kiedyś pytałem na grupie ale nie było konkretnego rozwiązania. teraz na placu boju pozostały
- Aku żelowy (taki do 1AH ze względu na masę - bo to prawie 400g) + ładowarka do samochodu. Po przeróbkach uzyskuje dobre rozwiązanie ładowania telefonu komórkowego. Na plus - nie muszę niszczyć ładowarki samochodowej.
- 4x NiMH i "bezpośrednio" do komórki - choć bateria w komórce to 3,7V to 5V i 800mA daje ładowarka Nokii nominalnie. Jedyne czego potrzebuje to "małego wtyku" do nokii i koszyczka na te 4x NiMH + Ładowarki do NiMH i jakiegoś ogranicznika prądu.
Które rozwiązanie jest lepsze i bezpieczniejsze? Które rozwiązanie jest wg was wygodniejsze? Zakup drugiej baterii to koszt min. 60zł.
Problem z zasilaniem telefonu wynikł ze względu na używanie - głównie internet, audio i wszelaka inna łączność, a w mieście coraz trudniej znaleźć zwykłe gniazdko na 230V żeby szybko podładować telefon (baterie w terenie zużywam do cna w 5 godzin) stad pomysł użycia dodatkowych zasobów energetycznych z plecaka lub torby.