Witam
Mam przed sobą partię urządzeń, która nie działa :) Winowajca: MAX3488ECSA. Tak mi się przynajmniej wydaje... . Diodomierz wskazuje ok.
0,68V między pinem 1 (Vcc) i 8 (Noninverting Input), oczywiście anodą do VCC. Efekt - podłączenie do RS-422 robi mi zwarcie :/. Tutaj link do datasheeta:Według mnie żadnej takiej "diody" tam być nie powinno... . W prototypie siedział 3488ESA, mam jeszcze jedną sztukę, i on takich problemów nie miał. Nie wiem w tej chwili, co siedziało w poprzedniej serii :/.
Pytanie, czy to normalne w tym układzie? Czy może firma montująca zakupiła jakąś "udaną" serię? A może ktoś uruchamiający coś źle podłączył i konsekwentnie ubijał wszystkie sztuki po kolei? :).
Wiem, wróżka ma wolne, ale liczę, że może ktoś potwierdzi albo rozwieje moje przypuszczenia, że takiej zachowanie tego układu nie jest prawidłowe :).