Magister In?ynier elektronik

W dniu 2013-04-17 17:33, Desoft pisze:

Ja wcale nie mówię, że nie warto znać praw fizyki, tylko to że wciskanie ludziom, że znajomość ch-ki pentody jest potrzebna przeciętnemu inżynierowi to anachronizm.

Reply to
Zbych
Loading thread data ...

W dniu 2013-04-17 19:40, Honza pisze:

Panie student. Napisz pan jeszcze, co to jest "dobry", kryteriów jest dużo. Bo jeżeli chodzi o "dobre brzmienie", to się zastanów dlaczego one mają "dobre brzmienie", a inne tego nie maja? Ja tylko podpowiem, że na lampach masz generalnie sporo parzystych harmonicznych, które są odbierane jako "przyjemniejsze dla ucha". Na dobrych wzmacniaczach tranzystorowych (pracujących w klasie AB) generalnie masz zniekształceń znacznie mniej w ogóle, ale dominują w nich harmoniczne nieparzyste. No i w ogóle, to sprawdź poziom zniekształceń. Powiedz, dlaczego fuzz na diodach germanowych brzmi lepiej niż na krzemowych, nie wspominając już o tak oczywistym rozwiązaniu jak użycie komparatora. To nie o wyeliminowanie zniekształceń chodzi, ale o ich wprowadzanie w odpowiedniej ilości i charakterze. Taki "dobry wzmacniacz lampowy" jest po prostu instrumentem, i tak należy go traktować. Kiedyś mówiło się nawet o wzmacniaczach tranzystorowych z celowo wprowadzanymi nieliniowościami "typu lampowego". To się chyba w sumie nie przyjęło - jak już ktoś chciał wydawać kasę na "dobry wzmacniacz lampowy", to głupio byłoby kupować tranzystorowy udający lampowy. W sumie to i tak jest coś z pogranicza audiocośtamhiperduper, tyle, że tu wzmacniacz jest częścią systemu (instrument-wzmacniacz-głośnik) tworzącego dźwięk, więc uzasadnienie użycia w sumie kiepskiego wzmacniacza widzę. Dalej w torze akustycznym już nie ma żadnego uzasadnienia dla użycia technologii lampowej. Co innego w.cz dużej mocy - tu póki co lampy są niezastąpione, ale zanim do lamp się dojdzie, trochę trzeba posiedzieć nad innymi tematami. Lampy przy tym to pikuś.

Pozdrawiam

DD

Reply to
Dariusz Dorochowicz

W dniu 2013-04-17 20:40, RoMan Mandziejewicz pisze:

Chyba nie do końca - kwestia co nazwiemy wzmacniaczami estradowymi. Bo jeżeli wzmacniacze "gitarowe", to rzeczywiście raczej wciąż lampy. Ale jeżeli chodzi o nagłośnienie - wzmacniacze dużej mocy - to jak najbardziej. Class D. Z jakiegoś powodu czuję do nich sympatię, chociaż generalnie nie lubię impulsówki.

Być może znasz tę firmę:

formatting link
w szczególności:
formatting link
Bo IRF czy analoga to pewnie znasz:
formatting link
Dalej mi się nie chce szukać - chociaż wydaje mi się, że Ty ten temat znasz. Ja się z tym spotkałem na przełomie lat 7x-8x. W sumie, z Twoimi kontaktami i wiedzą... może warto spróbować?

Pozdrawiam

DD

Reply to
Dariusz Dorochowicz

W dniu 2013-04-17 21:31, Robbo pisze:

Mnie to nie dziwi. Podobnie jak wzmacniacze radiowe, magnetrony i pewnie parę innych tematów. Tyle, że to (poza magnetronami w mikrofalówkach, bo w radarach to już inna bajka) kawał specjalistycznej jak by nie było wiedzy, którą trzeba mieć na temat "okolic" lampy. A i skala tematu nie uzasadnia zajmowania się tematem lamp na studiach.

Pozdrawiam

DD

Reply to
Dariusz Dorochowicz

Ujalbym to jeszcze inaczej. Uczenie detalistyczne na studiach o lampach to anachronizm. Jakies tam pojecie o lampach powinno sie miec, ale poswiecanie temu wiecej niz 30s na rozmowie kwalifikacyjnej swiadczy bardziej o pytajacym niz pytanym. Obecnie wszystko bazuje na tranzystorach - zminiaturyzowanych ale jednak - i jesli juz chcemy pytac o podstawy fizyczne to raczej wlasnie tranzystora.

Pozdrawiam

Marek

Reply to
Marek Borowski

Użytkownik "Dariusz Dorochowicz" <_dadoro snipped-for-privacy@wp.com napisał w wiadomości news:kko50d$h80$ snipped-for-privacy@mx1.internetia.pl...

