylko, jak jest zimno, więc nie opłaci się to... a kozy nie chcę, bo to zawsze zwiększone ryzyko pożaru i ew. zaczadzenia (choć przez te nieszczelności raczej tylko pożaru).

A czemu płyty K-G i ocieplenie pod nimi to głupota? Pytam, bo będę robił dobudówkę (łazienkę i osobną sypialnię) i chcę właśnie tak zrobić.

Mi nawet lodówka turystyczna (taka z peltierem i dwoma małymi wentylatorami) utrudnia, dlatego wynoszę na noc na dwór. Woda w akwarium też. Musi być cisza.

Mam dwa takie nagrania (ocean i burzę) ściągnięte, jak chcę się odciąć od otoczenia, ale nie mógłbym przy nich spać.

Wg mnie w naszym klimacie bez sensu - skutek już sam podałeś: momentalnie się nagrzewa i równie szybko wychładza.

Ić do sondu :) Pewnie wygrasz, ale koszty sądowe są już wliczone w cenę produktu.

BTW: Na rynku jest pełno tanich *mikroprocesorowych* ładowarek do akumulatorów samochodowych, opisanych 4 A. Problem w tym że te 4 A to te ustrojstwa dają przez pierwszą godzinę pracy, potem może połowę z tego. ale jest podstawa aby opisać ładowarkę 4A. Jakiś tam % klientów będzie reklamował taki produkt. Reszta będzie żyła w nieświadomości.

Ale nie kupisz bo ich nie ma. Wg speców od marketingu taki produkt w tej branży nie sprzeda się ( w sensownej ilości ), to i nikt ich nie produkuje. Ot, rynek taki. Masowy.

Ale czasem jest wyjście. Ludzie składają pecety, rowery, samochody, robią różne zaawansowane projekty DIY. Nie ma być taniej, za to może być lepiej.

Ale wątpię by komuś się chciało zaawansowany grzejnik olejowy robić, żeby 2 x na rok dogrzać się na działce :)

To jak to ocieplić, żeby miało sens?

a może własnie z sensem? Myślałes o jakimś małym klimatyzatorze jako ogrzewaniu?

Wszelkie szpary załatać. Wszelkie. Już samo to, że będzie mniejsza wymiana powietrza z zewnętrzem, podniesie temperaturę. Ale też cudów nie osiągniesz, skoro szybko się nagrzewa i przez cienkie ściany to ciepło szybko ucieka. Nocą śpiwór, Ciepły sweterek w ciągu dnia i ewentualnie ciepłe kapcie. Aha, na podłogę dodatkową warstwę izolacyjną daj. Dlaczego śpiwór? Bo ograniczysz uciekanie nagrzanego powietrza spod kołdry. Oczywiście śpiwór zamknięty, żeby nie zrobić z niego kołderki, bo to bez sensu wtedy :-)

Jakie to szczęście że Twoje zdanie się nie liczy. Po ociepleniu płyta kg pod którą jest wełna mineralana straty spadną i bez żadnego problemu i wysokich kosztów prądu będzie można grzać prądem najtańszym marketowych grzejnikiem typu konwektor. A jak ktoś bojaźliwy i nie wierzy że wszystkie trzy zabezpieczenia w tanim grzejniku padna jednocześnie to za trzy stówki może nabyć drogą kupna używany w dobrym stanie piec akumulacyjny. A jak by tam była np podłoga do zrobienia to aż się prosi o elektryczna podłogowke, pod warunkiem że budynek zostanie ocieplony. Jak nieocieplony to dwie tony węgla i koza.

poniedziałek, 23 listopada 2020 o 00:37:58 UTC+1 Zbynek Ltd. napisał(a):

Weź Zbynek koło i pierdolnij się w czoło. Jest XXI wiek a Ty proponujesz rozwiązanie jak dla syberyjskiego myśliwego z końca XIX wieku. To żeby wyeliminować szpary masz rację. To żeby ocieplić płyta gipsowa i wełna mineralna albo od zewnątrz wełna lub inną izolacja i jakimiś plastikowymi deskami jest niezbedne. Kiedyś na wsiach jak były duże mrozy to dzieci pakowali do worków w których była słoma, najlepiej w formie sieczki, zawiązywali worek pod szyją, na głowę czapka i żadne ogrzewanie nie było potrzebne. W nocy obniżam temperaturę do szesnastu stopni. Ale jak wstaje to jest minimum 19,5 stopnia. Nie śpię w śpiworze tylko pod kołdra i nic mi ciepła spod kołdry nie wywiewa.