Marketowe a firmowe

W dniu poniedziałek, 7 marca 2016 02:52:18 UTC+1 użytkownik Pszemol napisał:

Ale moc to praktycznie jedyny parametr podawany przez producentów tego sprzętu więc tylko wg tego można ew porównania robić. Co nie zmienia faktu że marketowa marka okazała się lepsza od Zelmera, Boscha i Eldomu.

Reply to
Kris
Loading thread data ...

W dniu 2016-03-07 o 07:37, Kris pisze:

Zauważ, że z podobnej wielkości / wagi silnika - można uzyskać różne moce. Ale jeśli jakiś silnik będzie miał większą moc na jednostkę masy, to można z dużym prawdopodobieństwem wnioskować, że będzie miał, statystycznie rzecz widząc, mniejszą trwałość. No i mogło być tak, że wymienieni przez Ciebie, markowi producenci w dbałości o trwałość stosowali silniki mało wysilone. Zaś ten silnik, z urządzenia które tak chwalisz, pod _zbyt_ dużym obciążeniem dawał sporo więcej, niż jego moc znamionowa: mierzyłeś pobór prądu? Jednak jego konstrukcja, która to umożliwiała - była potencjalnie niebezpieczna, i mniej trwała. I tylko Tobie się udało, że jak raz posiadłeś wyjątkowy egzemplarz, który wykazał się dużą odpornością na permanentne przekraczanie dopuszczalnego obciążenia. A innym padały jak muchy.

Reply to
BaSk

W dniu poniedziałek, 7 marca 2016 10:24:56 UTC+1 użytkownik BaSk napisał:

A to już problem producenta;) No i mogło być tak, że

Nie, ciekawsze zajęcia w życiu mam

Jakaś statystyka by się przydała. Mój lidlowski przez 7 lat nie padł, mojej siostry nie padł przez podobny okres a Eldom działał tydzień, Zelmer niby działa ale byle jak wg mnie. A czy permanentnie przekraczałem dopuszczalne obciążenia? Raczej taczki betonu nie mieszałem tylko użytkowałem zgodnie z przeznaczeniem. wiec o przeciążeniach nie ma mowy..

Reply to
Kris

Sun, 6 Mar 2016 06:19:50 -0800 (PST) Kris snipped-for-privacy@gmail.com napisał:

Markowy? Przecie to najtańsza chińszczyzna.

Było dokupić. Zelmer o dziwo nie zmienia standardów mocowań osprzętu z nowymi modelami. Zapewne pasowałby nawet mieszadła od 30 letniego Zelmera.

Reply to
__Maciek

W dniu 2016-03-07 o 11:44, Kris pisze:

Tylko w okresie gwarancji.

Reply to
PeJot

I właśnie to jest problem przy wyborze miksera czy odkurzacza albo nawet żarówki/świetlówki. Moc konsumowana z sieci może dać pojęcie na temat porównania dwu podobnych urządzeń, ale wystarczy że będziesz jakiegoś Dysona porównywał z wysokoobrotowym silnikiem na prąd stały i wnioski jakie wyciągniesz z porównania czerpanej mocy z odkurzaczem z silnikiem tradycyjnym, na 220V, tracą jakikolwiek sens. W przypadku odkurzaczy powinno się podawać siłę ssania i pojemność ssącą, w przypadku młynków czy mikserów powinno się podawać siłę kręcenia przy konkretnych obrotach a ponieważ przyzwyczailiśmy się do interpretowania mocy pobieranej z gniazdka to producenci zaganiają nas w maliny.

Reply to
Pszemol

W dniu poniedziałek, 7 marca 2016 21:01:07 UTC+1 użytkownik PeJot napisał:

Więc ja generalnie cieszę się jak mi sprzęt padnie w okresie gwarancji bo często wymieniają na nowy od ręki. Generalnie o tych blenderach napisałem w ramach ciekawostki bo dopóki mi EuroRtv np. wymienia od ręki to nie mój problem a mam do nich 7 minut jazdy rowerem, 10min samochodem;) Laptopa też mi wymienili w 22 chyba miesiącu ale tam trudniej było bo najpierw wysłali do serwisu, ze dwa tygodnie kopania się z serwisem. Ale dostałem nowy(nawet jakiś nowszy model ale to bez znaczenia) z kolejna 24miesiączną gwarancją.

Reply to
Kris

W dniu środa, 9 marca 2016 13:03:27 UTC+1 użytkownik Pszemol napisał:

Nie wiem jak to jest od strony prawnej, technicznie to było tak: Laptop lenovo kupiony w Eurortv, popsuł się zgłoszony na serwis, po drobnych przepychankach z serwisem uznali że wymieniają na nowy. Skierowali mnie do EuroRtv tam oddali mi kase za stary laptop, wybrałem kolejny, sprzedali mi kolejny. Nowa paragon nowa gwarancja itp. Z lodówką Whirpoll było inaczej, tam serwisant przyjechał, stwierdził że do wymiany i na drugi dzień przywiózł kolejna. Ale w sumie do tej kolejnej mam nowy dowód zakupu, nową kartę gwarancyjna więc nie wiem czy nowy okres gwarancji nie biegnie. Nie było potrzeby testować.