OK, wiedzy superspecjalistycznej to rzeczywiście nie. Jednak, podstawy wiedzy ogólnej w temacie uważam nadal za obowiązkowe, dopóki istnieje ostatnia lampa. Tak, aby wiedzieć, co jaka elektroda w lampie robi. Dobrze wiedzieć. Zaś, jak zechce pogłębić swoją wiedzę (co ze wszechmiar pochwalam), to ma do tego stosowną literaturę (tylko niech jakiś kmiot-decydent nie zdecyduje przypadkiem "o niszczeniu akt SB"), pewnie i fakultety na uczelni, kolegów/profesorów mających specjalistyczną wiedzę w temacie.

Takie pytanie-wytrych: Oficjalnie wybito już czarną ospę. Czyli czarnej ospy nie ma. Czy to ma oznaczać, że lekarze nie będą się już tego uczyć? Bo po co mają się na studiach tym zajmować, skoro tego nie ma? Nie szedłbym na taką łatwiznę...

Reply to
Anerys

Użytkownik "Anerys" snipped-for-privacy@spoko.pl napisał w wiadomości news:516f1692$0$26693$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

Naprawdę, nie mogę zrozumieć, dlaczego znajomość funkcji wszystkich siatek w lampie uważasz za wiedzę podstawową, którą elektronik musi znać.

Wydaje mi się, że jak ktoś Ci powie, że czegoś nie wie to przyjmujesz, że on się tym chwali. Ja z kolei wysoko cenię właśnie człowieka, który potrafi się powstrzymać od wypowiadania się na temat na którym się nie zna uzasadniając to prostą informacją - tego nie wiem.

Jako nastolatek zbudowałem jeden układ lampowy - przystawkę UKF do radia lampowego (według gotowego schematu - nie rozumiejąc dokładnie jak działa - nie wiedziałem jak modulacja f jest zamieniana na modulację amplitudy) Nie mam pojęcia do czego służą poszczególne siatki w lampie i prawdopodobnie nigdy nie będę wiedział, bo jak mam wybrać czego by się tu pouczyć to akurat teraz bardziej interesuje mnie kryptologia niż siatki. P.G.

Reply to
Piotr Gałka
[...]

Nikt nie żądał charakterystyki pentody. Była mowa o działaniu diody. Działaniu w ogóle a nie wykładzie na ten temat. Chodzi o wiedzę elementarną - szczegółów można się zawsze douczyć.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

Użytkownik "Marek Borowski" snipped-for-privacy@a.borowski.com> napisał w wiadomości news:kko5ap$m5f$ snipped-for-privacy@news.task.gda.pl...

Bardzo ładnie to ująłeś. Powinno się mieć jakieś pojęcie, IMHO większe, niż to, że "lampa, to taka szklana rurka z zatopionymi profilowanymi blaszkami i filamentem (A co to jest filament? (wokabularza niech użyje, to się dowie:P) )), ale takim, że katoda jest grzana i emituje elektrony, anoda je przyciąga, siatka pierwsza ma działanie wzmacniające, siatka druga ekranujące, siatka trzecia tłumiące, siatka czwarta drapie po jajcach, siatka piąta obciąga druta, itd. I też nie wykute na pamięć, ale zapamiętane i przede wszystkim, ZROZUMIANE. Choćby po to, aby taki osobnik nie dotknął potem palcem anody, bo nie wie, co to takiego tam w tej skrzynce się żarzy... A nawet dla własnego wizerunku, żeby go nie zagiął początkujący licealista, który po prostu chce wiedzieć więcej, niz go szkoła uczy.

Nikt nie jest ideałem. Szef jednak, odpowiada też za pracownika, więc niech ma chociaż dupokrytkę, że właściwie selekcjonował kandydatów.

Ale o podstawy, a nie już od razu o SMD, bo tyle tego. Najpierw baza (nie w sensie elektrody, tylko punktu oparcia, wyjścia do rozważań), podstawa tranzystora, POTEM SMD.

Reply to
Anerys

Znaczy próbujesz powiedzieć, że gitara to nie instrument? ;)

Ależ oczywiście. W ferworze dyskusji strony pomyliłeś :P

[...]
Reply to
RoMan Mandziejewicz

Nie było mowy o siatkach - była mowa o prostej diodzie. I o zjawisku fizycznym - przepływie prądu w próżni. Tak elementarnej wiedzy oczekuję po elektroniku, podobnie jak znajomości prawa Ohma i umiejętności jego stosowania.

[...]
Reply to
RoMan Mandziejewicz

W dniu 2013-04-18 09:28, RoMan Mandziejewicz pisze:

Cytat, do którego piłem:

W innym poście Anerysa:

Widać, że sama dioda to dla niego za mało.

