Nie rozumiem waszego narzekania i nieakceptacji realiów. Jaki problem - w CV oprócz opisu jakim jesteś super fachowcem z super doświadczeniem, dodajesz że oczekujesz "takiego a takiego" wynagrodzenia, i na rozmowe kwalifikacyjną zapraszasz do siebie po wcześniejszym uzgodnieniu terminu. Wysyłasz i tylko wyznaczasz te terminy potencjalnym pracodwacom którzy będą do Ciebie się dobijać i prosić o "audiencję".
Czemu wymagać chcesz od innych ścisłego określenia warunków itp a nie wymagasz od siebie? Jak wszyscy fachowcy będą stawiać takie wymagania to rynek pracy się dostosuje. Może akurat pracodawca do końca nie wie czego może oczekiwać, jakie są możliwości rynku pracy i na podstawie spotkań z "poszukującymi" dopiero podejmuje decyzję. To też jest forma partnerstwa, gdzie na silniejszej pozycji stoi pracodawca, ale kandydaci też mają coś do powiedzenia i do przekonania pracodawcy że to akurat ten kandydat będzie dla niego najbardziej przydatny.