Reply to
Kris

W dniu środa, 9 marca 2016 13:19:48 UTC+1 użytkownik J.F. napisał:

I w sumie tak zrobił. A że w laptopach jest tak że za te same pieniądze po dóch latach kupisz o wiele bardziej wydajny(czy tam inne parametry lepsze) model to i nie narzekałem. W sumie nie musiałem kolejnego kupować Lenovo bo mogłem coś innego. Ale kupiłem Lenovo;)

Reply to
Kris

W dniu środa, 9 marca 2016 13:53:08 UTC+1 użytkownik Pszemol napisał:

-Bo mógłbym kupić u konkurencji? Nie tylko Lenovo robi laptopy W decathlonie właśnie z tego powodu ze z naprawami, gwarancja itp. problemów nie robią to oprócz swojego roweru kupiłem już 2 córce i jeden zonie. A i siostrze poleciłem zakup w decathlonie dla ich syna. A gdyby mnie zlali na początku?

Reply to
Kris

W dniu środa, 9 marca 2016 13:50:24 UTC+1 użytkownik Pszemol napisał:

Może wyliczyli sobie ze korzystniej dla nich będzie zatrzymać klienta przy ich marce niż ryzykować przejście do konkurencji. Nawet mimo tego ze musieli praktycznie o 2 lata gwarancje wydłużyć. Bo to ze dali nowy sprzęt skoro nie potrafili/nie opłacalna była naprawa starego to żadna łaska ich strony.

Reply to
Kris

W dniu 2016-03-07 o 02:50, Pszemol pisze:

Ciesz się, że w ogóle jest na tej grupie jakaś techniczna dyskusja, a nie walka PiS vs PO.

Reply to
Mario

Mario pisze:

Pojebało? Mamy tu jednego wioskowego głupka wtykającego politykę w każdą wypowiedź, chcesz być następny?

Reply to
AlexY

W dniu 2016-03-08 o 01:19, Pszemol pisze:

Dla przeciętnego Kowalskiego pojęcie liczby wyrażonej w watach jest już czystą abstrakcją. Moc w AGD jest parametrem którym można manipulować do woli. No może poza odkurzaczami, bo tu UE wtrąciła swoje 3 eurocenty. Dlaczego na rynku jest sporo elektronarzędzi o mocy 710 W, a nie 700 ? Ano dlatego bo dla urządzeń o mocy 710 W i więcej jest wyższy dopuszczalny poziom zakłóceń radioelektrycznych.

Reply to
PeJot

W dniu 2016-03-06 o 20:37, Paweł Pawłowicz pisze:

Pisałem już o tym, że na taką pizzę to najważniejsze jest by ciasto było wałkowane po wielokroć: jak stal damasceńska. Wałkowane, zaginane, ponownie, i znów, i tak kilkadziesiąt razy. Elektronika niestety nic tu nie pomoże :>

Natomiast co do "trzeba wyrabiać długo", to wymyśliłem sposób, dzięki któremu maszyna może "wyrabiać" (międlić) ciasto niemal równie dobrze, jak fachowa babunia. Duży "walczak", taka kadź, pionowy cylinder. A mieszać w nim nie należy żadnymi łopatkami, ale wetknąć w to trzeba drugi walec, o mniejszej średnicy. Mniejszej, ale nie "dużo mniejszej". Dla polepszenia mieszania na ściankach obu walców mogły by przebiegać wypukłe spirale, w przeciwstawnych kierunkach (w tym zewnętrznym w lewo, a wewnętrznym w prawo) od góry do dołu. I teraz gdy ten wewnętrzny wprawimy w ruch obrotowy, to mieszanie będzie zarówno intensywne, jak i laminarne! A owa laminarność jest, jak można się domyślać - rzeczą kluczową.

Właśnie kupiłem babkę (ciasto, nie dziewuchę!) o takiej trociniastej strukturze. Nie da się pokroić, bo sypie się jak tynk ze starej elewacji. Sąd mój powrót do tematu.

Reply to
JaNus

W dniu 2016-03-09 o 15:03, Kris pisze:

Z dużym zainteresowaniem przeczytałem Waszą wymianę poglądów, i wtrącę swój. Wymiana uszkodzonego sprzętu po upłynięciu dużej części czas-okresu gwarancji, i jej przedłużenie ("wyzerowanie") na kolejny - jest faktycznie jakby niekorzystne dla producenta. Ale w ten sposób pracuje on na swą markę, i pewnie ktoś to kalkuluje. A w analizie tej kalkulacji warto uwzględnić pewien istotny czynnik. Bo dość zrozumiałe jest, że elektronika czasem się psuje, zaś prawdopodobieństwo awarii rośnie w miarę "zużywania się" podzespołów. Zaś ile kosztuje firmę wymiana na sprzęt nowy? Weźmy pod uwagę fakt, że po tym roku z okładem on już jest nieco "zużyty moralnie", bo klienci rzucają się na sprzęt nowszy. Ale jest jeszcze kolejny czynnik istotny, o którym niedawno gdzieś doczytałem: produkcja kosztuje dużo mniej, niż wynosi cena hurtowa. Najwięcej w cenie nowinki technicznej stanowią koszty jej opracowania + testowania + budowa fabryki + zakup urządzeń, maszyn produkcyjnych. A gdy to wszystko już stoi, to _bieżące_ koszty wytwarzania stanowią jakieś kilka procent ceny zbytu! Dlatego gdy producent decyduje o wymianie na egzemplarz nowy, to dopłaca do tego znacznie mniej, niżby się wydawało na podstawie ceny sklepowej. No i per saldo więcej zarabia na swej reputacji.

Reply to
JaNus

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.