Reply to
Zbych

Am 18.04.2013 06:51, schrieb Anerys:

Przynajmniej w Niemczech nie jest to takie proste. Osoba obsługująca rentgena musi mieć odpowiednie wykształcenie. Na ogół fizyk lub pokrewne (kolega ma papiery, z dyplomu inżynier elektrotechnik) plus dokształcanie (na ogół rok) z rentgena i fizjologii. Lekarzowi tego robić nie wolno, o ile nie ma drugich studiów. Opis urządzenia (przycisków) musi być w języku uznanym w danym kraju, czyli u nas po niemiecku. Oprócz tego instrukcja obsługi musi być we wszystkich językach osób obsługujących. Znaczy jak zatrudnię tamila z papierami, to muszę mieć przynajmniej skróconą instrukcję po tamilsku.

Waldek

Reply to
Waldemar Krzok

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" snipped-for-privacy@pik-net.pl.invalid> napisał w wiadomości news: snipped-for-privacy@pik-net.pl.invalid...

Otóż to. DIODA. Coś, co koszmarnie zaniedbał nie kto inny, jak sam Edison. On bowiem ja odkrył, ale zlekceważył i dopiero następni zajęli się tym na poważnie. Zob. Wiki... A żeby się douczyć, to jednak podstawy trzeba znać. A choćby podstawy podstaw. Inaczej się okaże, że moja Mama wie więcej, niż pan inżynier... (miała o triodzie w szkole lat temu ohohooo...). A na hasło "dioda" padnie pytanie "czyli Diorota Rabciewska?" Dobrze gadasz Roman, naprawdę, zyskujesz w moich oczach! Jeszcze trochę, a odszczekam, co pisałem na twój temat. Od siebie - jako amator, mogę nie kojarzyć budowy wewnętrznej diody, czy działania nuwistora, ale jakby co, to napewno doczytam się w necie. Od osoby nobilitowanej tytulem oczekuję jednak, że w swoim zakresie będzie nobilitowana teżwiedzą, niewymagam od lekarza znajomości budowy transformatora, bo lekarz nie od tego jest. Podobnie od inżyniera elektronika nie wymagam znajomości budowy komórki, wiedzy czym jest mitochondrium, czy DNA, uważam wszakże, że taka dodatkowa wiedza, może lekarzowi, czy inzynierowi, pomóc lepiej wykonywać swoją pracę, lekarz, znając transformator, może lepiej wiedzieć, o co prosić inżyniera przy projektowaniu urządzenia potrzebnego mu do leczenia, inzynier zaś, znając budowę komórki, może lepiej dostosować wykonany projekt/urządzenie do potrzeb lekarza, bo będzie wiedzieć jak działa komórka, przez co lepiej pozna konkretne oczekiwania lekarza. Sam Penderecki, taki kompozytor dźwięków przypadkowych, dzięki jako-takiej (być może nawet ledwo-zielonej, ale jednak) znajomości działania wzmacniaczy i innej elektroniki, był w stanie skomponować niektóre ze swoich utworów. Bez tego miałby kłopot.

Reply to
Anerys

A ja przypomnę, że temat zaczął się od tego: ===8<=== No to maluję chłopu bańkę z termokatodą (oczywiście tak tego nie nazywam). Mówię mu, że jest to bańka szklana z wpierdzielonym kawałkiam druta co się żarzy pod wpływem podanego napięcie (ot, jak zwykła żarówa), a po przeciwniej stronie tej bani mamy też wdupconą, ale raczej chłodną elektrodę. Pytam o prynd płynący przez tą banię przy podłączeniu jakiegoś tam "U" podłączonego (spolaryzowanego) między tymi wspawanymi ciulstwami raz ta , raz śmak. Odpowiedź: ZERO, bo w powietrzu prąd nie płynie!! Hmmm, mówię, że tam nie ma powietrza, odpowiedź: no to tym bardziej... Pytam jak działa DIODA... ===8<===

A za rozwijanie nie odpowiadam.

Disclaimer: bez problemu potrafię podać różnice pomiędzy triodą, tetrodą, tetrodą strumieniową i pentodą oraz powody dodawania siatek. Jak również znam funkcje siatek. Ale ja jeszcze na lampach wychowany. I nie wymagam tego od młodych elektroników. Ale rozumienia zasady działania diody próżniowej zdecydowanie wymagam.

Reply to
RoMan Mandziejewicz

W dniu 2013-04-18 09:54, RoMan Mandziejewicz pisze:

Ja wiem od czego się zaczął i zauważ nie polemizuję ze Stachem, tylko z Anerysem.

Reply to
Zbych

Użytkownik "Anerys" napisał w wiadomości Użytkownik "J.F." <jfox snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości

No owszem, dobrze by bylo ... z drugiej strony skoro i tak nie bedzie obslugiwal urzadzenia, to po co mu taka wiedza ?

Tego to go chyba jednak ucza. Zreszta niekoniecznie radiolog, bo fachowy ortopeda tez. A i byc moze wprowadzenie do radiologii na studiach maja.

I myslisz ze sie stosuje ? Stoperan, a jak nie pomoze to badamy dalej :-)

Oczywiscie lekarz wazny, bo znam przypadek gdy biegunka zakonczyla sie zejsciem pacjenta. Ma spytac od kiedy, ma przypomniec aby duzo pic, ma sprawdzic czy nie odwodniony, a moze i ma powiedziec ze jak do jutra nie przejdzie, to dzwonic po pogotowie i niech wioza do szpitala.

Aczkolwiek ... gdzies tam wyczytalem ze taniej jest ofiare z wypadku dac na tomograf niz zostawic na obserwacje w szpitalu. Ale to w USA bylo, noc w szpitalu jakies chore pieniadze, tomografy relatywnie tanie, a po uwzglednieniu pr-stwa komplikacji - lepiej zbadac.

Ale normalnie to tylko w dr. House i paru innych serialach tak intensywnie sie bada.

Szczegolnie ze u nas na wyniki czeka sie pare dni (do paru miesiecy). Ale nawet w USA nie przyspiesza rozwoju bakterii w posiewach :-)

Ale co moze zauwazyc ? Medycyna to w duzej czesci sztuka. Podobnie jak elektronika i mechanika samochodowa.

Cos panu nierowno silnik pracuje, ale ** wie dlaczego, pan przyjedzie jak sie naprawde zepsuje :-)

Chyba ze objawy sa wyrazne ... ale w twoim wypadku sa to objawy innej choroby.

No coz, ja zachodze do lekarza z przeziebieniem, a ten "hm, nie wiem co panu dolega. A jak nie wiem, to nie bede wypisywal lekow, bo na co". I .... w zasadzie sie z nim zgadzam. Aspiryna, witamina C, tydzien zwolnienia, a potem sie zobaczy.

Tylko ze potem czytam jak to wyglada w Szwajcarii. Dzwonisz sie zarejestrowac ... rejestratorka pyta o temperature, od kiedy ... i "prosze pic herbate z sokiem malinowym, lezec w cieple i d* lekarzowi nie zawracac". Po tygodniu dzwonisz jeszcze raz, "od kiedy, od tygodnia ? i temperatura 38 ? To prosze pic herbate z sokiem malinowym, brac tabletke aspiryny dziennie i d* lekarzowi nie zawracac".

I prawde mowiac ... to wcale nie jest glupie :-)

Ale to sprawy techniczne, masz zreszta afere z dachem nad Slaskim, czy z mostem w Mszanie.

A ja o takich durnych sprawach ze architekt namalowal piekny domek, a ja potem k* nie mam w nim gdzie szafy postawic, pralki, wanny ..

J.

Reply to
J.F

Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"

Prostownika gazowanego, tyratronu itp tez ?

A po co ? nie lepiej wymagac znajomosci zasad DSP, FPGA, USB i ARM ? :-)

J.

Reply to
J.F

A potem nie potrafić tego zasilić, bo nawet prawa Ohma się nie zna? A prawo Ohma przydatne do liczenie rezystorów podciągających bywa. Poza tym - czasem trzeba podłączyć jakieś układy wykonawcze. I "inżynier" próbuje łączyć tranzystor PNP bezpośrednio do wyjścia mikrokontrolera zasilanego Z 3.3V i przełączać w ten sposób napięcie

+12V... Przecież wiedza o działaniu tranzystorów bipolarnych jest mu niepotrzebna.
Reply to
RoMan Mandziejewicz

Użytkownik "J.F" <jfox snipped-for-privacy@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:516fa922$0$1252$ snipped-for-privacy@news.neostrada.pl...

Podstaw? Jak najbardziej.

Tak, taki analogowy, powinien umieć podstawy tychże, już pies jebał niuanse. Choćby ich warstwy fizycznej, choć dobrze, aby bladolico skapował się też w szczątkach programu. CHOĆBY PO TO, aby umiał właściwie dogadać się z tym drugim inżynierem, który się w tych układach specjalizuje. Żeby wiedział, z jakimi wartościami to funkcjonuje, jak szybko, aby nie było sraki, że przez dwa lata układy nie chcą się dogadać, i/lub co drugą próbę lecą z dymem, dziwne, czemu :P

Reply to
Anerys

ElectronDepot website is not affiliated with any of the manufacturers or service providers discussed here. All logos and trade names are the property of their respective owners.